Czy objęcie najważniejszej watykańskiej dykasterii przez abp. Fernandeza dobrze wróży na przyszłość?

Nowy prefekt Dykasterii Nauki Wiary zaczął urzędowanie od złożenia przysięgi, uroczystego obiadu i przejścia po piętrach Palazzo del Sant’Uffizio, siedziby następczyni Świętej Inkwizycji. Oraz wywiadu, w którym zaatakował zarówno krytyków papieża, jak i zwolenników zdecydowanych reform.

13.09.2023

Czyta się kilka minut

Victor Manuel Fernandez
Fot. Natacha Pisarenko / Associated Press / East News

„Nawet Kościół nie rozumie jeszcze w pełni bogactwa Ewangelii” – mówi arcybiskup (a wkrótce kardynał) Victor Manuel Fernandez, nowy prefekt Dykasterii Nauki Wiary. Dodaje, że czasem potrzeba było wieków, by pewne aspekty doktryny, wcześniej niezauważane, wyraźnie dostrzec i docenić.

W wywiadzie udzielonym (w dniu objęcia urzędu) amerykańskiej telewizji EWTN, często krytykującej papieża Franciszka z pozycji konserwatywnych, prefekt odrzuca oskarżenia o zbytnią „postępowość” czy chęć „modernizacji” doktryny. Słowa te nie mogą mieć zastosowania wobec „rzeczywistości nadprzyrodzonej, takiej jak Kościół, który ma wieczne elementy” – wyjaśnia. Dodaje, że Ewangelia (i oparta na niej nauka Kościoła) jest niezmienna, natomiast ewolucji podlega nasz sposób jej rozumienia, przy czym – co mocno podkreśla – prawo do jej interpretowania i reformowania ma jedynie papież: „Tego charyzmatu nie mam ani ja, ani ty, ani kardynał Burke. Dziś ma go tylko papież Franciszek”. Za niedopuszczalną uznaje więc krytykę nauczania papieża, widząc w niej prostą drogę do schizmy: „heretycy zawsze myślą, że znają prawdziwą doktrynę Kościoła”.

Dialog ma granice

Te słowa w ustach prefekta urzędu, który jest spadkobiercą Świętej Inkwizycji, mogłyby wydawać się groźne, gdyby nie fakt, że sam Fernandez, będąc wykładowcą teologii, arcybiskupem La Platy i jednym z najbliższych doradców obecnego papieża (a także, prawdopodobnie, współautorem jego encyklik i adhortacji), krytykował choćby Jana Pawła II, opowiadając się za modyfikacją jego nauczania etycznego czy zapowiadając rewizję encykliki „Veritatis splendor”, wyznaczającej granice badań teologicznych. 

Przyznaje zresztą, że jest zwolennikiem dialogu z teologami: „Debaty, nawet zaciekłe, są znane z historii Kościoła”, dzięki nim „Kościół dojrzewa do rozumienia niektórych aspektów Ewangelii, które wcześniej nie były wystarczająco wyraźne”. Chciałby, żeby obejmowany przez niego urząd był nie tylko „strażnikiem depozytu wiary”, ale także uczestnikiem takich debat. Zaznaczając jednak, że ich efekty powinny zawsze podlegać ocenie papieża, który mocą swego charyzmatu uzna je za słuszne lub błędne.

Tęsknota za Vaticanum I

Słowa nowego prefekta świadczą, że będzie posłusznym wykonawcą i obrońcą decyzji papieża, dalekim nie tylko od postawy kard. Gerharda Müllera, pierwszego szefa Kongregacji Nauki Wiary za pontyfikatu Franciszka, który uważał się za recenzenta czy wręcz cenzora papieskich słów (za co w końcu stracił posadę), ale nawet od dużo bardziej powściągliwego kard. Josepha Ratzingera, jednak skrupulatnie weryfikującego – od strony teologicznej i doktrynalnej – pomysły Jana Pawła II. 

Pokazują też, że oskarżanemu o „progresizm” abp. Fernandezowi bliżej do Soboru Watykańskiego I, który ogłosił dogmat o nieomylności papieża, niż do Vaticanum II, usilnie szukającego sposobu złagodzenia tamtej, niefortunnej i niezrozumiałej decyzji, i wprowadzenia do ustroju Kościoła elementów kolegialności.

Krytyka niemieckiej drogi

W wywiadzie dla EWTN nie mogło też zabraknąć pytania o niemiecką drogę synodalną. Śmiałość jej postulatów (etycznych, doktrynalnych i ustrojowych), a także zaangażowanie wielu biskupów w ich przyjęcie i promowanie, spędza sen z oczu kościelnych konserwatystów, przekonanych, że rewolucyjne zmiany zostaną na nadchodzącym synodzie przyjęte. 

Abp Fernandez przyznaje, że niewiele wie o Synodaler Weg, co nie przeszkadza mu w jej krytyce. Zdecydowanie odcina się od niemieckiej drogi, pokazując, jak wiele go od niej różni – jego teologia oparta jest na pracy duszpasterskiej ze zwykłymi ludźmi, katechizowaniu, organizowaniu kursów biblijnych, misji, adoracji Najświętszego Sakramentu i medytacji. Teologii akademickiej najwyraźniej nie ceni (podobnie jak papież Franciszek). „Nie ma zresztą dzisiaj teologów na poziomie tych, którzy tak nam imponowali w przeszłości” – dodaje, mając zapewne na myśli takie postaci niemieckiej teologii, jak Romano Guardini, Karl Rahner czy Erich Przywara. 

Szybka odpowiedź

Na reakcję dotkniętego środowiska nie trzeba było długo czekać – już następnego dnia portal „Kirche + Leben” opublikował rozmowę z prof. Thomasem Schüllerem z Wydziału Teologicznego Uniwersytetu w Münster, który przypomina, że wielu z honorowanych dziś teologów Watykan latami krytykował, cenzurował i karał. I że o sile niemieckiej teologii stanowi choćby fakt, że uprawiana jest na państwowych uniwersytetach, przez co musi na co dzień konfrontować się z innymi naukami – humanistycznymi czy przyrodniczymi – i odpowiadać na stawiane przez nie pytania, w przeciwieństwie do „zamkniętej w czterech ścianach” teologii uprawianej na wydziałach kościelnych. Wymienia kilkanaście nazwisk współczesnych teolożek i teologów, którzy cieszą się światowym uznaniem. 

Słowa Fernandeza – że Kościół niemiecki potrzebuje nowej ewangelizacji – uważa za niezrozumienie. „Przeciwstawianie ewangelizacji i krytycznej teologii, opartej na rozumie, to czysty peronizm” – odpowiada, czyniąc przytyk do pochodzenia nowego prefekta (i papieża). I dodaje, że nauczanie Franciszka – np. w jego encyklikach, których Fernandez jest współautorem – dużo jest „szlachetnego słownictwa” (jak „nowa ewangelizacja”, „synodalność”, „rozeznanie w Duchu Świętym”), niewypełnionego niestety żadną teologicznie przemyślaną treścią. „Co nie wróży dobrze na przyszłość” – kwituje niemiecki profesor, mając na myśli wielkie projekty papieża Franciszka. 

Bez wątpienia to samo można powiedzieć o pierwszym wywiadzie prefekta, otwierającym jego szefostwo najważniejszego doktrynalnego urzędu Kościoła.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz „Tygodnika Powszechnego”, akredytowany przy Sala Stampa Stolicy Apostolskiej. Absolwent teatrologii UJ, studiował też historię i kulturę Włoch w ramach stypendium  konsorcjum ICoN, zrzeszającego największe włoskie uniwersytety. Autor i… więcej