Reklama

Ładowanie...

Ambasador antyku. Zmarł prof. Aleksander Krawczuk

28.01.2023
Czyta się kilka minut
Starożytność była dla niego światem bohaterów, poezji i sztuki, pasji i piękna. Chyba wyczuwał, że tylko taka opowieść może być do czegoś przydatna dwa tysiące lat później.
Prof. Aleksander Krawczuk / ANDRZEJ BANAS / POLSKA PRESS
M

Mam nadzieję, że Profesor odszedł spokojnie w domu, leżąc w ulubionym łożku, które było jego własnością od czasów licealnych. Nie znam nikogo innego, kto niemal całe życie przespałby w jednym łóżku.

Pod tym względem wiek XX obszedł się z Aleksandrem Krawczukiem łagodnie, choć – jak mówił sam Profesor – niewiele brakowało, by nić jego żywota Parki przecięły stosunkowo szybko, za sprawą incydentu pod krakowskim Barbakanem podczas okupacji. Wracającego z tajnych kompletów Krawczuka zaczepił pijany niemiecki oficer i zmusił pistoletem, żeby odprowadził go do domu. Cokolwiek miałoby to znaczyć. Profesora miał wówczas uwolnić z tarapatów sam Gaius Petronius Arbiter, rzymski pisarz i polityk żyjący w I wieku n.e., który do historii przeszedł głównie za sprawą wysmakowanego dziełka „Satiricon”. Jeden z bohaterów tego opowiadania, zgubiwszy się w plątaninie ulic rzymskiego miasteczka,...

8241

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]