PE poparł wielki plan odbudowy europejskiej przyrody. A wcześniej wyrwał mu zęby

12 lipca europosłowie minimalną większością głosów przepchnęli Nature Restoration Law, jeden z filarów Zielonego Ładu. Deputowani PiS, PO i PSL ramię w ramię głosowali przeciwko.

13.07.2023

Czyta się kilka minut

Demonstracja aktywistów na rzecz Nature Restoration Law. Przed Parlamentem Europejskim w Strasburgu przemawia Greta Thunberg. 11 lipca 2023 r. / FOT. FREDERICK FLORIN/AFP/East News /
Demonstracja aktywistów na rzecz Nature Restoration Law. Przed Parlamentem Europejskim w Strasburgu przemawia Greta Thunberg. 11 lipca 2023 r. / FOT. FREDERICK FLORIN/AFP/East News /

Już dawno o żadną ustawę nie toczono w Strasburgu takich bojów. Wszystkie głosowania nad Nature Restoration Law, czy to w komisjach, czy na głównej sali Parlamentu Europejskiego, były praktycznie remisowe (podczas jednego głosowania, na Komisji Środowiska, Zdrowia Publicznego i Bezpieczeństwa Żywnościowego, padł wynik 44:44). Nic dziwnego, skoro sprawa dotyczy jednego z fundamentów Europejskiego Zielonego Ładu. W debacie oba stronnictwa używały słów „zagłada”, „zapaść” i „kryzys”. Zwolennicy NRL opisywali nimi przyszłość, w której jeśli ustawa nie przejdzie, nie dojdzie już do żadnej poważnej próby odbudowy europejskiej przyrody. Przeciwnicy używali ich w katastroficznych wizjach upadku europejskiego rolnictwa i rybołóstwa, które miałyby nie wytrzymać kolejnych ograniczeń i kompromisów z przyrodą. Europejska Partia Ludowa, do której należą m.in. PO i PSL, straszyła nawet tym, że pod nowym prawem fińskie Rovaniemi zmieni się w las, i na Twitterze apelowała: „nie wykopujcie Świętego Mikołaja z jego domu!”.

Ostatecznie w środę nowe prawo trafiło pod obrady całego PE. Zaledwie 12 głosów zdecydowało o tym, że NRL nie zostało odrzucone w całości na samym początku. Ostateczny tekst, po wielu kluczowych poprawkach, poparło 336 europosłów, 300 było przeciw.

O co chodzi w Nature Restoration Law?

Cel nowego prawa tłumaczy sama nazwa: „nature restoration”, czyli odbudowa przyrody. Ustawa zakłada, że do 2030 roku 20 proc. powierzchni Europy (zarówno lądu, jak i morza) ma być chronione tak, by zapobiec dalszej ich degradacji. To oznacza na przykład przywrócenie swobodnego przepływu wody na tysiącach kilometrów europejskich rzek. Do 2050 roku wszystkie zdegradowane obszary (tereny podmokłe, rzeki, lasy i ekosystemy morskie) miałyby zostać odbudowane.


CZYTAJ TAKŻE

ZIEMSKI KLIMAT WŁAŚNIE STAŁ SIĘ NIEPRZEWIDYWALNY: To, o czym słyszymy jako o „najwyższych średnich w historii pomiarów”, skutkuje powodziami, pożarami, głodem i wielkimi migracjami. Już teraz >>>


Autorzy propozycji, czyli Komisja Europejska, argumentują, że tak ambitne cele to po prostu konieczność. 81 proc. naturalnych siedlisk w Europie jest w złym stanie, 60 proc. gleb jest zanieczyszczonych, jedna trzecia gatunków owadów zapylających (od których często zależy nasze bezpieczeństwo żywnościowe) coraz szybciej zmniejsza swoją populację, a liczba ptaków żyjących w krajobrazach rolniczych spadła o ponad połowę w ciągu ostatnich 40 lat. Innymi słowy: jeśli teraz czegoś nie zrobimy, wpakujemy się w bardzo kosztowny kryzys. Tego samego zdania było 6 tys. naukowców podpisanych pod otwartym listem wspierającym NRL i obnażającym manipulacje jego przeciwników. Komisja Europejska w trakcie negocjacji również starała się pokazywać, że ochrona przyrody może być dzisiaj szansą na rozwój, a nie zagładę gospodarki. Według statystyk KE każde euro zainwestowane w ochronę przyrody przynosi od 8 do 38 euro zysków.

Opór, kompromis, przyroda poczeka

„Lepsza ochrona tych skrawków dzikiej przyrody, które udało się zachować, nie wystarczy, aby odwrócić te tendencje. Musimy zacząć odbudowywać nasze ekosystemy na dużą skalę, również poza obszarami chronionymi, aby złagodzić skutki bliźniaczych kryzysów – klimatycznego i różnorodności biologicznej” – mówiła w rozmowie z OKO.press Marta Klimkiewicz z fundacji ClientEarth.

Mimo zapewnień naukowców, KE oraz apeli aktywistów, ciężko nie rozumieć oporu i obaw rolników, rybaków, hodowców czy leśników. Tak, NRL będzie wymagało ograniczeń, inwestycji w nowe technologie, przemodelowania np. gospodarki leśnej. Dlatego oryginalny tekst okazał się zbyt radykalny, a Parlament Europejski przegłosował kilka kluczowych poprawek, które łagodzą i spowalniają tempo zmian. Odtwarzanie siedlisk lądowych ograniczono do obszarów Natura 2000 – usunięto np. zapis o odtwarzaniu ekosystemów rolniczych. To kluczowy element dla losów europejskich torfowisk, najlepszych naturalnych magazynów wody i węgla. Ponadto opóźniono wejście zmian w życie do czasu, aż Komisja Europejska oceni wpływ regulacji (mimo że już raz to zrobiła); zostawiono też państwom członkowskim furtkę, która pozwala zawiesić wprowadzenie NRL ze względu na przyczyny „ekonomiczne i społeczne”. To olbrzymie pole do nadużyć. Organizacje ekologiczne nazywają finalny efekt „pyrrusowym zwycięstwem”.


CZYTAJ TAKŻE

ODRA JEST CIĘŻKO CHORA. RZEKA OD ROKU KRZYCZY: „NIE DAJĘ RADY. UMIERAM!”. Odra straciła większość ryb i prawie wszystkie małże filtrujące wodę. Czy grozi nam powtórka z zeszłego roku? Jak to wszystko naprawić? >>>


Nawet tak złagodzoną wersję przepisów ledwo udało się przegłosować. Przeciw była prawie cała Europejska Partia Ludowa (z polskich deputowanych tej partii NRL poparła tylko Janina Ochojska). W sprawie ochrony europejskiej przyrody europosłowie i europosłanki PiS, PO i PSL ramię w ramię głosowali za odrzuceniem ustawy. Teraz nowe prawo wejdzie w ostatnią fazę: negocjacje między Parlamentem, Komisją i Radą Europy, czyli państwami członkowskimi. Spodziewać należy się raczej kolejnych ustępstw niż twardej polityki. Widocznie na tyle dziś Europę stać. Podobno dobry kompromis poznaje się po tym, że wszystkie strony są niezadowolone. Pytanie, czy ta zasada obowiązuje nadal w obliczu konsekwencji kryzysu klimatycznego.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reporter „Tygodnika Powszechnego”, członek zespołu Fundacji Reporterów. Pisze o kwestiach społecznych i relacjach człowieka z naturą, tworzy podkasty, występuje jako mówca. Laureat Festiwalu Wrażliwego i Nagrody Młodych Dziennikarzy. Piękno przyrody… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 30/2023