Strefa Gazy: co robimy, patrząc na tragedię

Publikujemy apel dyrektorki generalnej polskiego oddziału Lekarzy bez Granic, organizacji, której medycy pomagają cywilom w szpitalach Strefy Gazy.

14.11.2023

Czyta się kilka minut

Szpital w Gazie
Pacjenci w szpitalu Al-Shifa w Gazie, 19 października 2023 r. Fot. Mohammad Masri / msf.org

„Boimy się zapadającego zmroku”. To proste zdanie, wypowiedziane przez tłumaczkę Lekarzy bez Granic ze Strefy Gazy, przychodzi do mnie co wieczór.  

Israa, bo tak ma na imię tłumaczka, schroniła się z rodziną, obecnie nie pracuje. Ale część pracowników i pracowniczek Lekarzy bez Granic w dalszym ciągu niesie pomoc medyczną w Strefie Gazy. Na tyle, na ile to możliwe. W przepełnionych szpitalach. Przy przerwach w dostawie prądu.  

Chirurgom, nadal przeprowadzającym zabiegi, brakuje środków znieczulających. Prawdę mówiąc, zaczyna brakować wszystkiego. Jeden z lekarzy powiedział, że do odkażania ran zaczęli używać octu spożywczego. Inny nocuje w sali operacyjnej, bo jego domu już nie ma. Pracują mimo ataków. 

„Jesteśmy tu zabijani, proszę, zróbcie coś”. To SMS, który przyszedł w sobotę (11 listopada) od naszego pielęgniarza, który schronił się w piwnicy szpitala Al-Shifa przed nieustannymi bombardowaniami.

Wizja pomagania 

Ponad pięćdziesiąt lat temu, po rozczarowaniu reakcją świata na tragiczną klęskę głodu w Biafrze, grupa lekarzy i dziennikarzy skrzyknęła się i w niecałych 10 zdaniach spisała swoją wizję pomagania. Lekarze bez Granic mieli skutecznie odpowiadać na kryzysy humanitarne kierując się wartościami neutralności, niezależności i bezstronności. To drogowskaz, tarcza ochronna i przypomnienie. Działamy, aby ratować zdrowie i życie ludzi.  

„Lekarze bez Granic pomagają wszystkim bez względu na rasę, religię, wyznanie czy poglądy polityczne. (...) zobowiązują się do przestrzegania kodeksu etyki zawodowej oraz do zachowania niezależności od wszelkiej władzy politycznej, ekonomicznej i religijnej” – pisali nasi założyciele, jakby przewidując, że w przyszłości utrzymywanie niezależności i neutralności wcale nie stanie się łatwiejsze. 

Tak rozumiemy neutralność

Brutalne zbrodnie Hamasu w Izraelu z 7 października wywołały szok. Zostały przez nas potępione. Wszystkie strony w konfliktach muszą powtrzymać się od atakowania i zabijania cywilów.   

50 lat doświadczenia pokazuje nam, że nie opowiadając się po żadnej ze stron, nie możemy przemilczeć przemocy, do jakiej dochodzi w całej Strefie Gazy. Podczas każdego kryzysu naszą uwagę, umiejętności i zasoby kierujemy w stronę ludzi w potrzebie – niezależnie od strony konfliktu. Swoją pomoc w leczeniu rannych i poszkodowanych zaoferowaliśmy także Izraelowi. Tak rozumiemy neutralność. 

Nie da się uciec  

Dostęp do informacji ze Strefy Gazy jest trudny. My możemy polegać na bezpośrednich relacjach z terenu naszych pracowników i pracowniczek, kolegów i koleżanek z Gazy. To część naszej misji – dawanie świadectwa, zabieranie głosu, gdy nasze zespoły są świadkami niesprawiedliwości, przemocy, cierpienia.   

Wiemy, że sytuacja w Strefie Gazy jest katastrofalna. System opieki zdrowotnej przestaje funkcjonować. Z powodu nałożonej blokady brakuje podstawowych artykułów życia codziennego. Bez dostaw paliwa przestają działać generatory prądu, a prąd jest niezbędny choćby do pracy respiratorów i inkubatorów. Ludzie są narażeni na brutalną śmierć niezależnie od tego, czy udadzą się na południe, czy zostaną w swoich domach. Ucieczka przed bombami to zadanie niemożliwe.   

Nasz chirurg, który przeprowadził na szpitalnym korytarzu amputację stopy u dziewięciolatka, powiedział: przekażcie to światu. Czas najwyższy na pytanie o to, co robimy, patrząc na tragedię.   

Musimy uniknąć dalszego rozlewu krwi   

Nawet w najbardziej złożonej sytuacji niektóre rzeczy pozostają jasne. Wszyscy ludzie mają takie samo prawo do bezpieczeństwa, pomocy humanitarnej i opieki medycznej.  

Obecnie kontakt ze szpitalem Al-Shifa w Gazie jest bardzo utrudniony. Dopiero po wielu nieudanych próbach, w poniedziałek rano udało się nam nawiązać kontakt z pracownikiem, który jest tam uwięziony. Jego relacja jest wstrząsająca. W szpitalu nie ma prądu, wody, jedzenia. Snajper postrzelił kilkoro pacjentów. W pobliżu budynku została zaatakowana karetka. Zespół medyczny zgodził się opuścić szpital tylko wtedy, gdy zostaną ewakuowani pacjenci.  

Dlatego dzisiaj apelujemy: musimy uniknąć dalszego rozlewu krwi w Strefie Gazy. Placówki medyczne muszą być chronione. Ranni i chorzy muszą mieć dostęp do ratującej życie pomocy medycznej. Ludzie muszą mieć zapewniony bezpieczny dostęp do podstawowych artykułów, wody, żywności.  

Do tego konieczne jest natychmiastowe i bezwarunkowe zawieszenie broni. 

Draginja Nadażdin jest dyrektorką generalną biura Lekarzy bez Granic w Polsce. W latach 2007–21 była szefową polskiego oddziału Amnesty International.

Lekarze bez Granic (Médecins Sans Frontières) to organizacja pozarządowa założona w 1971 r. podczas kryzysu w nigeryjskiej Biafrze przez grupę francuskich lekarzy i dziennikarzy. Jej celem jest niesienie medycznej pomocy humanitarnej. MSF nie przyjmuje finansowania od rządów. Prowadzi misje w ponad 70 krajach, m.in. w Ukrainie, na terytoriach palestyńskich (od 1989 r.) oraz na Morzu Śródziemnym. W 1999 r. otrzymała Pokojową Nagrodę Nobla.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]