Dlaczego biskupi wybrali abp. Tadeusza Wojdę na szefa Episkopatu? Ks. Jacek Prusak: to jest osoba „dla nich”, nie „dla nas”

Ks. Jacek Prusak SJ: Biskupi na zebraniu plenarnym nie patrzą na siebie jak na wspólnotę modlitewną. Wybierają nie duszpasterza, tylko zarządcę. W ogóle nie biorą pod uwagę kontekstu duszpasterskiego. Wybór szefa Episkopatu to wybór korporacyjny.

14.03.2024

Czyta się kilka minut

Moment wyboru abp. Tadeusza Wojdy na przewodniczącego KEP, Warszawa, 14 marca 2024 r. // Fot. ks. Leszek Gęsiak / Twitter / @rzecznikKEPpl
Moment wyboru abp. Tadeusza Wojdy na przewodniczącego KEP, Warszawa, 14 marca 2024 r. // Fot. ks. Leszek Gęsiak / Twitter / @rzecznikKEPpl

Maciej Müller: Biskupi wybrali – abp Tadeusz Wojda z Gdańska został nowym przewodniczącym Konferencji Episkopatu Polski, jego zastępcą będzie abp Józef Kupny z Wrocławia. Jaka wizja elektorów za tym stała?

Ks. Jacek Prusak SJ, psychoterapeuta, publicysta: Biskupi ewidentnie nie chcieli żadnej nowej epoki. Z ich perspektywy „nowe otwarcie” byłoby czymś wymuszonym czynnikami zewnętrznymi, naciskiem medialnym itp. Ten wybór trzeba odczytać jako mocną aprobatę dla dotychczasowej linii, którą firmowali arcybiskupi Stanisław Gądecki i Marek Jędraszewski. To linia zachowawcza. Biskupi wybrali przewodniczących, którzy mają zadbać o ich własne interesy.

Jak widać, presja społeczna nie wpływa na wybór biskupów tak, jak byśmy chcieli my – dziennikarze, komentatorzy. Medialnie kreowani kandydaci przepadli. Dwaj wybrani hierarchowie nie są specjalnie znani, co mogło być odbierane przez głosujących pozytywnie: bo nie będą mieli parcia na szkło.

Czyli paradoksalnie można powiedzieć, że biskupi wykazali pewną niezależność.

KAI przed wyborami przeprowadził ankietę wśród katolików zaangażowanych w życie Kościoła, pytając o zadania stojące przed nowym kierownictwem Episkopatu i o to, jakich cech będzie potrzebował nowy przywódca. Odpowiedzi na tę ankietę, a także inne medialne publikacje mocno sugerowały, jacy kandydaci byliby najbardziej potrzebni z punktu widzenia świeckich: ludzie o otwartych horyzontach, posiadający wrażliwość papieża Franciszka, walczący z patologiami trawiącymi Kościół, w tym z pedofilią duchowieństwa i jej tuszowaniem. Ale to nic nie dało – biskupi wybrali przedstawicieli z zupełnie innego klucza.

Kim jest arcybiskup Wojda?

Problem w tym, że niezbyt wiele można o nim powiedzieć. Był metropolitą białostockim, po czym trafił do Gdańska, trudnej diecezji, w której musi porządkować sytuację po rządach abp. Sławoja Leszka Głodzia. Zakładam, że wybór biskupów wiąże się z ich pozytywną oceną działań abp. Wojdy w Gdańsku. Uznali, że poradzi sobie z trudnymi wyzwaniami jako szef episkopatu. Z drugiej strony wiemy też, że abp Wojda wypowiadał się w kontrowersyjny sposób...

...np. sprzeciwiając się białostockiemu Marszowi Równości stwierdził, że „sprzyja dyskryminacji innych – tych, których sumienie jest wyczulone na dobro społeczne, chrześcijańskie i obyczajowe”.

Biskupi wiedzą więc, że to hierarcha, który nie pójdzie na kompromisy w sprawach, które uważają za kluczowe. Abp Wojda udowodnił, że nie boi się powiedzieć, co myśli – i zebrać nieprzychylne komentarze w mediach. A więc zapewne nie ulegnie naciskom spoza Kościoła, żeby coś zmiękczać, żeby bardziej pójść drogą Franciszka.

Abp Wojda wpisuje się w przepis na przeciętnego polskiego biskupa, przedstawiony ostatnio na naszych łamach przez Ignacego Dudkiewicza: krótko pracował jako wikariusz, następnie studiował w Rzymie i prawie trzydzieści lat był urzędnikiem kongregacji, potem został biskupem. Minimalne doświadczenie duszpasterskie, spore urzędnicze.

Biskupi na zebraniu plenarnym nie patrzą na siebie jak na wspólnotę modlitewną. Wybierają nie duszpasterza, tylko zarządcę. W ogóle nie biorą pod uwagę kontekstu duszpasterskiego. Wybór szefa episkopatu to wybór korporacyjny: to jest osoba „dla nich”. Biskupi nie szukają duszpasterza „dla nas”, na dole, tylko sprawnego administratora dla siebie. Który będzie umiał ich reprezentować, a przy tym utrzymać pewną linię. A do relacji ze światem zewnętrznym biskupi wydelegowali prymasa abp. Wojciecha Polaka.

