To nie jest dziecko 3 rodziców!

Pokusa dla dziennikarzy jest wyjątkowo silna: tytuł newsa „Dziecko trojga rodziców” na pewno zwróci uwagę. Ale jest nadużyciem.

05.02.2015

Czyta się kilka minut

Artur Sporniak
Artur Sporniak / fot. Grażyna Makara

Brytyjska Izba Gmin przyjęła ustawę umożliwiającą zapobieganie groźnym chorobom dziedzicznym przy użyciu komórek jajowych dwóch kobiet. Choć metoda wywołuje kontrowersje, przegłosowano ją z dużą przewagą: 382 do 128. Jeśli Izba Lordów zatwierdzi nowe prawo, Wielka Brytania stanie się pierwszym krajem, w którym osoby z wadliwym tzw. mitochondrialnym DNA będą mogły rodzić zdrowe dzieci.

Mitochondria to organelle znajdujące się w każdej ludzkiej komórce, odpowiedzialne za produkowanie energii. Posiadają własny zestaw genów sterujących ich pracą. Gdy z powodu niekorzystnych mutacji sterowanie to zaczyna szwankować, powstają choroby, które mogą prowadzić nawet do śmierci.

Opracowana przez brytyjskich naukowców technika pozwala przenosić jądro z komórki jajowej matki z wadliwymi mitochondriami do zdrowej komórki jajowej dawczyni, pozbawionej uprzednio jądra. W ten sposób dochodzi jakby do „przeszczepu” zdrowych organelli w miejsce chorych. Tak zmodyfikowana komórka jest następnie zapładniana in vitro (istnieje także druga wersja tej metody, w której przenosi się jądra już zapłodnionych komórek jajowych). Postęp naukowy, który pozwala dokonywać takich manipulacji, prowadzi do etycznych pytań. Ale wymusza także redefinicję ważnych pojęć, przy pomocy których określamy swoją tożsamość. Pojęć takich, jak bycie matką i ojcem.

Kiedy stajemy się rodzicami? Socjologicznie – gdy dziecku stwarzamy w społeczeństwie bezpieczne warunki wszechstronnego rozwoju. Psychologicznie – gdy zabezpieczamy jego podstawowe potrzeby, przede wszystkim jednak, gdy dzięki obecności wytwarza się między nami a dzieckiem fundamentalna więź. Biologicznie – gdy przekazujemy mu połowę swoich genów, które określą jego genetyczną niepowtarzalność, pokierują procesami tworzącymi ciało i w interakcji ze środowiskiem wytworzą mózg wraz z wrodzonymi zdolnościami. Dzisiaj wyliczenie tego okazuje się już niewystarczające. Trzeba dodać: stajemy się biologicznym rodzicem, gdy przekazujemy połowę genów jądrowych, bo tylko one prowadzą do wskazanych skutków. Geny mitochondrialne, które matki (i tylko one) przekazują dzieciom, odpowiadają za prawidłowe funkcjonowanie komórki – pełnią zatem inną rolę niż geny jądrowe. Sformułowanie „dziecko trójki rodziców” bazuje na zignorowaniu tej różnicy.

By pokazać, że ta różnica jest istotna, można sięgnąć do analogii z organami zapewniającymi funkcjonowanie organizmu. Takie organella jak mitochondria spełniają podobną rolę w komórce, jak organy w ciele człowieka (wyjątek stanowi jądro komórkowe, w którym zawarty jest genetyczny „przepis na człowieka”, ale na poziomie organizmu podobnie wyjątkowym organem jest mózg, który stanowi z kolei o naszej psychicznej tożsamości). Zatem transfer mitochondriów na poziomie komórki przypomina przeszczep organów na poziomie organizmu i z rzeczywistym rodzicielstwem ma niewiele wspólnego.

Dlaczego zatem hasło „dziecko trójki rodziców” w mediach tak szybko się przyjęło? Użycie określenia „druga matka” do dawczyni zdrowych mitochondriów uzasadniane jest tym, że raz „przeszczepione”, będą przekazywane z pokolenia na pokolenie właśnie na drodze płciowej. Rzeczywistość jest jednak bardziej skomplikowana – owszem, mitochondria dawczyni będą przekazywane następnym pokoleniom, ale tylko po żeńskiej linii – synowie nie przekazują własnych mitochondriów. Zatem dawczyni to „połowiczna matka”? Poza tym o byciu biologiczną matką decydujący jest wpływ na tożsamość dzieci, a nie fakt, że noszą one ten sam niewielki zestaw genów sterujących pracą komórek ich ciała.

Właśnie dlatego, że nauka coraz bardziej komplikuje rzeczywistość, w opisie nowych faktów wskazana jest ostrożność i precyzja językowa. Zwłaszcza, gdy stanowią one wyzwanie dla etyki.

Czytaj także:

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Kierownik działu Wiara w „Tygodniku Powszechnym”. Ur. 1966 r., absolwent Wydziału Mechanicznego AGH, studiował filozofię na Papieskiej Akademii Teologicznej w Krakowie i teologię w Kolegium Filozoficzno-Teologicznym Dominikanów. Opracowanymi razem z… więcej