Putin na balu wampirów. Co jest dłuższe: noc polarna czy przemówienie prezydenta Rosji?

Kolekcja tegorocznych wystąpień Putina wzbogaciła się o wywiad dla rosyjskich mediów w przeddzień pseudowyborów. Senną atmosferę rozmowy zaburzyły groźby użycia wobec Zachodu broni jądrowej i zapewnienia, że Rosja jest już do takiej wojny gotowa.
w cyklu ROSYJSKA RULETKA

14.03.2024

Czyta się kilka minut

Władymir Putin udziela wywiadu dyrektorowi generalnemu telewizji  RIA Novosti Dmitrijowi Kisielowowi, Kreml, 12 marca 2024 r. // Fot. Gavriil GRIGOROV / POOL / AFP / EAST NEWS
Władimir Putin udziela wywiadu dyrektorowi generalnemu telewizji RIA Novosti Dmitrijowi Kisielowowi, Kreml, 12 marca 2024 r. // Fot. Gavriil Grigorov / Pool / AFP / East News

Najpierw był wywiad dla amerykańskiego lobbysty, eksdziennikarza Tuckera Carlsona, w którym Putin przedstawił w półgodzinnym wykładzie swoją wizję historii, następnie powtórzył skargi na zawodną przyjaźń Zachodu, dalej nie po raz pierwszy zasygnalizował, że gotów jest do targowania się z tymże Zachodem o nowe rozdanie w ładzie międzynarodowym. Zapewnił też o woli politycznego uregulowania wszelkich konfliktów, gdyż Rosja, jak powszechnie wiadomo, nigdy na nikogo nie napadała i jest gołębiem pokoju co się zowie.

Potem było orędzie przed Zgromadzeniem Parlamentarnym, które podobnie jak rozmowa z Carlsonem trwało dwie godziny. Główną osią tego wystąpienia były obfite obietnice socjalne, które miałyby się spełnić do 2030 r.: drogi, szpitale, minimalne pensje, podwyżki, obniżki, podatki, zasiłki, demografia, kredyty itd.

„Wybory” w Rosji to dziś rytuał, a Putin przekonuje, że Rosjanie stoją za nim murem. Kilka ostatnich wydarzeń podważa tę tezę

Po ustawionych „wyborach” prezydenckich z 17 marca rosyjski dyktator przyspieszy budowanie totalitarnej wersji systemu opartego na fundamencie wojennym. Chyba że… Chyba że kilka promieni nadziei okaże się więcej niż tylko promieniami. Przyjrzyjmy się im.

Putin najwyraźniej uznał, że takie dwie porcje propagandowej ględźby to stanowczo za mało. Kremlowscy urzędnicy dodali więc szefowi atrakcję w postaci wywiadu. Poprowadził go najwyższy kapłan putinowskiej propagandy Dmitrij Kisielow. W środowisku ma nieoficjalny przydomek „Atomowy Popiół”. W jednym ze swoich programów „Wiesti Niedieli” (podsumowanie wydarzeń tygodnia w programie TV Rossija) zaznaczył, że „Rosja jest jedynym państwem świata, które jest w stanie zamienić Stany Zjednoczone w atomowy popiół”. Sam z siebie takich metafor Kisielow nie stosuje, wypowiedź była niewątpliwie konsultowana z decydentami na Kremlu, chodziło o przyciągnięcie uwagi Waszyngtonu.

W przypadku wywiadu z Putinem również wszystkie poruszone tematy zostały zawczasu ustalone, Kisielow przytakiwał, uzupełniał niektóre wątki, nie wprowadził Putina na żadną minę. A swoją niewzruszoną miną demonstrował pełne poparcie i zaangażowanie, choć w tej – znowu długiej jak polarna noc – rozmowie wybrzmiały te same myśli i tezy, które znane były doskonale już z poprzednich wystąpień prezydenta.

