Orlen i Lotos. Ta fuzja nie wypaliła

Według informacji TVN24, NIK wycenił wystawiony na sprzedaż pakiet na 9,4 mld zł. Orlen pozbył się go za 2,2 mld zł.

29.01.2024

Czyta się kilka minut

Daniel Obajtek podczas konferencji prasowej dotyczącej fuzji Orlenu i Lotosu. Warszawa, 12 stycznia 2022 r. / fot. Andrzej Iwańczuk / REPORTER
Daniel Obajtek podczas konferencji prasowej dotyczącej fuzji Orlenu i Lotosu. Warszawa, 12 stycznia 2022 r. / fot. Andrzej Iwańczuk / REPORTER

Orlen plus Lotos równa się sukces. Tak operację połączenia dwóch największych polskich firm paliwowych widział były premier Mateusz Morawiecki, były minister aktywów państwowych Jacek Sasin i szykujący się właśnie do odejścia prezes Orlenu Daniel Obajtek. Rewidentom Najwyższej Izby Kontroli wyszło zgoła inne równanie. W nieopublikowanym, ale udostępnionym już wybranym mediom raporcie stawiają tezę, że na tej operacji akcjonariusze obu firm – na czele ze Skarbem Państwa, który w obu spółkach miał głos decydujący – stracili ogromną fortunę.

Transakcję wymusiła Komisja Europejska, w obawie, że po fuzji z Lotosem Orlen zmonopolizuje polski rynek paliwowy. W ramach kuracji odchudzającej płocki gigant musiał pozbyć się m.in. rafinerii w Gdańsku i 417 stacji Lotosu. Tę pierwszą kupił saudyjski potentat Aramco. Stacje przejął węgierski koncern MOL, który w ropę zaopatruje Rosja, co wzbudziło uzasadnione obawy, że w ten sposób Moskwa uzyskała wpływ na polski rynek paliw. Bruksela nie kazała jednak Skarbowi Państwa łączyć dwóch świetnie prosperujących firm w mastodonta, który będzie wytwarzać aż 86 proc. sprzedawanych w Polsce paliw - czyli doprowadzić dokładnie do sytuacji, przed którą ostrzegała Komisja. Niestety, politycy PiS musieli dojść do wniosku, że gra jest warta świeczki, i to pomimo wielkich kosztów, jakie poniosą polscy klienci. Prezes Daniel Obajtek zapewniał, że połączenie z Lotosem uczyni Orlen zauważalnym dla największych branżowych graczy, choć arytmetyka podpowiadała, że powstanie podmiot ledwie mieszczący się w pięćdziesiątce najpotężniejszych firm paliwowych globu.

Pomimo tych wątpliwości i wbrew ostrzeżeniom części urzędników resortu aktywów państwowych połączenie zrealizowano. Odchodzący zarząd Orlenu broni teraz fuzji przekonując, że raport NIK to manipulacja danymi, a wskazywana przez kontrolerów wartość księgowa Lotosu (czyli wartość jego aktywów minus dług) jest daleka od kwoty, jaką gotów był zapłacić potencjalny kupiec.

Nawet jeśli to prawda, pytanie o sens zbycia dobrze prosperującej firmy grubo poniżej jej wartości tylko zyskuje na znaczeniu.
 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Historyk starożytności, który od badań nad dziejami społeczno–gospodarczymi miast południa Italii przeszedł do studiów nad mechanizmami globalizacji. Interesuje się zwłaszcza relacjami ekonomicznymi tzw. Zachodu i Azji oraz wpływem globalizacji na życie… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 5/2024

W druku ukazał się pod tytułem: Fuzja nie wypaliła