Jak to będzie

Nie wszystko jest do przewidzenia. Dziś na wiele niepokojących pytań nie mamy odpowiedzi.

23.03.2020

Czyta się kilka minut

Ks. Adam Boniecki / FOT. GRAŻYNA MAKARA /
Ks. Adam Boniecki / FOT. GRAŻYNA MAKARA /

A kiedy już słoneczko wysuszy koronawirusa, a biotechnologiczna firma Medicago (współwłaścicielem jest koncern tytoniowy Philip Morris International) wyprodukuje szczepionkę na COVID-19 (w której przeciwciała pozyskano z liści tytoniu!), kiedy niebo znów zapełnią samoloty, kiedy ruszą fabryki i ludzkość znów będzie mogła pełną piersią wdychać CO2, a drogi zapełnią się kopcącymi automobilami, kiedy galerie, kina, teatry i sklepy (te, które przetrwają) znów otworzą podwoje, wtedy my wszyscy, głęboko przemienieni czasem zarazy, będziemy się witać (i przekazywać sobie znak pokoju) jak Japończycy: ukłonem i pozostaniemy z nawykiem mycia rąk, od kciuka po nadgarstki. Tylko nieliczni będą się udawać do miejsc pracy, bo praca zdalna okaże się dla firm tańsza, a pracujący lud nie będzie wstawał bladym świtem, chyba że musi, bo pracuje fizycznie. Szkolna dziatwa i nauczyciele nie będą musieli chodzić do szkoły, bo ministerstwo oświaty przygotuje (już przygotowało!) system zdalnego nauczania i uruchomi zaawansowaną platformę e-learningową. Zajęcia prowadzone na sześciu (potem na szesnastu) kanałach komunikacji tak wypełnią dziatwie czas, że na głupstwa już im go nie zostanie. Nauczyciele stale będą w pogotowiu, bo pytania do nich będzie można kierować przez e-dziennik całą dobę. Jeśli uczniowie nie mają komputera (w niektórych szkołach nie ma ich nawet 64 proc.), materiały ze szkoły będą dostawali pocztą albo przez kuriera (opłacanego przez samorządy).

Nie wszystko jest do przewidzenia. Nie wiadomo np., czy kupimy tanie T-shirty i podzespoły do różnych urządzeń w krajach o taniej sile roboczej. Doświadczenie z tego czasu może się okazać bodźcem do podjęcia produkcji wszystkiego u siebie. Polskie T-shirty będą droższe od wyprodukowanych przez dzieci w Bangladeszu, ale za to będą.


Czytaj także: Bogdan de Barbaro: Korona sprawdza


Zobaczymy, jak będzie z kościołami. Czy stęskniony za pasterzami lud boży tłumnie wróci do świątyń, które opuścił na czas narodowej kwarantanny za namową swoich pasterzy? Czy urok mszy w telewizorze, podczas których można na czas kazania czy listu pasterskiego wyłączyć głos, nie okaże się tak wielki, że nikomu nie będzie spieszno do fizycznej obecności w kościele? W każdym razie media nie zastąpią obecności na chrzcie, ślubie i pogrzebie oraz innych wydarzeniach sprawowanych tylko – jak w kościelnym żargonie mówimy – corpo presente. Być może wejdzie na stałe (ku ubolewaniu tradycjonalistów) praktyka przyjmowania komunii na rękę i... (ku zadowoleniu tychże) znaku pokoju przez kiwanie głową.

Niewiadomych jest wiele. Czy Chińczycy i Amerykanie dogadają się co do tego, kto komu przyniósł koronawirusa? Czy nasz kraj był dobrze na epidemię przygotowany, a jeśli nie był, to czy z winy Tuska? Przewiduję też spór o wpływ na bieg wydarzeń charyzmatu pana prezydenta.

Dziś na wiele niepokojących pytań nie mamy odpowiedzi. O los tych, których czas kwarantanny doprowadził do zapaści finansowej, o stan psychiczny ludzi, czasem sobie bliskich, skazanych na przebywanie razem 24 godziny na dobę, o antyszczepionkowców – czy się przekonają do szczepionek, o warunki w domach opieki w czasie zarazy. Byleśmy nie chcieli stawiać pomnika służbie zdrowia. Tak, ona zasługuje na łuk triumfalny. Ale pomnik niczego nie zmieni. Pomnikiem będą takie struktury i finanse, że będzie mogła spokojnie wyjść na spotkanie każdego kolejnego koronawirusa. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
79,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 13/2020