Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Na pierwszym zdjęciu młoda dziewczyna o olśniewającej, filmowej urodzie. Na drugim stara kobieta: pokryta zmarszczkami piękna twarz, wyraziste rysy. Coś do nas mówi, może właśnie to zdanie: „Mnie słonko nie świeciło w życiu, a teraz księżyc gaśnie”.
Dziewczyna to Elżunia, urodzona w 1936 r. córka działacza Bundu Zygmunta/Zelmana Frydrycha. Frydrych umieścił ją po „aryjskiej” stronie, sam zginął już po powstaniu w getcie, wydany wraz z kilkorgiem innych przez gospodynię ich kryjówki. Autorka odtwarza tułaczkę Elżuni do odnalezienia jej przez przyjaciela Frydrycha Marka Edelmana w 1946 r. Potem jest Ameryka, zamożny dom, kochający przybrany ojciec, prestiżowe studia, niezwykła aktywność, przystojny mąż… Nie ma jednak happy endu – 25-letnia Elza Shatzkin, po mężu Dallek, odbierze sobie życie w hotelowym pokoju.
Historia Marianny Adameczek, urodzonej w 1930 r. jako Blima Kurchant, córka wiejskiego krawca, jest bardzo nietypowa, bo Marianna po wojnie (zmarła w 2017 r.) mieszkała dalej w rodzinnym Charlejowie, nosząc nazwisko ludzi, którzy ją uratowali (jej mąż pochodził z innej rodziny o tym samym nazwisku). A bliscy? „Wszystko poza mną zostało zabite”. To samo mogłaby powiedzieć Elżunia, tyle że Marianny nikt nie szukał, a spotkanie z przyjaciółką, z którą się ukrywały, nastąpiło dopiero po latach. Porażający jest tu obraz polskiej wsi z perspektywy ukrywających się Żydów. Podobnie jak w opowieści o Dorze Zoberman.
Jest jeszcze osiadła po wojnie w Izraelu Janka Hescheles/Altman, córka dziennikarza lwowskiego Henryka Heschelesa, zabitego w pogromie 1 lipca 1941 r., autorka pamiętnika „Oczyma dwunastoletniej dziewczyny” (1946) – wznowiony po ponad półwieczu, tłumaczony jest teraz na inne języki – a także obrończyni praw Palestyńczyków. Jest Irena Schwarz i jej listy słane po wojnie z Brooklynu do wojennej opiekunki Janiny Syczowej. I wreszcie „Małka” – konfrontacja opowiadania Bogdana Wojdowskiego z losami prawdziwej Aliny Ł. oraz z wojenną historią znakomitego pisarza pokazuje, że wykorzystał on w opowiadaniu także i własne doświadczenia. Po lekturze świetnej książki Anny Bikont traci się ochotę na matematyczne kalkulacje dotyczące proporcji między liczbą sprawiedliwych, obojętnych i zwykłych morderców. ©℗
▪ Anna Bikont, NIGDY NIE BYŁAŚ ŻYDÓWKĄ. SZEŚĆ OPOWIEŚCI O DZIEWCZYNKACH W UKRYCIU, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2023, ss. 248.