Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
„...czarny nerwowy / w starej wyleniałej aureoli” Anioł Szemkel, inny od pozostałych aniołów, jedyny nie w bieli, lecz w roboczym fartuchu, na środku sceny czyta listy („.wielokrotnie karany / za przemyt grzeszników”) - ludzie wolą dzielić swoje bóle z nim niż z białymi aniołami, których pochłaniają Bardzo Ważne Sprawy. Tak można streścić historię opartą na wierszu Herberta „Siódmy anioł”, którą na początku spotkania przedstawili, bez słów, upośledzeni umysłowo aktorzy z teatru „Klamra”, działającego przy warszawskich wspólnotach „Wiary i Światła”. Wspólnoty (założone w 1971 r. przez Jeana Vanier i Marie-Helene Mathieu) skupiają osoby z upośledzeniem, ich rodziny i przyjaciół i sąowocem wspólnot życia - Arki, powstałych siedem lat wcześniej, również dzięki Jeanowi Vanier. „Wiara i Światło” wprowadza osoby z upośledzeniem w życie większych społeczności (np. parafii), daje więzi przyjaźni, możliwość wspólnego przeżywania świąt, imienin, wakacji czy po prostu niedzielnych popołudni, lecz nie zapewnia im godnej przyszłości, kiedy zabraknie rodziców. W warszawskim środowisku „Wiary i światła” już od dawna myślano o Arce, ale od roku zbiera się grono osób chcących nadać temu pragnieniu konkretny kształt.
W Polsce działają trzy Arki: pod Krakowem (z domami w Śledziejowicach i w Wieliczce oraz z warsztatem, w którym pracują także osoby upośledzone nie mieszkające we wspólnocie), w Poznaniu (dwa domy i warsztat) i we Wrocławiu, gdzie właśnie powstaje pierwszy dom. „Arka jest znakiem, daje świadectwo o wartości osób z upośledzeniem, ale jest w stanie odpowiedzieć na potrzeby bardzo małej liczby osób” - mówili na spotkaniu przedstawiciele jej struktur, Karol Okęcki z Trosly (pierwsza wspólnota, istniejąca od 40 lat) i Barbara Pestka ze Śledziejowic. I może powstać tylko tam, gdzie znajdą się ludzie, którzy zechcą dzielić życie z upośledzonymi.
Asystenci przychodzący do Arki to zwykli ludzie; nie wymaga się od nich specjalnego przeszkolenia. Ważne, by chcieli się wpisać w projekt wspólnego życia, w którym najważniejsze jest budowanie więzi między bardzo różnymi ludźmi. „Osoby z upośledzeniem znajdują się w sercu wspólnoty, ale nie na piedestale; w relacji z drugim człowiekiem spotykamy się na poziomie serca, a tam nie istnieje żadna hierarchia” - mówiła Barbara Pestka. „Niesiemy razem nie tylko to, co piękne, ale także trudności i konflikty. My, asystenci, przychodzimy najpierw po to, aby pomagać innym, lecz potem odkrywamy, że życie we wspólnocie z osobami niepełnosprawnymi pomaga nam pełniej zaakceptować samych siebie. Wyboru życia we wspólnocie dokonują także osoby z upośledzeniem; do Arki nikt nikogo nie »oddaje«. Miejsce, jakie dajemy osobom słabym, jest wyznacznikiem naszej kultury, poziomu społeczeństwa” - podkreślał Karol Okęcki.
Czy i kiedy powstanie Arka w Warszawie? Czy po ostatnim spotkaniu do „grupy inicjatywnej” dołączą nowi chętni? Od 1989 r. istnieje Fundacja ARKA, zapewniająca wszystkim polskim wspólnotom osobowość prawną. Chętnym do jej wsparcia podajemy numer konta:
Fundacja ARKA
Bank Przemysłowo-Handlowy S.A. o/Wieliczka 10601422-320000676107
Agnieszka Kuryś