Papież w Mongolii: Franciszek chwali imperium Czyngis-chana

Refleksji papieża na temat średniowiecznego imperium mongolskiego nie zdołałoby wybronić nawet watykańskie biuro prasowe.

04.09.2023

Czyta się kilka minut

Franciszek, prezydent Mongolii Uchnaagijn Chürelsüch i prezydencka gwardia honorowa podczas ceremonii powitania papieża 2 września / ALBERTO PIZZOLI/AFP/East News

2 września, podczas przemówienia do władz Mongolii, Franciszek nawiązał do obchodzonego tam 860-lecia urodzin Czyngis-Chana. „Ogarnianie przez wieki ziem tak odległych i zróżnicowanych uwypukliło niezwykłą zdolność waszych przodków do uznania doskonałości ludów, które tworzyły ogromne terytorium imperium i do oddania ich na służbę wspólnego rozwoju – mówił papież. – Jest to przykład, który należy docenić i ponownie zaproponować w naszych czasach. Dałby Bóg, żeby na ziemi spustoszonej przez nazbyt wiele konfliktów odtworzyły się, z poszanowaniem ustawodawstwa międzynarodowego, warunki tego, co kiedyś było pax mongolica, czyli braku konfliktów. (...) Niech przeminą mroczne chmury wojny, niech zostaną zmiecione przez zdecydowaną wolę powszechnego braterstwa, w którym napięcia są rozwiązywane na podstawie spotkania i dialogu, a wszystkim są gwarantowane prawa podstawowe” – wezwał.

To drugie w ostatnim czasie nawiązanie Franciszka do historii: pod koniec sierpnia apelował do młodych Rosjan, by nie zapominali o dziedzictwie swojego kraju: „Jesteście dziećmi wielkiej Rosji. Wielkiej Rosji świętych, władców, wielkiej Rosji Piotra I, Katarzyny II, tego wielkiego imperium o tak wielkiej kulturze i wielkim człowieczeństwie”.

W czasach, kiedy jeszcze matura z polskiego polegała na pisaniu wielostronicowego przekrojowego eseju, nauczyciele niekiedy radzili: jeśli skończą wam się przykłady z literatury, weźcie coś z historii. Ociosywanie historycznych faktów, procesów czy biografii do potrzeb tezy widniejącej w wybranym temacie przynosiło owoce intelektualne zbliżone właśnie do ostatnich spostrzeżeń papieża. Po przemówieniu w Ułan Bator biuro prasowe Watykanu nie próbowało już ratować autorytetu Franciszka, tak jak usiłowało po wypowiedzi o Wielkiej Rosji. Papież, wbrew twierdzeniom własnych piarowców, potwierdził swoje zafascynowanie wielkimi imperiami i ich podbojami.

Imperium mongolskie (tak jak później rosyjskie) było budowane siłą i na ogół wbrew woli mieszkańców wcielanych ziem. Czyngis-chan, jego wodzowie i następcy prowadzili podboje z niewiarygodną brutalnością. Ostatnią wolą Czyngis-chana było wymordowanie co do nogi zbuntowanego ludu Tangutów. Wojenne szlaki Mongołów znaczyły zgliszcza palonych miast i piramidy obciętych głów. W Europie zwano ich wysłannikami piekieł i bano się bardziej niż demonów. 

To prawda, że Mongołowie ogarnęli panowaniem większy kawał ziemi, niż udało się to komukolwiek, i że ich wpływ na rozwój cywilizacji czy handlu jest bezcenny, że zbudowali sprawną strukturę administracyjną i niebywale sprawny system pocztowy – ale opowiadanie o pax mongolica jest typowym przykładem poszukiwania w historii „złotych wieków”. Śmierć wielkiego chana każdorazowo oznaczała wojnę domową, ludność była duszona podatkami i zastraszana obecnością garnizonu; słowem, raczej nie było to imperium, w którym chciałoby się zamieszkać. Nota bene, poprzednik Franciszka, Innocenty IV, wymarzył sobie w połowie XIII wieku sojusz z Mongołami w celu wyzwolenia Jerozolimy. Wielki chan oznajmił jego posłom, by papież, skoro ma jakąś prośbę, sam do niego przyszedł. Franciszek prawie osiem wieków później zdaje się składać wielkim chanom zupełnie już do niczego niepotrzebny hołd.

Nie chodzi tu o budowanie czarnej legendy imperium mongolskiego. Tak jak większość zjawisk historycznych, nie było ono ani „złe”, ani „dobre” – bo takie kategorie tyczą się bajek, a nie dziejów – tylko skomplikowane. Dlatego lepiej, żeby ani maturzyści, ani przywódcy kościelni nie sięgali do przykładów z historii. Rzadko kiedy nadają się one do ilustrowania jakiejś tezy.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz działu „Wiara”, zajmujący się również tematami historycznymi oraz dotyczącymi zdrowia. Należy do zespołu redaktorów prowadzących wydania drukowane „Tygodnika” i zespołu wydawców strony internetowej TygodnikPowszechny.pl. Z „Tygodnikiem” związany… więcej