„Putin cierpi na nieustającą ostrą potrzebę powtórek, rozwinięcia poruszanych tematów, wyjaśnienia, dopiłowania tępą piłą słuchacza, udowodnienia czegoś, czego się nie da udowodnić. To interesujący psychologiczny fenomen dla człowieka, który dysponuje monopolem na władzę nieograniczoną niczym, dozgonną, który ma w ręku wszystkie rodzaje państwowego instrumentarium przemocy, w tym środki masowej propagandy – zauważa opozycyjny polityk z Pskowa, Lew Szlosberg. – Putin znów wrzuca do jednego worka i wydatki budżetu (to dla wewnętrznej publiczności), i narodowe interesy, i groźby zastosowania bomby jądrowej (to dla zagranicy)… Putin nie mówi wprost, że chodzi mu o nową Jałtę, nowy podział świata z pozycji siły”. Ale o nią mu właśnie chodzi.

Te komunikaty Putin wygłasza już też od dawna. Jeszcze przed pełnoskalową inwazją Rosji na Ukrainę rosyjska dyplomacja składała Zachodowi propozycje nie do odrzucenia, dotyczące uwzględnienia interesów Moskwy kosztem niepodległości innych państw. Potem wielokrotnie w programach telewizyjnych różni eksperci, w tym deputowani Dumy, powtarzali tezę o możliwości wykorzystania w konflikcie zbrojnym broni jądrowej. Specjalistą od grożenia atomem stał się były prezydent Dmitrij Miedwiediew, który wsławił się ostrą retoryką wpisów w mediach społecznościowych. Podczas niedawnego wykładu dla młodzieży w Soczi Miedwiediew powrócił do omawiania neoimperialnych planów Rosji, dotyczących w szczególności odbudowy strefy wpływów na całym obszarze postsowieckim.

„Retoryka Miedwiediewa sugeruje rosnącą pewność siebie Putina i jego otoczenia. Przedstawione przez niego rosyjskie aspiracje dotyczą nie tylko faktycznej likwidacji ukraińskiej państwowości, lecz także traktowania wszystkich państw postsowieckich jako pozbawionych podmiotowości satelitów Rosji. (…) Chociaż tego typu tezy od dawna funkcjonowały w wewnętrznym obiegu intelektualnym i politycznym FR, to dotąd nie były artykułowane na wysokim szczeblu w sposób tak otwarty i kompleksowy” – napisał w komentarzu ekspert Ośrodka Studiów Wschodnich Witold Rodkiewicz.

Putin w wywiadzie powtórzył te tezy, rozszerzył je i wzmocnił. Zdaniem rosyjskiego prezydenta era Zachodu dobiega końca, nadchodzi era „nadziei ludzkości” (tak, chodzi o Rosję). „Bal wampirów się kończy” – zapowiedział Putin Zachodowi. A broń ma się po to, aby jej użyć. I Rosja ma prawo sięgnąć po każdą broń w obronie swej suwerenności. „Tak zostało to zapisane w naszej strategii, nie zmienialiśmy jej. To moim zdaniem nie oznacza, że oni jutro rozpoczną wojnę jądrową. Ale jeśli zechcą, to proszę bardzo. Jesteśmy gotowi” – podkreślił pokojowo.

Władimir Władimirowicz uważa swoich zachodnich partnerów za słabeuszy, którzy przestraszą się i nie zechcą sprawdzać, czy Putin faktycznie ma swoją słynną triadę jądrową gotową do uderzenia dzień i noc. A Kreml będzie eskalował napięcie, powtarzając nuklearne mantry. W wyobrażonym świecie Putina dzieją się jakieś dziwne rzeczy: np. w Rosji ludziom żyje się dostatnio, a poziom życia stale rośnie, Odessa jest rosyjskim miastem, Polacy zaś ustawiają już w szeregi swoją armię, aby wkroczyć na Ukrainę i odebrać jej swoje dawne Kresy (choć władze Polski wielokrotnie krytykowały Moskwę za tę kłamliwą wrzutkę, powtarzaną jeszcze przez Władimira Żyrinowskiego).

