Co dalej z Prawem i Sprawiedliwością

Czy porażka wyborcza grozi wewnętrznej spójności obozu, który żegna się z władzą? Jak zachowają się Morawiecki, Sasin, Ziobro i inni gracze?

23.10.2023

Czyta się kilka minut

Tomasz Gzell / PAP

Znamy przyczyny zwycięskiej porażki PiS. Jedni wyborcy nie okazali władzy wdzięczności, inni się nią znudzili. Popełniono w sztabie pewne błędy, ale i tak nie miały znaczenia, bo PiS musiał walczyć nie tylko z PO, którą wymyślono dla realizacji interesów niemieckich, ale też z Polską 2050, która zapewne spełnia pragnienia Moskwy. Tak przynajmniej uznał Jarosław Kaczyński, podsumowując kampanię.

O prawdziwych przyczynach porażki PiS piszemy w wielu innych naszych tekstach. W tym miejscu zastanówmy się, co z niej wynika dla wewnętrznej spójności obozu, który żegna się z władzą, zostawiając sobie przyczółki w Pałacu Prezydenckim i Trybunale Konstytucyjnym. Przyczółki, które sprawią, że rządzenie krajem przez sojusz KO, Trzeciej Drogi i Lewicy, wystarczająco niełatwe z racji różnic programowych, będzie angażować masę energii w nieustanne konflikty.

W PiS nie będzie wielkich rozliczeń. Szefem klubu poselskiego, w miejsce Ryszarda Terleckiego, zostanie inny wierny żołnierz – Mariusz Błaszczak, który zdaniem prezesa lepiej radzi sobie z konkretnymi działaniami. Straci też na znaczeniu Mateusz Morawiecki, który stał się twarzą kampanii, i co prawda realizował plan Kaczyńskiego i Joachima Brudzińskiego, ale trudno byłoby rozliczać za błędy jądro PiS. Aktualny jeszcze premier wprowadził do nowego parlamentu swoich stronników, i to ponad 20, ale frakcja ta – najmniej zakorzeniona w PiS – będzie topnieć z każdym miesiącem, z którym stawać się będzie coraz bardziej jasne, iż Morawiecki nie jest już Kaczyńskiemu potrzebny. Nie będzie go bronił ani przed ludźmi Jacka Sasina, który prowadzi z premierem od lat wojnę, ani Beaty Szydło, która także jest w PiS silna i kojarzy się ze złotą erą partii.

Wspomniani wyżej politycy nie mają ani siły, ani ochoty, by zagrozić pozycji prezesa, i raczej będą się starali mu przypodobać. Środowisko musi pożegnać się z setkami stanowisk, więc przyszłoroczne wybory do samorządów i europarlamentu nabiorą dodatkowego znaczenia. To ma być czas konsolidacji i odzyskania energii. Kłopot w tym, że starzejący się lider musi żyć z wiszącą stale nad klubem PiS groźbą odejścia 18 posłów Zbigniewa Ziobry (który już raz to zrobił prezesowi, w 2011 r.), a ponadto do gry aktywniej wkroczy Andrzej Duda. Jego pozycja urośnie przez najbliższe półtora roku, może się więc okazać nowym rozgrywającym. Sugestia jego ministra Marcina Mastalerka, by Kaczyński odszedł na emeryturę, zapewne nie była przypadkowa.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jako reporter rozpoczynał pracę w dzienniku toruńskim „Nowości”, pracował następnie w „Czasie Krakowskim”, „Super Expressie”, czasopiśmie „Newsweek Polska”, telewizji TVN. W lutym 2012 r. został redaktorem naczelnym „Dziennika Polskiego”. Odszedł z pracy w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 44-45/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Niewdzięczny naród