Ładowanie...
Zasady społeczności

6 stycznia historia ruszyła z kopyta. Najpierw sprowokowany przez urzędującego prezydenta USA atak jego zwolenników na Kapitol. Potem odcięcie mu dostępu do ponad 100 mln ludzi na wszystkich największych platformach społecznościowych. I na koniec: impeachment. Ale z sekwencji tych trzech wydarzeń najbardziej znamienne – choć najmniej spektakularne – może się okazać zepchnięcie Trumpa z cyfrowego piedestału.
Gdy migrują ekstremiści
Donald Trump był jednym z najpopularniejszych użytkowników Twittera. Od debiutu w 2009 r., gdy wysłał pierwszego tweeta, by zareklamować swój występ w programie Davida Lettermana, zaćwierkał 57 tys. razy. Gdy Twitter zamykał jego konto, miał 88 mln obserwujących, co dawało mu szóste miejsce w rankingu popularności w tym serwisie, tuż za Cristianem Ronaldo i tuż przed Taylor Swift. Przez lata to przede wszystkim ta platforma była...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
540 zł 280 zł taniej (od oferty "10 dni" na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni (to nawet 3 kolejne wydania pisma) będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]