Marionetka Putina: co dzisiaj robi Dmitrij Miedwiediew?

Odsunięty na bok, zadziwia publiczność agresywnymi wpisami w mediach społecznościowych, zwiastującymi upadek Zachodu i atomową apokalipsę. Na spotkaniach z młodzieżą paraduje w trenczu à la Mao i odczytuje wykłady z iPada.
w cyklu ROSYJSKA RULETKA

07.03.2024

Czyta się kilka minut

Dmitrij Miedwiediew odwiedza Doświadczalny Zakład Mechaniczny w obwodzie Tula. Rosja, 15 czerwca 2023 r.
Dmitrij Miedwiediew odwiedza Doświadczalny Zakład Mechaniczny w obwodzie Tula. Rosja, 15 czerwca 2023 r. / Fot. Yekaterina Shtukina / AFP / East News

Zmilitaryzowaną świadomość młodych Rosjan kształtują organizowane odgórnie rytuały: zjazdy kremlowskich młodzieżówek, letnie obozy szkoleniowe, spotkania z uczestnikami „specjalnej operacji wojskowej” czy maratony wszechwiedzy. Ostatnio wlewaniem ekskrementów putinizmu do młodych głów zajęli się wybitni specjaliści wszelkiej maści na Światowym Festiwalu Młodzieży w Soczi. To jedna z imprez organizowanych za duże pieniądze przez rosyjskie władze. Udział gości z zagranicy ma pokazać, że Rosja nie znajduje się w międzynarodowej izolacji. Wręcz przeciwnie: jest alternatywnym – wobec Zachodu – atrakcyjnym biegunem.

„Dla Putina budowane są nowe wioski potiomkinowskie: międzynarodowe fora i festiwale, i wiele innych międzynarodowych przedsięwzięć, których nikt poza putinowską propagandą nie zauważa. A toaletowy dziad [popularne wśród opozycyjnych dziennikarzy określenie Putina – AŁ] czyta zawartość przygotowywanych przez obsługę teczek i sam się sobą zachwyca, jak to gracko wszystkich ograł” – napisał w komentarzu Fiodor Kraszeninnikow (rosyjski politolog, obecnie na emigracji). Do ulubionych tego typu zjazdów należy też kongres Międzynarodowego Ruchu Rusofilów – zeszłoroczny założycielski zjazd został najwyraźniej uznany przez organizatorów za sukces, bo i w tym roku sypnęli groszem, aby sprowadzić dyżurnych wielbicieli rosyjskich baletów politycznych. Niemniej nawet oficjalne gazety nie bardzo miały o czym pisać – przybyło 350 delegatów, przekąski à la fourchette zostały wchłonięte, peany pod adresem gospodarzy wygłoszone. I tyle.

Podobny zasięg i znaczenie miał otrąbiony przez kremlowskie tuby propagandowe festiwal młodzieży w Soczi, nazwany przez organizatorów „Światowym”. W ramach spędu odbył się maraton „Wiedza. Pierwsi”. Owi Pierwsi (dosłownie Движение первых) to założona w 2022 r. na polecenie Putina organizacja mająca wychowywać nowe pokolenia putinistów, wiernych, zajadłych, z mózgami przepranymi przez reżim.

Nikt by zapewne nie zauważył tego zgromadzenia, gdyby nie wystąpienie Miedwiediewa. W ramach maratonu były prezydent podzielił się z rozentuzjazmowaną młodzieżą swoimi wynurzeniami o wielkiej polityce, strategii i specyficznej geografii. Zwrócił uwagę nowym strojem: trenczem à la Mao w kolorze ciemnego błękitu. Podobne wdzianka w różnych barwach prezentuje w swoich krzykliwych talk shows główny kapłan telewizyjnej propagandy Władimir Sołowjow; może to taka moda wśród rosyjskich propagandystów.

Kilka słów o tym, jakie miejsce w obecnym układzie władzy zajmuje Miedwiediew. Warto przypomnieć, że gdy pilnował kremlowskiego tronu przez cztery lata pomiędzy 2008 a 2012 rokiem (Putin został premierem, aby potem wrócić na urząd prezydenta), był postrzegany jako łagodny polityk o liberalnych skłonnościach, Zachód żył nadzieją, że dzięki Miedwiediewowi Rosja się zmieni, że będzie można się z nią porozumieć. Ale w 2012 r. Putin postanowił znów osobiście rządzić, bez zastępców. Po liberalizacji i po nadziejach nic nie zostało. Miedwiediew bez szemrania powrócił na stanowisko premiera.

Na początku kolejnej kadencji w 2018 r. Putin przeprowadził reformę, w wyniku której szef rządu tracił niektóre swoje kompetencje. I przedtem premier miał niewiele do powiedzenia w obliczu siły urzędu prezydenckiego, ale po reformie stał się funkcją techniczną. Miedwiediew, który ponoć liczył na to, że znów będzie Putinowi po upływie dwóch kadencji potrzebny jako sprawdzony prezydent na kontrakcie, zgubił się i obraził. Podał się do dymisji. Premierem został Michaił Miszustin. A Miedwiediew został odstawiony na boczny tor.

