Stachniałek: wraperka

Siła debiutanckiego tomiku Marty Stachniałek tkwi w swobodnym i bezpretensjonalnym, ale jednocześnie bardzo świadomym żonglowaniu językowymi rejestrami. Potoczystość i czytelność to jednak w tym przypadku przeciwieństwa banału i uproszczenia – chodzi raczej o dobrze wymyśloną, a przez to nośną formę poetycką. „to nie są czasy na robienie wielkich rzeczy to czasy na robienie ciasta dzwoni mama i dyktuje mi przepis na biszkopt z owocami” – zaczyna się wiersz „wypieki”, gdzie kilkoma sprawnymi ruchami zagnieciona zostaje skomplikowana architektura emocjonalna całego tomiku. „polski wrap” to bowiem zapis szerokiego spektrum doświadczeń – od odrzucenia po afirmację – w którym to, co społecznie poruszające i politycznie doniosłe, przeplata się z przestrzeniami osobistymi, intymnymi wręcz. W ten właśnie niewymuszony i naturalny sposób kolejne języki wprzęgnięte zostają do budowania barwnej opowieści o rzeczach fundamentalnych – o tożsamości i o świecie, z której ona wyrasta.

Marta Stachniałek, POLSKI WRAP WBPiCAK, Poznań 2021

Kinga Skwira WSZYSTKO JUŻ BYŁO DOTYKANE WBPiCAK, Poznań 2021

Przemysław Górecki RÓŻOWY FLAMING WBPiCAK, Poznań 2021