Co w ogóle może szef Konferencji Episkopatu? Na ile wyznacza kurs dla Kościoła krajowego?

Moim zdaniem nie wyznacza żadnego kursu. To jest w tej chwili funkcja raczej reprezentacyjna – potrzebna na różne uroczystości i do prowadzenia negocjacji na linii Kościół-państwo. To nie są czasy prymasa Wyszyńskiego, hierarchy o ogromnym autorytecie, z posłuchem u reszty biskupów. Odnoszę wrażenie, że my tutaj, „na dole”, ciągle tęsknimy za takim charyzmatycznym liderem – tymczasem biskupi dobrze wiedzą, że nowego Wyszyńskiego nie będzie. Ewidentnie sami w swoim gronie nie widzą takiej osoby. A gdyby nawet taka się znalazła, to by się jej bali i z pewnością nie wybrali na funkcję kierowniczą.

Spekulowano, że jakieś szanse na zmianę przyniósłby wybór abp. Adriana Galbasa z Katowic.

Tylko że on jest ordynariuszem dopiero od roku, poza tym sądzę, że dla pozostałych biskupów jest zbyt profranciszkowy, uczestniczył przecież w Synodzie o synodalności, i nie przeszkalał potem księży przed zagrożeniami, jakie Synod wprowadzi do Kościoła, jak dwóch innych uczestników z Polski. Polscy biskupi ewidentnie nie chcą mieć na czele kogoś otwarcie popierającego myślenie o Kościele charakterystyczne dla obecnego papieża. Abp Wojda nie jest wprawdzie antyfranciszkowy – tak można by powiedzieć o abp. Gądeckim po tym, jak się wypowiadał o Synodzie – ale na pewno nie dał się poznać jako profranciszkowy.

Abp Tadeusz Wojda. Gdańsk, czerwiec 2021 r. // Fot. Wojciech Stróżyk / REPORTER

 

Abp Tadeusz Wojda ma głos

Z wypowiedzi nowego przewodniczącego episkopatu abp. Tadeusza Wojdy najszerszym echem odbiła się jego odezwa wydana przed marszem równości w Białymstoku (20 lipca 2019 r.). Ówczesny metropolita białostocki stwierdził, że „marsz, chociaż zakłada przeciwdziałanie domniemanej dyskryminacji wspomnianych środowisk, w rzeczywistości sprzyja dyskryminacji innych – tych, których sumienie jest wyczulone na dobro społeczne, chrześcijańskie i obyczajowe, a także jest miejscem obrażania i robienia parodii z treści, które są dla wierzących najwyższą wartością”. Wówczas nazywał wydarzenie inicjatywą „obcą podlaskiej ziemi i społeczności, która mocno jest zakorzeniona w Bogu i ma na uwadze dobro społeczeństwa i dzieci” i wzywał: „Powtarzamy za kardynałem Stefanem Wyszyńskim: »Non possumus« – nie możemy się na to zgodzić!”. Najwyraźniej ośmielone tą odezwą nacjonalistyczne bojówki zaatakowały białostocki marsz.

W homilii wygłoszonej podczas mszy odprawionej 29 marca 2020 r. w Białymstoku mówił: „Cuchniemy grzechem. Kiedy w nas nie ma życia Bożego, cuchniemy grzechem. Jakże wiele tych grzechów. Cuchniemy grzechem nieposłuszeństwa, niemoralnego życia, nieustannych kłótni. Cuchniemy grzechem pedofilii. Cuchniemy grzechem homoseksualizmu. Cuchniemy grzechem LGBT (...), ale mimo to Jezus nas kocha i chce nas wyprowadzić do nowego życia”. Kontekstem homilii była Ewangelia o wskrzeszeniu Łazarza.

Archidiecezję Gdańską abp Wojda objął po abp. Głodziu – ukaranym przez Watykan za tuszowanie przestępstw księży wykorzystujących seksualnie osoby małoletnie. Nowy metropolita zaraz po objęciu urzędu zapowiadał zdecydowane działania wspierające osoby pokrzywdzone. Jak dotąd, trudno dotrzeć do informacji o takich działaniach. Wiadomo natomiast o jego odmowie wsparcia budowy pomnika upamiętniającego ofiary molestowania.

Po wyborze na przewodniczącego KEP w jednej z pierwszych wypowiedzi oświadczył: „tworzenie Kościoła synodalnego jest naszym najpilniejszym wyzwaniem”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Należy do zespołu redaktorów prowadzących wydania drukowane „Tygodnika” i zespołu wydawców strony internetowej TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem” związany… więcej
Jezuita, teolog, psychoterapeuta, publicysta, doktor psychologii. Dyrektor Instytutu Psychologii Uniwersytetu Ignatianum w Krakowie. Członek redakcji „Tygodnika Powszechnego”. Autor wielu książek, m.in. „Wiara, która więzi i wyzwala” (2023). 

Artykuł pochodzi z numeru Nr 12/2024

W druku ukazał się pod tytułem: Wybór korporacyjny