O. Wacław Oszajca SJ: Zbawić, czyli co?

Rozczarowani bezczynnością Boga, który choć wszystko może, to jednak nie działa i nie spełnia naszych oczekiwań i modłów, odchodzimy z Jego firmy – Kościoła.

10.06.2023

Czyta się kilka minut

 /
/

Czyli przez co, w jaki sposób i kiedy? A zbawienie, co to takiego? Podobnie jak słówko „łaska”, jeśli z czymś się jeszcze kojarzy, to z powiedzeniem: „nie to nie, bez łaski” lub dosadniej – „bez łachy”. Słowa: „z łaski jesteśmy zbawieni, bezcenną krwią Chrystusa odkupieni” – współcześnie nic już nie znaczą. Co gorsza, ma się wrażenie, że ocieramy się o jakąś krwawą makabrę. Perfidny fałsz, zbrodnia sądowa, tortury, krew, szubienica, śmierć, łamanie kości, do tego nieludzki gniew Boga i kara wiecznego piekła dla tych, których ten krwawy spektakl odstraszył od Boga. I jak w tym wszystkim dopatrzyć się ewangelii, dobrej nowiny, czyli pozytywnych treści?

Bardziej zorientowani w Biblii i liturgii, również słysząc o gniewie Boga na grzeszników i że przez krew Jezusa wylaną na krzyżu zostaliśmy „wybawieni od Jego gniewu”, „zostaliśmy pojednani z Bogiem przez śmierć Jego Syna”, zaczynają podejrzliwie zerkać na Boga i zastanawiać się, jak to możliwe, że aby Go udobruchać, „oddalić od siebie gniew Boga”, trzeba było złożyć Mu w ofierze, czyli zabić, Jezusa, Jego Syna... Owszem, uczonym w Piśmie, starszym ludu, dzisiejszym faryzeuszom i saduceuszom, czyli nam, duchownym, te trudności mogą wydawać się śmieszne lub nawet gorszące, ale jeśli tak jest, to coś z nami dzieje się niedobrego. Przyznajmy, lubimy na ambonie, na katechezie, a i w towarzyskich rozmowach posługiwać się tą techniczną terminologią teologiczno-filozoficzną, gdyż ona „ułatwia” nam życie. Lubimy mówić, że Bóg jest, ale nie jaki jest. Dziecko pyta katechetę: „A dlaczego ten goły pan tam wisi?”. „Powiesili Go źli ludzie” – odpowiadamy. „Umiera za nasze grzechy, dla naszego zbawienia”. „Żeby Bóg nam przebaczył grzechy” itp. Nienowy to kłopot. Paweł Apostoł też się z tym borykał. Zarówno on, jak i my wciąż żyjemy w rozdarciu, rozpięci, jak mówi papież Franciszek, między logiką ofiary a logiką daru.

„Panie Boże, ofiarowałem Ci całe moje życie, tyle w życiu wycierpiałem, namodliłem się, nachodziłem do kościoła, nawet pojechałem do Medziugorje, i co mi z tego przyszło? Nic! Zabrałeś mi moje jedyne dziecko. A tak się starałem, poświęcałem, byłem, jestem Ci wierny, a Ty, Boże? Odpowiedz!”. Ale Bóg milczy, czeka, aż zrozumiemy, że logika „coś za coś” nie jest Jego logiką – o miłość chodzi, a nie o wzajemne usługi.

Rozczarowani bezczynnością Boga, który choć wszystko może, to jednak nie działa i nie spełnia naszych oczekiwań i modłów, odchodzimy z Jego firmy – Kościoła. Po co nam Bóg, który nie ułatwia nam życia, choć na to zasługujemy. Zanim jednak potępimy odchodzących z Kościoła, pomyślmy: kto im takiego Boga zaprezentował? Kto im taką egoistyczną dobrą-niedobrą nowinę głosił?©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 25/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Zbawić, czyli co?