Jak krople u wiadra

„Tylko płytkie umysły mogą popaść w ten błąd, by mówić o bogu narodowym, o religii narodowej. Tylko one mogą podjąć daremną próbę, by w granicach jednego tylko narodu, w ciasnocie krwi jednej rasy zamknąć Boga”...

23.11.2015

Czyta się kilka minut

 /
/

W 1937 roku, 14 marca, papież Pius XI ogłosił potępiającą nacjonalizm encyklikę „Mit brennender Sorge” – jedyną encyklikę ogłoszoną w języku niemieckim. Wiadomo, że dokument opracowali ówczesny sekretarz stanu kard. Eugenio Pacelli (przyszły papież Pius XII) oraz arcybiskup Monachium i Fryzyngi kard. Michael Faulhaber (określany przez nazistów Judencardinal, obrońcą Żydów, który np. polecił, by wszystkim statuom Chrystusa i Matki Bożej w jego diecezji nałożono na ramiona żółte opaski z gwiazdą Dawida. To on miał w 1951 r. wyświęcić na kapłanów braci Georga i Josepha Ratzingerów). Dokument, by uniknąć jego konfiskaty przez gestapo, został potajemnie dostarczony do parafii w Niemczech i ku zaskoczeniu nazistowskich władz odczytany we wszystkich kościołach. W encyklice czytamy: „Tylko płytkie umysły mogą popaść w ten błąd, by mówić o bogu narodowym, o religii narodowej. Tylko one mogą podjąć daremną próbę, by w granicach jednego tylko narodu, w ciasnocie krwi jednej rasy zamknąć Boga, Stwórcę wszechświata, Króla i Prawodawcę wszystkich narodów, wobec wielkości którego narody są jakoby krople u wiadra”.


CZYTAJ TAKŻE:


Sięgnąłem do tej słynnej encykliki pod wpływem tegorocznego hasła Marszu Niepodległości w Warszawie organizowanego przez ugrupowania narodowe: „Polska dla Polaków, Polacy dla Polski”. Organizatorzy nie ukrywali, że jest ono związane z „zalewem nielegalnych imigrantów, którzy kołaczą do drzwi Europy”. We Wrocławiu marsz narodowców odbył się pod hasłem „Precz z islamem”, a oficjalne hasło manifestantów brzmiało: „Przeciw brukselskiej okupacji”.


Porównywanie Polski 2015 do Niemiec 1937 byłoby grubą przesadą i panikarstwem, lecz trudno się nie dziwić, gdy się słyszy, jak jakiś wzruszony ksiądz woła do kamery, że „kocha tych młodych nacjonalistów”. Niepokoi mnie ideologia nietolerująca „we wspólnym domu, którym jest Polska”, wszelkich odmienności, która nie chce obecności Żydów, Romów, Arabów, Czeczeńców, czarnoskórych, innowierców (zwłaszcza wyznawców islamu!), ateistów, ludzi uprawiających jogę, teozofów, ludzi o odmiennych poglądach politycznych, a już nie daj Boże nawet odrobinę lewicowych itd. Żeby zrozumieć, co mam na myśli, można spytać Polaków, którzy się zainstalowali w obcym kraju, jak się czują, kiedy od frankofonów słyszą o sobie „sale étranger” (brudny obcokrajowiec) lub w Rwandzie „muzyngu”, silnie, aż do bólu podkreślające obcość.


Nacjonalistyczna ideologia niepokoi mnie także dlatego, że choć daleka od chrześcijaństwa, chętnie się na chrześcijaństwo powołuje i – co gorsza – chrześcijan kusi. Ustawy zakazujące propagandy faszystowskiej czy nacjonalistycznej niewiele zmienią. Trudno ustawowo określać poglądy. To sprawa kultury narodowej, a więc i wychowania – dodam: wychowania chrześcijańskiego. Mamy dobre tradycje. Nie darmo żydowscy uchodźcy szukający w Polsce schronienia przed prześladowaniami nazwali nasz kraj „Polin”, co znaczy: „tutaj spoczniesz”.
I – by nawiązać do tradycji – dodam jeszcze dwa cytaty: „Pielgrzymie, stanowiłeś prawa i miałeś prawo do korony, a oto na cudzej ziemi wyjęty jesteś spod opieki prawa, abyś poznał bezprawie, a gdy wrócisz do kraju, abyś wyrzekł: Cudzoziemcy razem ze mną współprawodawcami są” (Adam Mickiewicz, „Księgi narodu i pielgrzymstwa polskiego”). Oraz z tradycji biblijnej, z Księgi Powtórzonego Prawa (10, 18-19): „Bóg (...) pokazuje swoją miłość dla obcego przybysza, dając mu jedzenie i ubranie. Więc okazuj miłość obcemu przybyszowi, bo i wy byliście obcymi przybyszami w kraju Egiptu”. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 48/2015