W Kościele nie zawsze wszystko się ogłasza

Franciszek nie byłby sobą, gdyby nie reagował na coś, co niekoniecznie zostało publicznie ujawnione. Widać, że niezależność Opus Dei okazała się dla niego nie do przyjęcia.

28.08.2023

Czyta się kilka minut

 /
/

Czy pogłoski o śmierci Opus Dei są przesadzone? I czym jest ta katolicka organizacja, owiana nimbem (czy zasłużonej?) kontrowersji? Opus Dei (łac. „Dzieło Boże”) powstało z inicjatywy Josemaríi Escrivy de Balaguera w Madrycie, w 1928 r., za pontyfikatu Piusa XI. Jan Paweł II w 1982 r. konstytucją apostolską „Ut sit” ustanowił Opus Dei prałaturą personalną i wydawać by się mogło, że tym samym zamknął proces kształtowania się tej instytucji. Ale obecny papież 8 sierpnia tego roku zlikwidował w Kościele prałatury personalne (istniała jedna) i, jak w tym numerze „Tygodnika” pisze Tomasz P. Terlikowski, teraz „Opus Dei musi na nowo określić swój prawny status”. Jedni twierdzą, że to koniec dzieła Escrivy de Balaguera, inni, że nie, że to tylko kolejny etap jego istnienia.

Z szeregów Opus Dei wywodzi się ok. 20 biskupów na całym świecie, łącznie w prałaturze jest ok. 2 tys. kapłanów i ponad 93 tys. świeckich, w tym ok. 60 proc. to kobiety. Nieco ponad 20 proc. tej liczby stanowią żyjący w celibacie numerariusze. Trudno sobie wyobrazić, że papież nagle likwiduje dzieło skupiające tysiące osób, dzieło, do którego należą kardynałowie i biskupi, nie mówiąc o księżach i o kandydatach na ołtarze. Trudno sobie wyobrazić, żeby papież podejmował zamach na instytucję, która od lat wykazała się w Kościele ważnymi pracami i inicjatywami. I to mimo że istnieją ludzie, którzy zdecydowanie i bezwzględnie nie chcą słyszeć o Opus Dei i jego działalności. Widziałem pracę Opus Dei w Kazachstanie, mnóstwo razy spotykałem ludzi z tego środowiska w Rzymie. Papież Franciszek pamięta z pewnością swoje dobre stosunki ze szkołą prowadzoną przez Opus Dei i inne dobre relacje z członkami Dzieła.

Decyzje, cokolwiek by nie powiedzieć, trudne dla Opus Dei, chyba nie mogą wynikać li tylko z papieskiego zamiłowania do kanonicznego porządku. W Kościele nie zawsze wszystko się ogłasza i publikuje. Oprócz różnych wyjaśnień podejmowanych przez papieża decyzji mogą być i takie, które – choć niepubliczne – są decydujące.

Można mówić o niebywałym sukcesie Opus Dei. Liczba co roku święconych księży jest w dzisiejszych czasach imponująca, zaangażowanie świeckich – wybitnych polityków i „zwykłych” katolików – w świecie może być uznane za niezwykłe osiągnięcie. Nad tymi zjawiskami wielu się zastanawia, wielu przypisuje mu przyczyny niekoniecznie nadprzyrodzone. Trzeba jednak pamiętać, że jedną z charakterystycznych cech ruchu jest całkowite poddanie papieżowi. Trudno nie zauważyć w dziejach Opus Dei okresów trudnych doświadczeń, jednak dominuje klimat sukcesu. Można wręcz odnieść wrażenie, że twórca ruchu, nie akceptując starych form katolickiego zaangażowania, genialnie trafił w potrzeby nowych czasów.

Nie wydaje się, by papież Franciszek kwestionował całość tych osiągnięć. Trudno się zgodzić z piewcami „śmierci Opus Dei”, jednocześnie wyraźnie widać, że stopień niezależności organizacji okazał się dla obecnego papieża nie do przyjęcia. Dlaczego? Można snuć domysły, pozostaje jednak faktem, że trwanie założonej przez Escrivę instytucji w dotychczasowej formie jest dla obecnego papieża nie do utrzymania.

Tak bywa w Kościele. Sam sukces często nie wystarcza wobec innych względów... które niekoniecznie poznamy.©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 36/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Sukces i inne względy