Jak pisał znawca kremlowskich korytarzy Andriej Piercew, „dla Miedwiediewa specjalnie stworzono funkcję zastępcy przewodniczącego Rady Bezpieczeństwa FR, jednej z najważniejszych struktur władzy w Rosji. Przewodniczącym Rady jest Putin, ciało jeszcze zyskało na znaczeniu po rozpoczęciu wojny z Ukrainą. To tu zapadają najważniejsze decyzje dotyczące polityki zagranicznej. Funkcję dla Miedwiediewa wymyślił sam Putin, który zapewniał, że bycie jego zastępcą to wysoki urząd. Do tej pory sfera odpowiedzialności Miedwiediewa w Radzie jest rozmyta. Zgodnie z ustawą kompetencje określa Putin. Lecz prawdziwym gospodarzem Rady Bezpieczeństwa od początku był bliski współpracownik prezydenta Nikołaj Patruszew. Ani on, ani pozostali członkowie gremium –  ministrowie resortów siłowych – nie przyjęli Miedwiediewa do swego grona: on jest cywilem, oni – ludźmi w mundurach”. Nagrodą pocieszenia dla Miedwiediewa miały być te rzadkie okazje, gdy mógł osobiście zobaczyć się na posiedzeniach Rady z prezydentem. Dostęp do ucha prezydenta jest w układzie władzy mocnym atutem.

Miedwiediew jednak wypadł z łaski, przestał się liczyć jako gracz. Zwłaszcza że został też wyślizgany z partii Jedna Rosja, której był przewodniczącym. Po Moskwie zaczęły krążyć plotki, że eksprezydent z żalu nie wylewa za kołnierz. Żarciki o jego przysypianiu podczas oficjalnych uroczystości stały się podstawą popularnych memów. Wydawało się, że jeszcze jeden rausz i nastąpi definitywny koniec kariery.

Nieoczekiwanie Miedwiediew odnalazł nowy sens istnienia, gdy wybuchła wojna. Zrzucił skórę nieporadnego liberała i przedzierzgnął się w bojowego jastrzębia. Założył konto na Twitterze i zaczął jechać równo po „ukrofaszystach”, „pindosach” (Amerykanach), „agresywnym bloku NATO”, „zachodnich gnidach” itd. Od czasu do czasu w kwiecistym stylu przypomina światu, że Rosja ma bombę atomową i może ją zrzucić, gdzie uzna za stosowne. Być może ta ostra retoryka ma pokazać, że nie jest miękiszonem, tylko takim samym twardzielem jak reszta bandy Putina. To sygnał dla członków tej bandy: jestem taki sam jak wy, nie odrzucajcie mnie.

Wróćmy do Soczi. Wykład dla młodzieży był utrzymany w tonie przypominającym bojowe wpisy Miedwiediewa w mediach społecznościowych. Za plecami mówcy wyświetlano m.in. karykatury czołowych polityków Europy (z pobitym okiem, głupim uśmieszkiem itd.). Hitem stała się mapa, na której niemal cała Ukraina została przedstawiona jako terytorium Rosji, z wyjątkiem skrawków, które przyporządkowano Polsce i Rumunii.

„Miedwiediew wystąpił na tle mapy przyszłej Ukrainy. Szczodre dary dla Polaków i Rumunów mają zakończyć specjalną operację wojskową bez przechodzenia na nowy etap wojny z NATO i zainicjować negocjacje z udziałem Warszawy i Budapesztu” – próbował zrozumieć sens tego dziwnego demarche’u komentator Katechon.

Miedwiediew odczytał treść wykładu z iPada. Będąc prezydentem, wielokrotnie podkreślał, jak ceni nowoczesne gadżety, marzył o postępie naukowo-technicznym w kraju, błogosławił projektom „rosyjskiej Krzemowej Doliny”, czyli Skołkowa. Ale, jak widać, nic z tych planów nie wyszło, Miedwiediew trzymał w dłoni produkt zachodniej zgnilizny, na potęgę przezeń przeklinanej.

Co dziś dzieje się w Rosji? Czy ten kraj da się zrozumieć? Jaka przyszłość go czeka? Co czwartek zapraszamy do autorskiego serwisu Anny Łabuszewskiej, ekspertki ds. rosyjskich.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
W latach 1992-2019 związana z Ośrodkiem Studiów Wschodnich, specjalizuje się w tematyce rosyjskiej, publicystka, tłumaczka, blogerka („17 mgnień Rosji”). Od 1999 r. stale współpracuje z „Tygodnikiem Powszechnym”. Od początku napaści Rosji na Ukrainę na… więcej