Porządki ministra Czarnka. Co dzieje się w polskiej nauce

W asyście kreacjonistów, antyszczepionkowców i klimatycznych denialistów minister edukacji zapowiedział likwidację Narodowego Centrum Nauki i reformę systemu państwowych dotacji na badania.

11.08.2023

Czyta się kilka minut

Minister Przemysław Czarnek podczas kondrencji Bóg człowiek świat Stary Sącz, 4 sierpnia 2023 r. / FOT. Gov.pl / MEiN

Polscy naukowcy pozyskują środki na prowadzenie badań przede wszystkim z trzech państwowych agencji grantowych: Narodowego Centrum Nauki, Narodowego Centrum Badań i Rozwoju oraz Agencji Badań Medycznych. Zgodnie ze stanowczą, choć mało szczegółową zapowiedzią Przemysława Czarnka po jesiennych wyborach rząd planuje likwidację tych agencji i zastąpienie ich jedną instytucją.

O tym, skąd te plany się wzięły i czym grożą polskiej nauce – za chwilę. Najpierw przyjrzymy się okolicznościom, w jakich Czarnek je przedstawił. Od 31 lipca do 5 sierpnia trwało w Starym Sączu sympozjum „Bóg – Człowiek – Świat”, zorganizowane pod patronatem ministra edukacji, na którym wygłosił on referat o wyzwaniach polskiej oświaty i nauki – i to w nim wspomniał o reformie. W programie tej samej imprezy znalazło się wystąpienie dominikanina i teologa dr. Michała Chaberka, reprezentującego Fundację En Arche, aktywnie działającą na niwie rozpowszechniania pseudonauki. Chaberek to bodaj najbardziej zagorzały polski zwolennik koncepcji tzw. inteligentnego projektu, negującej podstawowe ustalenia współczesnej biologii (że zachodzące losowo mutacje genetyczne są siłą napędową biologicznej ewolucji). W konferencji wziął udział także Marek Stefaniak, przedstawiony jako profesor Uniwersytetu Kolońskiego, który w swoim wystąpieniu podważał wpływ człowieka na zmiany klimatyczne. O Stefaniaku wiadomo niewiele – poza tym, że nie jest profesorem, na Uniwersytecie Kolońskim nie pracuje, tylko przed laty obronił tam doktorat, a według bazy Google Scholar w jego dorobku znajdują się dwie prace poświęcone półprzewodnikom. Uczestnikom konferencji wyświetlono też film „Władcy Świata. Bill Gates”, przygotowany przez portal Polonia Christiana. Jego przesłanie otwiera oczy: rozwój nowych szczepionek, także tych przeciw COVID-19, nad którymi badania finansował Gates, ma służyć depopulacji.

By uniknąć niedomówień: już sam patronat ministra edukacji i nauki nad takim wydarzeniem jest skandalem domagającym się wyjaśnienia, a jego uczestnictwo w tej konferencji – kompromitacją, po której obdarzony choć śladowym poczuciem wstydu polityk podałby się do dymisji. Ale do nieukrywanej sympatii polityków prawicy wobec pseudonaukowych i spiskowych teorii pewnie już przywykliśmy. W środowisku akademickim dużo więcej uwagi poświęca się zapowiedzianej przez Czarnka reformie systemu finansowania badań.

Jako pierwsza te plany nagłośniła w „Gazecie Wyborczej” Małgorzata Domagała, która zdążyła wysłuchać na ministerialnym kanale na YouTubie nagrania referatu Czarnka ze Starego Sącza, zanim film zniknął z sieci. Można by się zastanawiać, czy ten osobliwy zabieg nie świadczy o tym, że minister po cichu wycofuje się ze swych zapowiedzi, ale przecież Czarnek już wcześniej dawał do zrozumienia, że nie po drodze mu z przynajmniej jedną agencją grantową – NCN-em.

Bezpośrednio przed wystąpieniem w Starym Sączu wystosował do niej nawet „oficjalne i stanowcze pismo”. Podkreślił w nim, że NCN jest instytucją „całkowicie autonomicznie rozstrzygającą konkursy na granty”. To zasłużone komplementy – NCN faktycznie działa wedle standardów cywilizowanego świata: o podziale środków decydują tu panele ekspertów złożone głównie z zagranicznych badaczy. I właśnie to wydaje się nie do zaakceptowania dla ministra, który potępił „absurdalne rozstrzygnięcie” jednego z konkursów NCN-u. W kategorii nauk humanistycznych finansowanie w wysokości ok. 750 tys. zł uzyskał projekt zatytułowany „Transkobiecość i sadomasochizm/BDSM. Związki i napięcia w polu produkcji płci”.

