Reklama

Ładowanie...

Wszystkie wpadki Elona Muska

23.12.2022
Czyta się kilka minut
Chciał być apostołem wolności słowa w mediach społecznościowych. W ciągu dwóch miesięcy, które minęły od zakupu Twittera, Elon Musk udowodnił jednak, że nie ma o niej pojęcia.
Elon Musk / AA/ABACA/Abaca/East News
S

Skojarzenie z tym, jak Elon Musk zarządzał Teslą i SpaceX – firmami, które przyniosły mu pieniądze i sławę – narzuca się samo. W nich też masowo zwalniał, a tych, którzy zostali, straszył, że wylądują na bruku, i wymagał, by zostawali w pracy przez wiele dni. Z Twittera już teraz zwolnił połowę z 7,5 tys. pracowników (kolejne 1,2 tys. złożyło wymówienia), a w głównej siedzibie firmy w San Francisco w niektórych pomieszczeniach pojawiły się łóżka.

Różnica z innymi firmami Muska polega na tym, że Twitter to nie wschodzący start-up, tylko istniejąca od półtorej dekady jedna z najbardziej wpływowych platform społecznościowych świata.

„Wolne słowo jest podstawą funkcjonującej demokracji, a Twitter jest cyfrową agorą, gdzie dyskutowane są sprawy istotne dla przyszłości ludzkości” – deklarował Musk w komunikacie dotyczącym zakupu serwisu. Jednak zamiast do poważnej...

15965

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]