Rzeczywistość

Zaprezentowane tam wyposażenie wiele nam ułatwi. Czytelnik znajdzie "Zestaw przetrwania": "Zapakowany jest w torbę z nylonu, na ripstopie, a w jego skład wchodzą m.in. szczypce, noże, śrubokręty, ręczna piła, latarka, koc, zestaw do rozpalania ognia, wodoodporne zapałki, linka, przybory do łowienia ryb i robienia pułapek (195 zł.)". Jest też "Pas ratunkowy": "Poza funkcją zwykłego paska do spodni w sytuacjach ekstremalnych może on służyć jako uprząż ratownicza, wytrzymała na rozciąganie (148 zł)". Z tych gadżetów najbardziej przyda się ratunkowy pasek do spodni. Bez strachu możemy teraz zacząć lekturę "Gazety Polskiej Codziennie", której pierwszy numer ukazał się w ostatni piątek, a drugi można było kupić w weekend.

We wstępniaku do numeru startowego, pióra redaktora naczelnego Tomasza Sakiewicza, czytamy m.in. "szata graficzna ma uprzyjemnić picie porannej kawy, podróż w zatłoczonych pociągach i tramwajach, a czasem chwile przerwy w pracy". Redaktor ma rację: estetyka nowej gazety polskiej prawicy idealnie komponuje się z tymi okolicznościami, pod warunkiem, że kawa jest parzona po turecku. "GPC" porusza głównie problemy szlachetnych polskich kibiców. Czytanie jej w trakcie podróży zatłoczonym pociągiem, zwłaszcza zatłoczonym kibicami piłkarskimi, może być kompletem niezapomnianym. Tego cudnego doznania nikt by nie zaprojektował, gdyby nie wymyślił tego redaktor Sakiewicz.

Problemów codziennych kibica polskiego dostajemy cały wachlarz. Kibice siedzą niewinnie w więzieniach, rozcina im się ojczyste flagi na bramkach, brutalnie rewiduje i nieładnie nazywa. Najgorsze jednak, że układ rządzący zamierza ich zmusić, by w trakcie mistrzostw Europy pili na stadionach piwo. Kibice chcą zatem zebrać 100 tysięcy podpisów, by parlament przyjął ich projekt ustawy, zabraniający picia. Konsternację budzi zdanie, że mimo tego wspaniałego antyalkoholowego czynu fani piłki wydadzą podczas Euro 2012 miliard złotych. "Znaczna część tej kwoty pójdzie na piwo". Jednym słowem: nie wiemy, czy kibice piją, czy nie piją, czy może piwo kupują po to, by wylać je arcypolsko za kołnierz.

Konstruktorzy szaty graficznej zadbali, by zdjęcia Jarosława Kaczyńskiego i Agenta Tomka były przyjemne. Nie trzeba dodawać, że prezydent i premier są w "GPC" wampirami. To rzecz jasna nie jest żadnym zaskoczeniem, zwłaszcza estetycznym.

W "GPC" rymuje Marcin Wolski i wygląda na to, że będzie to robił codziennie. Poeta w wydaniu weekendowym twórczo czeka na pojedynek Adamka z Kliczką. Już w sobotę przed północą wiersz był nieaktualny. By zweryfikować fantazje redakcji na temat tej walki trzeba było sporo zapłacić (transmisja była płatna), ale dziś wydaje się, że warto było.

Jarosław Kaczyński w wywiadzie zapowiada, że gdy dojdzie do władzy, nauczy demokracji Adama Michnika. Te korepetycje, jeśli się zdarzą, odpowiedzą nam na pytanie, co Jarosław Kaczyński ma na myśli, używając słowa "demokracja". No i wreszcie mamy wywiad z Jarosławem Markiem Rymkiewiczem. Trwa rozbiór Polski. Głównym tematem rozmowy jest NIERZECZYWISTOŚĆ. Ratunkowy pasek nie pomaga, spodnie spadają.