Edward Augustyn: O trzech najważniejszych wydarzeniach 2023 roku

Oraz o tym, co stało się z kotami papieża Benedykta.
w cyklu WKOŁO WATYKANU

30.12.2023

Czyta się kilka minut

Victor Manuel Fernandez, nowy prefekt Dykasterii Nauki Wiary, jeszcze jako arcybiskup - na wakacjach, lipiec 2020 r. // Fot. Dzięki uprzejmości kard. Victora Manuela Fernandeza
Victor Manuel Fernandez, nowy prefekt Dykasterii Nauki Wiary, jeszcze jako arcybiskup - na wakacjach, lipiec 2020 r. // Fot. Dzięki uprzejmości kard. Victora Manuela Fernandeza

Byłem na ostatnim roku studiów, gdy Rzym i Watykan stały się niemal moim drugim domem. Zajęć na uczelni miałem już niewiele, zatrudniłem się więc w jednym z „biur podróży” jako pilot „wycieczek”. Cudzysłowy są w tym wypadku uzasadnione, bo była to jedna z wielu firm, jakie powstały po 1989 r., by wozić Polaków do pracy na Zachodzie (młodszym czytelnikom wyjaśnię, że nie było wtedy ani tanich linii lotniczych, ani flixbusów, ani dogodnych połączeń kolejowych). Dla mieszkańców Małopolski i Podkarpacia główną „destynacją” były Włochy – z naszych usług korzystały przede wszystkim panie pracujące tam jako opiekunki starszych osób, księża studiujący w Rzymie albo służące w Watykanie zakonnice. Jeździliśmy regularnie, raz w tygodniu, tam i z powrotem, z jednodniowym odpoczynkiem na miejscu dla załogi (pilot i dwóch kierowców). Dla mnie każdy wyjazd był dodatkowo szansą na odwiedzenie rodziny i znajomych. Także w Watykanie.

Pamiętam, że zawsze przed powrotem zaglądałem na chwilę do pustej jeszcze Bazyliki św. Piotra, skąd nieśpiesznie, chłonąc atmosferę budzącego się do życia Borgo, zmierzałem na Piazzale degli Eroi, skąd o 9 rano odjeżdżał nasz autobus. Po drodze zatrzymywałem się na ostatnie espresso na Piazza della Città Leonina, czekając, aż kard. Joseph Ratzinger, który mieszkał na piętrze kamienicy, będzie wychodził do pracy. To był znak, że zbliża się ósma i trzeba się zbierać. Raz, pamiętam, przyszedłem lekko spóźniony i zobaczyłem go już pod Passetto, jak karmił bezdomne koty. Czytałem później, że zawsze miał dla nich w kieszeni przysmaki, a zwierzęta odprowadzały go, sporą gromadą, aż pod budynek Sant’Uffizio, ku uciesze szwajcarskich gwardzistów.

Dobrze już było

Postać byłego prefekta Kongregacji Nauki Wiary, późniejszego papieża, przywołuję nie bez przyczyny. Jego śmierć, 31 grudnia, wprowadziła nas w kończący się właśnie rok, jednocześnie zamykając najdziwniejszy okres w Watykanie – dekadę „dwóch papieży”.  Odprawiane pięć dni później egzekwie były tak skromne, a zachowanie Franciszka i jego słowa tak powściągliwe, że doszukiwano się w nich różnych podtekstów.

Prawdopodobnie była to przymiarka do nowego ceremoniału papieskich pogrzebów – o jego zmianie papież mówił dwa tygodnie temu w wywiadzie dla meksykańskiej telewizji, przyznając przy okazji, że nie chce być pochowany w Watykanie, tylko w bazylice Matki Bożej Większej. Dodał też, że nie abdykuje, co znaczy, że decyzji o formie jego pogrzebu nikt już nie zmieni.

