Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W amerykańskich domach wkrótce stanie 50 tys. świecących petunii. Firma biotechnologiczna Light Bio rozpoczęła już przedsprzedaż pierwszej partii – w cenie 29 dolarów za sztukę – modyfikowanej genetycznie rośliny, której kwiaty emitują nocą bladozielone światło, widoczne w ciemnym pomieszczeniu. Roślina znana pod nazwą gatunkową Petunia hybrida i marketingową Petunia Świetlik (ang. Firefly Petunia) świeci dzięki genom pozyskanym z bioluminescencyjnych grzybów.
Jak podaje Katherine Bourzac w „Nature”, dyrektor i współzałożyciel Light Bio – biochemik Keith Wood – pracował nad świecącymi roślinami od czterech dekad. W latach 80. był członkiem zespołu, który przeszczepił geny pozwalające na wytwarzanie lucyferazy, związku odpowiedzialnego za świecenie u świetlików, do tytoniu szlachetnego. Celem badaczy nie było wówczas wyhodowanie rośliny, która będzie cieszyła oko amatorów kwiatów doniczkowych i robiła wrażenie na znajomych – ale stworzenie narzędzia badawczego pozwalającego stwierdzać, w jakich warunkach aktywują się konkretne geny w organizmie (można je zsynchronizować z genami lucyferazy – i obserwować, kiedy roślina świeci).
Nie było jednak łatwo przerobić to narzędzie – do dzisiaj stosowane w nauce – na komercyjny produkt. Produkujące lucyferazę rośliny wymagają specjalnych warunków i nawozu. Mechanizm świecenia przeszczepiony od grzybów nie nastręcza podobnych trudności – świecące petunie potrzebują tylko wody, umiarkowanej temperatury i dostępu do światła dziennego.
Petunia hybrida objęta jest patentem, który w teorii zabrania rozmnażania jej przez hodowców – ale przedstawiciele firmy nie kryją, że nie będą w stanie tego zakazu egzekwować. Nie ma jednak wielkiego ryzyka, że „spiracona” roślina wymknie się do środowiska i je zmieni – nie jest to gatunek inwazyjny ani nawet rodzimy dla Ameryki. Szefowie Light Bio zapowiadają, że roślinę będą sukcesywnie ulepszać, tak by klienci stale sięgali po oryginalne sadzonki.
Pierwsza bioluminescencyjna roślina może nie tylko odmienić nasze mieszkania. W przyszłości łatwo sobie wyobrazić inne świecące gatunki, które zostaną wkomponowane do przestrzeni publicznej przez architektów krajobrazu. Już wkrótce może przyjść na świat pokolenie ludzi, dla których wyprawa nocą do lasu nie będzie się kojarzyła z wszechogarniającą ciemnością.