Nie wiem, jakie kompetencje ma minister Czarnek, by oceniać zasadność finansowania studiów literackich dotyczących transkobiecości i sadomachizmu czy, ogólniej, kondycję współczesnego literaturo-
znawstwa. Ale powinien zdawać sobie sprawę z tego, że projekty, których tytuł czy streszczenie brzmią dla laików dziwnie, mogą być wartościowe. Tyczy się to nie tylko humanistyki, i właśnie z tego powodu ludzkość wynalazła panele niezależnych ekspertów oceniające projekty, które umożliwiają bardziej sensowną, sprawiedliwą i pożyteczną redystrybucję środków niż ich ręczny podział przez polityków.

Znamienne, że zamiast uznać tę sytuację za dowód, iż w Polsce nadal istnieją wpływowe instytucje niezależne od rządu, Czarnek otwarcie nad tym ubolewa. Jeszcze bardziej znamienne jest to, że otwartą zapowiedź rewolucji w systemie finansowania badań naukowych w Polsce poprzedziło jedno rozstrzygnięcie konkursu w NCN-ie, a nie ciągnąca się miesiącami afera w innej, bogatszej agencji – NCBR – w sercu której znaleźli się ludzie władzy.

Przypomnijmy: wiosną media ujawniły, że w NCBR-ze niezgodnie z procedurami przyznano ponad 100 mln zł dotacji kilku świeżo założonym firmom, których właściciele okazali się powiązani z politykami Partii Republikańskiej. Tego samego ugrupowania, które z ramienia rządu sprawowało kontrolę nad NCBR-em.

Jeśli doniesienia o zalęgnięciu się w kierownictwie NBR-u politycznej ekipy rozkradającej granty zostaną udowodnione (śledztwo prokuratury trwa), to instytucja ta będzie wymagać reformy lub likwidacji. W środowisku akademickim coraz częściej pojawiają się również głosy o potrzebie zreformowania NCN-u – choć z zupełnie innych powodów. Obecnie przeciętny współczynnik sukcesu dla aplikujących w NCN-ie o granty wynosi 13 proc. – a w niektórych konkursach finansowanie uzyskuje mniej niż co dziesiąty złożony wniosek. Oznacza to, po pierwsze, że agencja traci zdolność do spełniania swojej funkcji. Po drugie – można zakwestionować zasadność tworzenia list rankingowych dla najlepiej ocenianych projektów. Skoro finansowanie uzyskuje garstka z nich, to rośnie ryzyko, że o wyłonieniu beneficjentów decydować będą mody naukowe lub przypadek.

Biorąc pod uwagę sytuację w NCN-ie
i NCBR-ze, reforma systemu państwowych dotacji może być nieunikniona. Ale nie znaczy to, że zapowiedź reformy ze strony ministra Czarnka należy traktować jako pozytywną wiadomość. Mówimy w końcu o ministrze nauki, który dopuszcza się naukowej zbrodni – z dumą występuje w jednym szeregu z antyszczepionkowcami, denialistami klimatycznymi i kreacjonistami, i w ten sposób uwiarygadnia ich przekaz. Nie wiem, czy robi to dlatego, iż nie rozumie, na czym polega nauka, czy zwyczajnie go ona nie obchodzi, bo ważniejsze jest zyskanie przychylności tych środowisk, które padły ofiarą niedoskonałości naszego systemu edukacji.

Tak czy inaczej, trudno mieć nadzieję, że Czarnkowi bardziej marzy się duża, niezależna agencja grantowa, w której o finansowaniu projektów decydują wysokiej klasy specjaliści, niż taka, w której granty przyznawane byłyby z politycznego klucza. 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Filozof i kognitywista z Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych oraz redaktor działu Nauka „Tygodnika”, zainteresowany dwiema najbardziej niezwykłymi cechami ludzkiej natury: językiem i moralnością (również ich neuronalnym podłożem i ewolucją). Lubi się… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 34/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Porządki ministra Czarnka