Co mówią religijni Żydzi, gdy widzą tęczę?

Tęcza jest po potopie znakiem, że Najwyższy nigdy więcej poprzez wodę nie zgładzi ziemskich istnień

22.10.2023

Czyta się kilka minut

Fot. GRAŻYNA MAKARA /
Małgorzata Kordowicz // Fot. Grażyna Makara

Łuk na niebie, powstały z rozszczepienia światła słonecznego w kroplach wody. „Błogosławiony jesteś Panie, nasz Boże, Królu Wszechświata, pamiętający o przymierzu, wierny swemu przymierzu i dotrzymujący obietnicy”. Tęcza jest po potopie znakiem, że Najwyższy nigdy więcej poprzez wodę nie zgładzi ziemskich istnień. Jak napisano: „I będzie łuk w obłokach, i spojrzę nań, abym wspomniał na przymierze wieczne między Bogiem a każdem jestestwem żyjącém w wszelkiém ciele, które jest na ziemi” (Rdz 9, 16; Cylkow).

W dziesiątym pokoleniu po Noem na świat przychodzi Abram, pierwszy Hebrajczyk. Osiem rozdziałów po przymierzu tęczy Najwyższy zawiera z nim przymierze, zmieniając jego imię na Abraham. Patriarcha ma obrzezać siebie i mężczyzn należących do jego domostwa. Wprawdzie znak tego przymierza będzie się odtąd stale pojawiał na ciele Abrahamowych potomków, lecz związana z nim obietnica spełni się już za rok: na świecie pojawi się długo wyczekiwany syn i dziedzic – Izaak. Długoterminowe proroctwa dotyczące przyszłego ludu Izraela znajdujemy natomiast dwa rozdziały wcześniej, w treści przymierza zawartego również między Bogiem a pierwszym z Patriarchów.

Spójrzmy na kontekst: Abraham właśnie uwolnił swego bratanka Lota, który – jako mieszkaniec Sodomy – znalazł się w niewoli króla Kedorlaomera. Przeciw temu władcy zbuntowało się pięciu jego lenników, wyruszył on więc ku dolinie Sodomy z trzema sprzymierzeńcami, by przywrócić tam narzucony przezeń ład. Abraham niewielkimi siłami pokonał czterech aliantów, uwolnił wziętych przez nich jeńców i zwrócił zagrabione przez czterech królów mienie. Najwyraźniej nie był w najlepszym stanie ducha, skoro „[p]o wypadkach tych, doszło słowo Wiekuistego do Abrama w widzeniu, mówiąc: »Nie obawiaj się Abramie, Ja tarczą tobie; nagroda twoja wielką bardzo!«” (15, 1). Patriarsze mogła spędzać sen z oczu niepewność tycząca przyszłości: kto będzie jego dziedzicem i czy na pewno obiecywana mu ziemia stanie się własnością jego rodu. Słyszał już wcześniej ileś razy: „Potomstwu twojemu oddam ziemię tę” (12, 7; zob. też 13, 14-15).

Najwyższy rozwiewa wątpliwości Abrahama, wpierw pokazując mu rozgwieżdżone niebo – tak liczni będą kiedyś jego potomkowie. Zostaną oni uciemiężeni w obcym kraju, a po 400 latach – wybawieni, i wówczas wrócą do ziemi, która będzie ich wiecznym dziedzictwem. Następnie Patriarcha rozcina na pół zwierzęta ofiarne, pomiędzy którymi przechodzi ogień – widomy znak Bożej obecności. Po hebrajsku zawieranie przymierza to dosłownie „ucinanie” go. W obliczu tego pozbawianie napletka to dosłowny symbol przymierza.©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jest rabinką. Absolwentka Wydziału Hebraistyki UW, uczyła hebrajskiego m. in. na UW, w WLH im. J. Kuronia i na UMCS-ie w Lublinie, a obecnie w warszawskim Liceum im. Zuzanny Ginczanki. Wydała 2 książki: polsko-hebrajski modlitewnik dla dzieci oraz wzbogacony… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 44-45/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Przymierze tęczy