Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
KS. ROMUALD JAKUB WEKSLER-WASZKINEL: - Tęcza, która się ukazała, to jeden z tych znaków, które zsyła Pan Bóg. Odczytałem ją jako znak nadziei. I ten Papież, taki pokorny. Oczekiwałem mocnych słów, a znalazłem słowa pełne pokory, głęboko poruszające, głęboko teologiczne. Ale odnalazłem też w przemówieniu Papieża wielkość Izraela. Słowa o "korzeniu chrześcijaństwa" zabrzmiały mi listem św. Pawła: "pamiętaj, że to nie ty podtrzymujesz korzeń, ale korzeń ciebie". Dowód istnienia Boga - trwanie Izraela - to rzecz, którą tylko wielki teolog mógł wydobyć. Przede wszystkim jednak uderzała pokora papieża-Niemca.
Czekałem na słowa, które by przypomniały Sobór, powtórzyły, że Kościół opłakuje przejawy antysemityzmu. Nie padły i trochę mi ich brak. Ale z drugiej strony znalazłem słowa pojednania. Wkraczamy w nową rzeczywistość, w nowe tysiąclecie. Trzeba zacząć mówić językiem pojednania. Wszystko, co było, strasznie boli, ale to właśnie pojednanie jest rzeczywistością przyszłości, w którą trzeba patrzeć. Dlatego tęcza - znak przymierza - to znak Opatrzności.
- A może przyszło nam żyć w czasach ostatecznych i Pan Bóg postanowił porozmawiać bezpośrednio ze swoim ludem?
- To bardzo piękna interpretacja. Kto wie? Żylibyśmy wtedy w najwspanialszych czasach, o jakich tylko można pomyśleć.
- Nie tylko wysłuchał Ksiądz słów Papieża, ale też osobiście się z nim spotkał.
- To dla mnie najwspanialszy prezent na czterdziestolecie kapłaństwa. Nawet w najśmielszych marzeniach nie przypuszczałem, że dostanę dzisiaj kartę, która upoważni mnie do dotknięcia Papieża, przywitania się z nim. Powiedziałem mu, że jestem Żydem od Jezusa. Zawsze to powtarzam. Tymczasem na jednym z portali internetowych przeczytałem o sobie: "temu Żydowi tak ciężko się nawrócić...". Toteż wciąż przypominam, że jestem i pozostanę Żydem od Jezusa, i że Jezus jest Żydem. Jestem bliżej Jezusa od bardzo wielu tych, którzy się jeszcze nie nawrócili i jeszcze w Nim Żyda nie dostrzegli.
- Otrzymał Ksiądz od Benedykta XVI nie różaniec, tylko medal.
- To prawda. Była to nagroda za to, że byłem tu wraz z diasporą żydowską. Różaniec dostanę pewnie następnym razem. Rozmawialiśmy po francusku. Ojciec Święty powiedział mi: "dziękuję za to wszystko, co robisz". Nie robię wprawdzie nic wielkiego, ale bardzo cieszę się tymi słowami, bo powiedział mi je Piotr.
- A czy nie była to psychologiczna próba, gdy w tym miejscu zabrzmiał język niemiecki?
- Przy całej wielkiej pokorze Papieża, w jego postawie, w jego oczach, pokornym uśmiechu, jest światło. To wspaniały znak, że po Janie Pawle II, pięknym Polaku, pojawia się... piękny Niemiec, a wraz z nim cała rzeczywistość europejskiej kultury. Bo najmocniej zabrzmiało pytanie: "gdzie był Bóg?".
- Papież nie uciekał od tego pytania...
- Tylko Lévinas miał odwagę zapytać: "gdzie byli ci, którzy zapomnieli o Bogu?". Papież zaś powtórzył pytanie w zasadzie całej kultury - filozofów takich jak Buber, który mówił o "zaćmieniu Boga".
- Uderzające było też pokazanie, że w Psalmach odbija się nie tylko zapowiedź męki Jezusa, ale też męki Izraela.
- Jan Paweł II bardzo wyraźnie powiedział to już w 2000 r. w Yad Vashem.
KS. ROMUALD JAKUB WEKSLER-WASZKINEL (ur. 1943) jest doktorem filozofii, wykładowcą KUL. Opublikował m.in. "Błogosławiony Bóg Izraela" (2001), "Zgłębiając tajemnicę Kościoła" (2003). Uratowany przez Polkę z getta niedaleko Wilna, tuż przed jego likwidacją. O żydowskim pochodzeniu dowiedział się w 1978 r.
