Nie powinnam była. Mamy masę takich wspomnień

Jeśli myślisz, że skoro jest XXI wiek, to możesz spotykać nowych ludzi, być wolna i ciekawa świata – mylisz się. Powinnaś wiedzieć, że świat nie jest dla ciebie. Świat, w którym żyjesz, woli zadbać o przestrogi dla ciebie, a nie o twoje bezpieczeństwo.

23.06.2023

Czyta się kilka minut

Fot. GRAŻYNA MAKARA

Ilu rzeczy nie powinnam była? To zdanie mogłoby być refrenem najlepszych wakacji, figli ze znajomymi, przygód, które pamięta się na zawsze. Testowania granic, zaufania do obcych, szczęśliwych kolei losu. Dobrze się skończyły, więc nikt się nie przyczepi.

Tamtego późnego popołudnia nieopodal hiszpańskiego miasta Huesca nie powinnaś była nawet myśleć o jechaniu sama autostopem. Sytuacja jak z kryminalnego filmu, zwłaszcza że zanim ktoś się zatrzymał, już zmierzchało. Trzech chłopaków w twoim wieku, materiały budowlane, oni utytłani i z piwkiem. Wsiadłaś do furgonetki, trochę się zawahałaś. Już widziałaś, co napiszą w policyjnej kronice. Ale z drugiej strony – dobrze patrzyło im z oczu, a przecież jazda autostopem to sztuka czytania oczu. Rozmowa z pomocą słowniczka nie składała się za bardzo, chciałaś zagrać bezpiecznie, żeby wysadzili cię po drodze i nie widzieli, na którym kempingu w tym pustkowiu śpisz. Tak pewnie robią te bardziej rozsądne osoby. Zamiast tego pojechałaś do ich rodzinnego miasteczka na fiestę z okazji dnia świętego patrona. Był wielki gar sangrii i drugi gar jedzenia, czerpało z nich całe miasteczko. Zbiegli się wujowie i ciotki, rozmowa kleiła się coraz bardziej, w miarę upływu trunków. Starsi uradzili, że niebezpiecznie jest rozbić się samej na kempingu na zamku, bo zbyt odludny. A w noclegowni, otwartej dla każdego, śpią bezdomni. Wróciłaś więc do Hueski z chłopakami, przez trzy dni zwiedzałaś okolicę z hydraulikiem-marksistą oraz jego kumplami z partii republikańskiej. Kobieta, obcy mężczyźni i alkohol oraz brak wspólnego języka. Do końca porozumiewaliście się, rysując kalambury na serwetkach, co nie przeszkadzało w płomiennych kłótniach o historię i politykę.


Piotr Wójcik: Pod rządami partii, która na sztandarach ma obronę polskich granic przed imigrantami, staliśmy się krajem absorbującym ogromną liczbę cudzoziemców. Popełniamy jednak te same błędy, co przed laty Zachód.


 

Nie lepiej było wtedy w Bet Szemesz. Stan studenckiej kieszeni sprawił, że pożałowałaś na bilet autobusowy. A może nie chciało ci się czekać? Za miastem zatrzymał się niezawodny tir. Najpierw kierowca rozmawiał z żoną przez telefon, potem składał ci seksualne propozycje, mrugając okiem, że jesteś ze wschodniej Europy i że wiadomo. Ile razy powtórzyłaś wtedy „nie”? Obraził się, oświadczył, że nie będzie z tobą rozmawiał. Dowiózł do skraju pustyni i dopiero tam się okazało, że skręca w osiedla. Z dwojga złego lepiej stać na skraju pustyni niż pośrodku. Chyba? Tak w każdym razie pomyślałaś. Ale gdy przez godzinę mijały cię obojętnie samochody i autokary, zaczęło się ściemniać, a z pustyni wyszedł skorpion, straciłaś rezon. To się tym razem źle skończy. Zamiast patrzeć kierowcom w oczy z nadzieją, śledziłaś wzrokiem skorpiona. I nagle stanął samochód, zobaczyłaś dwa czarne, ortodoksyjne kapelusze za przednią szybą. W końcu to Izrael. Ale że ortodoksi zatrzymali się, żeby zabrać dziewczynę? Szybko patrzysz, w co jesteś ubrana: bose stopy, sandałki, na szczęście długie spodnie, ale gołe ramiona. Szlag! Wyszedł pasażer, spuścił wzrok. On sprząta tylne siedzenie, ty przechodzisz sama siebie, dziękując. „Bierzemy cię tylko dlatego, że twoje życie jest zagrożone!” – burknął. „Też tak pomyślałam, bardzo dziękuję” – odparłaś.

Siedzisz z wdzięcznością cicho, ale ich ciekawość wygrała. „Skąd jesteś? Co tu robisz? Co studiujesz? Religioznawstwo? Żydówka czy gojka? Hmm, jesteś pewna? A znasz midrasz o tym, jak Haszem dawał Izraelowi Torę na górze Synaj? Nie, nie ten. Tego, o którym myślę, na pewno nie znasz. Zatem, gdy Haszem zaproponował Izraelowi przyjęcie Tory, odbyło się głosowanie. Większość zagłosowała na tak. Ale są tacy, i do dziś żyją ich potomkowie, którzy głosowali na nie. To są goje pośród Żydów. Z kolei gdy Haszem zaproponował narodom Torę, odbyło się głosowanie. Narody zagłosowały, że Tory nie chcą. Ale niektórzy głosowali na tak, i do dziś żyją ich potomkowie. To są Żydzi pośród gojów. Może jesteś jedną z nich, to z pewnością nie przypadek, że tu się znalazłaś. Czemu się śmiejesz? Jak to – nigdy się nie dowiemy? Można sprawdzić, trzeba tylko iść do cadyka, on wstąpi do nieba i sprawdzi”.

Powiedział to zupełnie zwyczajnie, ale zanim wzięłaś numer do cadyka, okazało się, że czas wysiadać, bo oni jadą obwodnicą, a ty do miasta. Osłupiała, stałaś na opłotkach Jerozolimy.


Tomasz Stawiszyński po morderstwie kobiety na Kos: Dawno nic nie wywarło na mnie takiego wrażenia jak reakcja na informację, że w nocy, kiedy doszło do morderstwa, spędziła ona wieczór w barze z mężczyznami o innym niż biały kolorze skóry.


 

Nie powinna była – mówi chór gapiów. Nie powinna była iść sama, nie z tymi ludźmi. Ale jak się jest kobietą, niewiele trzeba, by w tym świecie wystawić się na ryzyko. Wystarczy wyjść z domu, a czasem i tego nie trzeba. Więc jeśli myślisz, że skoro jest XXI wiek, to możesz spotykać nowych ludzi, być wolna i ciekawa świata – mylisz się. Nie zaznasz współczucia, bo jesteś kobietą i powinnaś wiedzieć, że świat nie jest dla ciebie. Świat, w którym żyjesz, woli zadbać o przestrogi dla ciebie, a nie o twoje bezpieczeństwo.

Nie powinnaś była… Masz masę takich wspomnień. Ryzyko, przygoda, kontakt z nowymi ludźmi – to wszystko ma być też dla kobiet.©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Teolożka i publicystka a od listopada 2020 r. felietonistka „Tygodnika Powszechnego”. Zajmuje się dialogiem chrześcijańsko-żydowskim oraz teologią feministyczną. Studiowała na Papieskim Wydziale Teologicznym w Warszawie i na Uniwersytecie Hebrajskim w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 27/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Nie powinna była