"Antyk": co nowego

Nie rozumiemy przyzwolenia na propagandę nienawiści na terenie kościelnym. Gorszymy się przyzwoleniem na tę obecność, która może być odczytywana właśnie w kategoriach aprobaty kościelnej dla głoszonych tam treści - pisali w liście otwartym do Prymasa intelektualiści katoliccy, m.in. Władysław Bartoszewski, ks. Adam Boniecki, Bohdan Cywiński, Leon Kieres, Jerzy Kłoczowski, Tadeusz Mazowiecki, Jan Nowak-Jeziorański i ks. Jan Twardowski. Od czasu ubiegłotygodniowej publikacji listu w “TP" i prasie codziennej wydarzenia wokół księgarni “Antyk" przyspieszyły.

Po pierwsze, głos zabrał ks. kard. Józef Glemp. “Tym zajmowała się prokuratura, a ja nie chcę niczego narzucać w ograniczaniu wolności słowa" - stwierdził, indagowany przez PAP. Z tą opinią nie zgodził się abp Józef Życiński. “Sprzedaż antysemickich publikacji przy kościołach uderza w Kościół i w Chrystusa - powiedział dziennikarzom metropolita lubelski. - Kiedy Chrystus wypędzał sprzedawców ze świątyni, to nie dlatego, że ich działalność wchodziła w konflikt z prawem, przynajmniej nie wiadomo o tym, żeby wchodziła. Czynił to dlatego, że z godnością świętego miejsca nie licowało prowadzenie takiego handlu w otoczeniu świątyni".

Na forum internetowym “Gazety Wyborczej", pod listem do Prymasa, znalazła się wypowiedź właściciela księgarni Marcina Dybowskiego. Stwierdził on m.in., że w mediach jest masa nieprawdziwych informacji na temat “Antyku" (“jest to PODŁE dziennikarstwo - sowiecka szkoła") i że gdy po umorzeniu postępowania prokuratury jego prawnik będzie miał na to czas, skieruje sprawy do sądu. Ponieważ oferuje kilka tysięcy tytułów, nie ma obowiązku czytać wszystkiego. Poza tym: “W naszej księgarni sprzedawane są książki budzące i podtrzymujące patriotyzm, książki katolickie (przy czym szczycimy się, że nie mamy w ofercie książek Więzi i Znaku), mamy krytyczne książki o UE, krytyczne książki o rabunku finansów Polski, niszczeniu gospodarki".

Z kolei pytany przez KAI ks. Zdzisław Król, proboszcz parafii, na której terenie funkcjonuje księgarnia, zadeklarował, że brzydzi się antysemityzmem i że nie był świadom “jakichś ekscesów" “Antyku". Sam do księgarni nie chodzi i - jak Prymas - ufa prokuraturze, która w działalności firmy Dybowskiego nie dopatrzyła się znamion przestępstwa. Dodał jednak, że najchętniej pozbyłby się problemu: “Powiedziałem kiedyś Księdzu Prymasowi, że gdyby ktoś dał mi pieniądze na zwrócenie im za remont, to chętnie bym się z nimi rozstał".

Rzecznik praw obywatelskich, prof. Andrzej Zoll, ujawnił natomiast na łamach “GW", że o sprawie księgarni “Antyk" rozmawiał z warszawskim biskupem pomocniczym Piotrem Jareckim już pół roku temu, po pierwszym tekście w “TP". Obecnie przygotowuje pismo do ministra sprawiedliwości-prokuratora generalnego: “Uważam, że należy jeszcze raz przeanalizować zebrany przez prokuraturę materiał, ponieważ wydaje się, że niektóre ze sprzedawanych w księgarni publikacji, szczególnie te przedwojenne, zawierają jednak znamiona »nawoływania do nienawiści na tle różnic narodowościowych«. Jestem zresztą zdumiony uzasadnieniem umorzenia sprawy przez prokuraturę, w którym powołuje się ona na to, że przesłuchani w tej sprawie jako motyw wydania i rozprowadzania antysemickich książek podali nie chęć znieważenia czy nawoływania do nienawiści, ale to, że chcieli zarobić pieniądze". W wystąpieniu do prokuratora generalnego prof. Zoll sugeruje też zmianę art. 257 kk (chodzi o publiczne znieważenie grupy narodowościowej), aby to przestępstwo obejmowało również poniżenie. To poszerzy możliwość stosowania tego przepisu, ponieważ za “znieważenie" przyjęło się uważać jedynie używanie wyzwisk.

MO

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 50/2003