Trzecia część Biblii

Jezus pasterzem, a my Jego owcami – jeśli ta konstatacja coś jeszcze znaczy, to tyle, co odzywka: „Ty głupi baranie!”.

22.04.2023

Czyta się kilka minut

 /
/

Ponadto ludzie znający się na pasterstwie mówią, że jeśli pasterz idzie na czele kierdla, to znaczy, że wyprowadza owce na halę, ale gdy idzie na końcu, pędzi je do rzeźni. Jezusa możemy być pewni, nigdy nie będzie szedł za naszymi plecami, obok czy przed nami. Jako że jest On z „rodu Boga”, „W Nim żyjemy, poruszamy się i jesteśmy”. A kiedy, jako owce, zatratowaliśmy naszego Pasterza na śmierć, nie odwrócił się do nas plecami, przeciwnie, powrócił, żeby dalej nam towarzyszyć, co nazywamy zmartwychwstaniem. Dlatego to zoologiczne porównanie trzeba czytać łącznie z inną wypowiedzią Jezusa: „Już nie nazywam was sługami, bo sługa nie wie, co pan czyni. Nazywam was przyjaciółmi, bo przekazałem wam wszystko, co usłyszałem od Ojca”.

Papież Franciszek, mówiąc o Jezusie pasterzu, radzi starszym Kościoła, żeby przestali w nieskończoność „trefić” czyściusieńkie jagniątka, a zajęli się tymi z hal. Niestety, prawdziwy kierdel nie pachnie fiołkami, zalatuje odstręczającą wonią. I taką wonią powinien przesiąknąć biskup, prezbiter, diakon, każdy chrześcijanin, skoro jesteśmy z jednego stada – Kościoła. Z powodu tej przykrej woni niejednemu Kościół kojarzy się jak najgorzej, ale tylko taki Kościół jest prawdziwy. Jezus powiedział: „Zdrowi nie potrzebują lekarza, tylko chorzy”. Nietrudno w tych słowach wyczuć ironię. Mamy zatem być lekarzami, ale takimi, którzy również potrzebują leczenia. Zbyt długo, zamiast poddać się kuracji, skrzętnie ukrywaliśmy chorobę. Papież mówi, że Kościół powinien być szpitalem wojennym, a jak się w takim służy, nie ma potrzeby mówić. Kto chce, ten widzi i wie. Chyba że jest się jednym z tych „sprawiedliwych”, którzy żyją z zamkniętymi oczyma i umierają ze strachu, że ktoś może im tę błogą pewność zburzyć. Dlatego postrzegają Jezusa jako wroga, odczłowieczają Go i starają się Go pozbyć.

Mówiąc o brzydocie Kościoła, zauważmy, że również Biblia jest pełna brzydoty, ale i piękna tych, którzy idą za radą Pawła Apostoła: „Wczuwajcie się w potrzeby świętych. Starajcie się być gościnni. Błogosławcie tym, którzy was prześladują. Błogosławcie, a nie przeklinajcie. Cieszcie się z tymi, którzy się cieszą, a płaczcie z tymi, którzy płaczą. Bądźcie złączeni wspólnym uczuciem”. Dzięki nim Kościół jawi się jako trzecia część Biblii, więcej, jako dalszy ciąg życiorysu Jezusa, który wciąż się pisze. Rzecz w tym, żeby jeszcze był pisany we współczesnym języku. Nie jesteśmy przecież strażnikami prochów i czcicielami śmierci, ale życia wciąż zmartwychwstającego.©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 18-19/2023