Zjedz łąkę

Czy łąka może stać się naszym warzywniakiem? Oczywiście! Rośliny łąkowe są piękne, a przy odrobinie wysiłku mogą stać się również wyjątkowo smaczne.

01.06.2020

Czyta się kilka minut

MEADLADIES.PL

Od popularnego szczawiu czy chrzanu, przez mniej znane dzikie szparagi, pokrzywę, młode pędy chmielu i dziką marchew, aż po kwiaty jastruna, nasiona przytulii czepnej czy… niedojrzałe purchawki – wszystko to możemy zamienić w pyszne napoje, zupy, wypieki i desery. A to tylko niektóre dziko rosnące smakołyki! Dlatego warto wrócić do dzikiej kuchni, która przed naszymi przodkami nie miała tajemnic.

Nie wszędzie znajdziemy te same rośliny, ale na każdej łące występuje przynajmniej kilka takich, które mają jadalne i smaczne kwiaty, liście lub korzonki. Pamiętajmy jednak, żeby przed wyruszeniem na ich poszukiwanie zaopatrzyć się w dobry atlas dzikich roślin albo, jeszcze lepiej, zapisać się na warsztaty. Wtedy łatwo i bezpiecznie skorzystamy z pyszności, jakie ofiarowują nam łąki.

A oto kilka pomysłów, jak zjeść to, co na nich znajdziemy. ©

Chleb pokrzywowy

Pokrzywę kojarzy każdy, zwłaszcza jej parzące liście, na które łatwo wpaść na obrzeżach łąk. Nie chowajmy jednak urazy zbyt długo, bo wiosenne pędy tej rośliny są prawdziwą skarbnicą witamin i związków mineralnych. Wystarczy zebrane okazy przelać wrzątkiem i po kłopocie. Z kolei późnym latem warto wykorzystać do posypywania kanapek i sałatek jej bogate w nienasycone kwasy tłuszczowe nasiona, a jesienią wykopać kłącza – idealne do przygotowania wzmacniającej włosy płukanki.

SKŁADNIKI:
▪ 500 g mąki pszennej (może być pełnoziarnista)
▪ płaska łyżka soli
▪ 15 g świeżych drożdży
▪ dwie łyżki oliwy lub innego oleju o neutralnym smaku
▪ szklanka młodych i sparzonych pędów pokrzywy (zbieramy górną część rośliny)
▪ 400 ml wody

PRZYGOTOWANIE:
1. Sparzone gorącą wodą pędy pokrzywy mocno wyciskamy i miksujemy blenderem.
2. Do dużej miski wsypujemy mąkę. Dodajemy sól i dokładnie mieszamy.
3. Dorzucamy pokrzywę i jeszcze raz mieszamy, rozprowadzając ją równomiernie.
4. W niewielkiej ilości wody rozpuszczamy drożdże i dodajemy do miski. Mieszamy, a następnie wlewamy po trochu pozostałą wodę. Ciasto powinno być dość lepkie, ale nie płynne.
5. Energicznie mieszamy ręką lub drewnianą łyżką przez 30 sekund i odstawiamy na mniej więcej 10 minut.
6. Po tym czasie stolnicę lub blat oprószamy obficie mąką i wykładamy ciasto. Zagniatamy przynajmniej przez 5 minut, aż ciasto przestanie być lepkie, zacznie odchodzić od ręki i stanie się elastyczne. Nie zniechęcajcie się, na pewno w końcu się uda! Nie podsypujcie już więcej mąką blatu, nie ma takiej potrzeby.
7. Zagniecione ciasto formujemy w kulę i odstawiamy w przykrytym naczyniu do wyrośnięcia na 2 godziny. Nie musi podwoić swojej objętości, ale powinno wyraźnie urosnąć.
8. Po tym czasie jeszcze raz zagniatamy ciasto i formujemy bochenek, po czym układamy je na blaszce, na której będziemy piec chleb (do ponownego wyrośnięcia). Chleb można oprószyć mąką i lekko naciąć ostrym nożem, żeby zapobiec pękaniu w nieodpowiednich miejscach podczas pieczenia.
9. Piekarnik nagrzewamy do 200 st. C.
10. Wyrośnięty bochenek wkładamy na blaszce do piekarnika. Możemy obok ustawić małe naczynko z wodą. Wilgoć sprawi, że chleb lepiej urośnie, a skórka będzie bardziej elastyczna.
11. Pieczemy 50 minut.
12. Wyjmujemy i studzimy na kratce. Kroimy po ostygnięciu. ©