Czy Franciszek jest dobrym papieżem? Sprawa Ukrainy otwiera oczy kardynałom i zaważy na przyszłym konklawe

Wypowiedzi Franciszka o wojnie nie są kwestią taktyki albo błędu komunikacyjnego. Pokazują jego wizję świata i historii, w której Rosja to kraj ciemiężony, a Ukraina jest sojusznikiem ciemiężców – mówi Massimo Faggioli, watykanista i historyk Kościoła.

Rok temu zastanawialiśmy się, czy po śmierci Benedykta reformy przyśpieszą, zwłaszcza te, które wymagają nowego spojrzenia na doktrynę. A także, czy ataki na Franciszka będą silniejsze i bardziej jawne. Obecność papieża-emeryta krępowała ręce obu stronom i stabilizowała sytuację.

Po dwunastu miesiącach widać, ile się zmieniło.

Weźmy choćby synod. Na październikowe obrady po raz pierwszy zaproszono świeckich, w tym kobiety, dając im równe biskupom prawo głosu. Dla wielu krytyków był to wystarczający powód, by podważać legalność, a nawet katolickość zgromadzenia.

Synod otworzył też publiczną debatę w Kościele na tematy dotąd zakazane lub niemile widziane: celibat księży, związki homoseksualne, liberalizacja etyki seksualnej, święcenia kobiet.

Natury nie zmienisz

Innym, bardzo świeżym dowodem, że pokoju nie będzie, jest awantura o błogosławieństwa „par nieregularnych”. Deklaracja Dykasterii Nauki Wiary, podpisana dwa tygodnie temu przez prefekta, kard. Victora Fernandeza, pozwala na „spontaniczne” i pozaliturgiczne błogosławienie małżeństw bez ślubu kościelnego albo par homoseksualnych, o ile tylko nikt nie będzie traktował tego jako sankcjonowania nieformalnych związków.

Publikacja wywołała ogólnokościelne poruszenie. Część biskupów (a nawet całe episkopaty) zadeklarowała, że decyzji dykasterii nie wprowadzi w życie; patriarcha ukraińskich grekokatolików ogłosił, że dokument nie dotyczy jego Kościoła; konserwatyści nazwali błogosławieństwo par bez ślubu, zwłaszcza homoseksualnych, bluźnierstwem i sprzeniewierzeniem się nauce Kościoła; rzecznik polskiego episkopatu przekonywał, że deklaracja nie mówi tego, co mówi, i nie jest o tym, o czym jest.

„Nie od dziś zdumiewa mnie zręczność teologów, gdy upierają się przy dokładnej odwrotności tego, co zostało w sposób jasny ujęte w dokumentach” – mówił kard. Joseph Ratzinger w pierwszym wywiadzie po mianowaniu na prefekta Kongregacji Nauki Wiary. Natury teologów nie zmienisz.

Nobody’s prefect

Franciszek teologów niezbyt ceni, ale jednak potrzebuje. Choćby po to, by dyskutowali z jego krytykami i odpowiadali na zgłaszane przez nich dubia. W takiej roli widział swoich prefektów od „nauki wiary”. Ale nie bardzo mu to wychodziło.

Kard. Gerhard Müller, odziedziczony jeszcze po Benedykcie, uważał za swój obowiązek wskazywać błędy nawet papieżowi (i publicznie je krytykować). Stracił stanowisko w 2017 r.

Kolejny prefekt, kard. Luis Ladaria Ferrer, jezuita, w spory z papieżem nie wchodził, ale też nie garnął się, by tłumaczyć jego decyzje czy wypowiedzi. W lutym 2021 r. kongregacja sprzeciwiła się błogosławieniu związków jednopłciowych, co miało się nie spodobać papieżowi (choć zgodził się na publikację stanowiska dykasterii).

Rok później Franciszek odprawił z Watykanu abp. Giacoma Morandiego, sekretarza kongregacji, głównego autora tekstu, a prefektowi Ladarii nie przedłużył mandatu.

Człowieka, który spełnia jego oczekiwania, znalazł dopiero w jedenastym roku pontyfikatu.