W kontekście pogróżek jądrowych Putina ciekawa jest gra, jaka toczy się wokół pewnej chińskiej inicjatywy. W lutym chiński MSZ rozesłał kolegom z klubu atomowego propozycję wypracowania traktatu, w którym kraje posiadające broń atomową zobowiązałyby się do tego, że nie użyją jej jako pierwsze. Odpowiedź rosyjskiego MSZ była wymijająca: wszelkie inicjatywy dotyczące broni masowego rażenia „należy rozpatrywać wyłącznie biorąc pod uwagę całokształt, cały kontekst wojskowo-politycznych realiów i w powiązaniu z innymi czynnikami wpływającymi na stan bezpieczeństwa i stabilność strategiczną”. Piękna mowa trawa. Czyżby Pekin miał inną opinię w sprawie możliwości zastosowania broni nuklearnej niż Moskwa? Ciąg dalszy nastąpi.

*

A teraz część druga. To inna liga, inne sfery, inne mechanizmy. Chodzi o powtarzające się co pewien czas dziwne historie przytrafiające się wysokim menedżerom pracującym w putinowskich gigantach i obracającym milionami.

13 marca top menedżer naftowej firmy Łukoil Witalij Robertus zmarł nagle w wieku 53 lat. O przyczynach zgonu media milczą. To czwarty wysoko postawiony menedżer tej firmy, który w niewyjaśnionych okolicznościach zmarł w ostatnich dwóch latach. W maju 2022 r. w zagadkowych okolicznościach życie stracił Aleksandr Subbotin, miliarder, do niedawna menedżer Łukoilu. Miał 43 lata. Prasa smakowała wersję, że przyczyną śmierci był jakiś tajemny rytuał szamański. Półtora roku temu z okna szpitala wypadł Rawil Maganow (ur. 1954), był prezesem rady dyrektorów Łukoilu. W październiku 2023 r. do grona menedżerów firmy, którzy odeszli nagle i przedwcześnie, dołączył Władimir Niekrasow (ur. 1957). Według oficjalnych komunikatów przyczyną nagłej śmierci 66-letniego top menedżera był zawał serca.

To tylko zdarzenia odnotowane w firmie Łukoil, a podobne dziwne przypadki trapiły także wysokich menedżerów innych rosyjskich przedsiębiorstw. Można w tym kontekście przypomnieć zagadkową śmierć syna Igora Sieczina (Rosnieft’), 35-letniego Iwana, zajmującego w firmie ojca wysokie stanowisko menedżerskie. O okolicznościach śmierci wiadomo niewiele, na prośbę Sieczina seniora śledztwo nie zostało powierzone FSB ani Komitetowi Śledczemu, tylko wewnętrznej służbie Rosniefti.

W styczniu 2022 r. z licznymi ranami kłutymi został znaleziony w swej łazience top menedżer firmy Gazprom Invest Leonid Szulman, zostawił list pożegnalny. Kolejne (prawdopodobne) samobójstwo w grupie top menedżerów Gazpromu to przypadek Aleksandra Tulakowa, lat 61 – został znaleziony w mieszkaniu powieszony, również zostawił list pożegnalny. W lipcu 2022 r. Jurij Woronow został znaleziony w przydomowym basenie z przestrzeloną głową. Miał 61 lat, był dyrektorem generalnym firmy logistycznej obsługującej Gazprom.

Ciała wiceprezesa Gazprombanku Władisława Awajewa, jego żony i córki znaleziono w ich mieszkaniu. Według śledztwa Awajew najpierw zabił rodzinę, a potem popełnił samobójstwo. Podobny przebieg mogła mieć tragedia w rodzinie miliardera Wasilija Mielnikowa (branża: nowoczesny sprzęt medyczny). Również Siergiej Protosienia, top menedżer firmy Novatek, popełnił samobójstwo po uprzednim zabiciu żony i córki.

Lista nie jest pełna. Ani zamknięta.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
W latach 1992-2019 związana z Ośrodkiem Studiów Wschodnich, specjalizuje się w tematyce rosyjskiej, publicystka, tłumaczka, blogerka („17 mgnień Rosji”). Od 1999 r. stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”. Od początku napaści Rosji na Ukrainę na… więcej