Moskole z nasionami dzikiej marchwi

Czy wiecie, że na naszych łąkach rośnie mnóstwo dzikiej marchwi? Jej białe kwiaty zebrane w baldachy, okolone zieloną, pierzastą spódniczką pokryw i czarnym punktem pośrodku kwiatostanu wyglądają jak baletnice kołyszące się na wietrze. Bardzo lubią ją łąkowe owady, a nasiona są wyjątkowo aromatyczne i przydatne zarówno w zielarstwie, jak i w kuchni.

Uwaga! Przed zbiorem dzikiej marchwi upewnijcie się, czy to na pewno ona! W rodzinie selerowatych są podobne, ale trujące gatunki.

SKŁADNIKI:
▪ 500 g ugotowanych ziemniaków
▪ 250 g mąki pszennej
▪ pół łyżeczki soli
▪ płaska łyżka nasion marchwi
▪ łyżka śmietany

PRZYGOTOWANIE:
1. Ziemniaki przeciskamy przez praskę albo rozgniatamy dokładnie tłuczkiem, żeby nie było grudek. Dodajemy śmietanę, sól, nasiona marchwi i mąkę. Wszystko dokładnie mieszamy.
Ciasto ma być miękkie, ale nie powinno kleić się do rąk.
2. Piekarnik rozgrzewamy do 180 st. C. Z ciasta formujemy niewielkie placuszki grubości 1-1,5 cm. Układamy je na natłuszczonej blasze. Pieczemy, aż się zrumienią i powstanie na nich apetyczna skórka. W połowie pieczenia możemy je ostrożnie przewrócić łopatką na drugą stronę.
Moskole podajemy z masłem czosnkowym, kwaśną śmietaną lub ulubionym sosem, np. grzybowym. Można je również przygotować na patelni. Wówczas obsmażamy je z obu stron na niewielkiej ilości tłuszczu. ©

Chłodnik lipowy z kwiatami koniczyny czerwonej

Lipy znajdziemy w niemal każdym zakątku naszego kraju. Jadalne są ich pączki – młode listki i kwiaty, z których przyrządza się napary idealne na przeziębienia. Szczególnie godne polecenia w dzikiej kuchni są pączki liściowe i młode listki. Mają słodkawy smak i są chrupiące – absolutnie przepyszne! Najczęściej możemy napotkać lipy drobno- i szerokolistne, ale w miastach dość często występują też lipy amerykańskie, o znacznie większych liściach i kwiatach.

SKŁADNIKI:
▪ 3-4 garście młodych listków lipowych
▪ 3 szklanki wody
▪ szklanka kefiru lub jogurtu
▪ jeden średni ogórek kiszony
▪ 2 łyżki śmietany
▪ 1/2 łyżeczki mielonego czarnego pieprzu
▪ sól do smaku
▪ kwiaty koniczyny czerwonej do posypania

PRZYGOTOWANIE:
1. Liście umyj i posiekaj. Zblanszuj w gorącej wodzie. Odstaw do ostygnięcia.
2. Do przestudzonych liści dolej kefir lub jogurt.
3. Ogórek pokrój w drobną kostkę i dodaj do chłodnika.
4. Całość posól do smaku, wymieszaj ze śmietaną i posyp kwiatami koniczyny czerwonej oraz pieprzem.
5. Przed podaniem dobrze schłodź. Chłodnik można podawać z ugotowanym na twardo jajkiem.
Opcjonalnie skropić oliwą lub olejem rydzowym. ©


Czytaj także: Coraz częściej przestajemy uważać wymuskaną do przesady zieleń za coś wartościowego. Stawiamy za to na dzikość, która z przytupem wraca do miast.


 

Więcej dzikich i smacznych inspiracji na www.meadladies.pl

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru Nr 23-24/2020

Artykuł pochodzi z dodatku „Chwalcie łąki!