Siostra Faustyna miała kłopoty z przełożonymi: „Jestem jak złodziej strzeżona w kaplicy, przy obowiązku, w celi”

Helena Kowalska miała odwagę porzucić pobożność rozpiętą między winą, karą i przebaczeniem na rzecz pobożności wywiedzionej z miłości.

15.11.2023

Czyta się kilka minut

Siostra Faustyna Kowalska / domena publiczna
Siostra Faustyna Kowalska / domena publiczna

W Księdze Przysłów czytamy: „Kto znajdzie dzielną kobietę? Jej wartość przewyższa perły. (…) Wysławiajcie ją za owoce jej rąk, niech jej dzieła sławią ją w miejskiej bramie!”. Znamy taką kobietę, jest nią niejaka Helena Kowalska, którą za jej dzieło pt. „Dzienniczek” sławią w ponad trzydziestu językach ludzie w całym świecie. Niech nas tylko nie zmylą święte obrazki. Wymuskana Święta Faustynka ma się nijak do tej żywej, która miała odwagę powiedzieć Jezusowi prosto w oczy: „Jezu, ja się Ciebie boję, czy Ty nie jesteś jakim widmem. Jezus mnie zawsze uspokajał, ale ja zawsze nie dowierzałam. Dziwna rzecz, im ja więcej nie dowierzałam, to Jezus więcej dawał dowodów, iż On jest sprawcą tych rzeczy”. Nie tylko z Jezusem Faustyna miała kłopot, ale z przełożonymi i siostrami również: „Widzę teraz, że jestem jak złodziej strzeżona wszędzie: w kaplicy, przy obowiązku, w celi. Już teraz wiem, że oprócz obecności Bożej mam zawsze obecność ludzką; naprawdę, nieraz bardzo ta obecność ludzka mnie męczyła. Były chwile, że się zastanawiałam, czy się rozebrać do mycia, czy nie. Naprawdę, biedne moje łóżko, ono także było wiele razy kontrolowane. Śmiech mnie nieraz ogarnął, jak się dowiedziałam, że nawet łóżka nie zostawią w spokoju. Sama mi jedna z sióstr powiedziała, że co dzień wieczorem patrzyła się do mnie do celi, jak się w niej zachowuję”. 

Powiedzieć, że siostra Faustyna nie znajdowała zrozumienia wśród najbliższych, jak również u kleru, to nic nie powiedzieć. Ale parafrazując porzekadło: bogatemu nawet diabeł dzieci kołysze, na: świętemu nawet diabeł sprzyja, nie zapominając oczywiście o „szczęśliwej winie”, właśnie te przeciwności pomogły jej „wybić się na niepodległość” – wolność sumienia. 

„Kiedy poznałam, że nic nie otrzymuję uspokojenia od Przełożonych, postanowiłam nic nie mówić o tych rzeczach czysto wewnętrznych. Na zewnątrz starałam się, tak jako dobra zakonnica, o wszystkim mówić z przełożonymi, ale o potrzebie duszy już będę tylko mówić w konfesjonale”, choć i tam nie zawsze znajdowała zrozumienie. Ale czy można by Faustynie zarzucić hipokryzję? Zapewne nie słyszała ona o dwudziestu rodzajach sumienia, ale znała Chrystusa. To wystarczyło, żeby wiedzieć, iż: „Wszystko, co nie pochodzi z przekonania wiary, jest grzechem”. Dlatego Faustyna miała odwagę porzucić pobożność rozpiętą między winą, karą i przebaczeniem na rzecz pobożności wywiedzionej z miłości: „Chociażbyś mnie zabił, ja Ci ufać będę. (…) Czyń ze mną, o Jezu, co Ci się podoba. (…) I niech się stanie wszystka wola Twoja we mnie. (…) Przez ten akt poddania ustąpiły te straszne udręki”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 47/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Chociażbyś mnie zabił