Teologia Franciszka

Mianowanie nowego prefekta Dykasterii Nauki Wiary to kolejne – po pożegnaniu Benedykta XVI i synodzie – najważniejsze wydarzenie 2023 roku.

We wrześniu do niewielkiego domu z tarasem wychodzącym na watykańskie ogrody wprowadził się wspomniany już kard. Victor Manuel Fernández, były rektor Katolickiego Uniwersytetu Argentyny, arcybiskup La Platy. I zabrał się z zapałem do pracy. W ciągu niespełna czterech miesięcy urzędowania opublikował dziewięć oficjalnych odpowiedzi dykasterii (jego poprzednik udzielał rocznie jednej, dwóch albo – jak w 2022 – żadnej). Ostatniej z nich, o której była tu mowa, nadał najwyższą rangę – deklaracji (poprzednią, „Dominus Iesus”, ogłosił kard. Ratzinger w 2000 r.).

Do zadań prefekta doszło nowe: ubierać w słowa Franciszkowe intuicje, myśli i gesty, opisywać językiem teologii wrażliwość duszpasterską argentyńskiego papieża, tłumaczyć jego wieloznaczne wypowiedzi i odpowiadać na powstałe z tego powodu wątpliwości. Słowem – stworzyć teologię Franciszka.

Koty za płoty

W Watykanie przybyło jednego mieszkańca, ale kilku ubyło. W lipcu papież kazał opuścić państwo abp. Georgowi Gänsweinowi, byłemu osobistemu sekretarzowi Benedykta XVI, który podpadł mu wiele razy – po śmierci papieża emeryta nic go już nie mogło powstrzymać.

Z końcem roku apartament w Palazzo dei Propilei, u samego wejścia na plac św. Piotra, musiał opuścił również kard. Raymond Burke, który publicznie wątpił w ortodoksyjność wielu decyzji papieża i pomstował na synod. Franciszek pozbawił go też kardynalskiej emerytury.

Ale ubyło nie tylko kardynałów. Ostatnie statystyki, opublikowane przez watykański gubernatorat, mówią, że „aktualnie nie ma na terenie państwa żadnych zwierząt domowych”. Co czyni Watykan jedynym takim krajem w świecie i niezbyt dobrze świadczy o jego mieszkańcach.

Czy to możliwe, że nikt z 764 żyjących tam osób nie miał psa, kota albo przynajmniej kanarka? Obowiązujący od 50 lat regulamin Administracji Dóbr Stolicy Apostolskiej zabrania trzymania zwierząt w mieszkaniach, ale mało kto się nim przejmował (dotyczy nie tylko samego Watykanu, ale i wszystkich jego nieruchomości eksterytorialnych – jest ich ponad 5 tys., większość w Rzymie). Najlepszym przykładem był sam papież Benedykt XVI, który w klasztorze Mater Ecclesiae, gdzie mieszkał przez ostatnie dziesięć lat, miał dwa koty – Contessę i Zorra. Co stało się z nimi po śmierci opiekuna? Na to pytanie nikt z gubernatoratu nie odpowiedział. Jeden z moich watykańskich znajomych mówi, że jeszcze pół roku temu widział  je w okolicach klasztoru. Mało prawdopodobne, by wyjechały do Niemiec z abp. Gänsweinem. Być może zabrały je z sobą panie z instytutu Memores Domini, które opiekowały się papieżem emerytem. Ale pewności nie ma. Obiecuję, że w nadchodzącym roku będę ich szukał.

Wszystkim na ten czas życzę miłości i serdeczności – do ludzi i zwierząt. Odwzajemnianej.

Fot. Grażyna Makara

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz „Tygodnika Powszechnego”, akredytowany przy Sala Stampa Stolicy Apostolskiej. Absolwent teatrologii UJ, studiował też historię i kulturę Włoch w ramach stypendium  konsorcjum ICoN, zrzeszającego największe włoskie uniwersytety. Autor i… więcej