O. Wacław Oszajca SJ: Antyekumenizm

Chcieliśmy, i nadal chcemy, Boga stąd eksmitować, ale na próżno, choć czasami udaje się nam, czyli Kościołowi, żyć tak, „jakby Boga nie było”.

08.07.2023

Czyta się kilka minut

 /
/

Serce tego ludu stało się gnuśne, ich uszy dotknęła głuchota, a oczy ślepota, bo nie chcą widzieć ani słyszeć i nie chcą zrozumieć ani się nawrócić, żebym ich uzdrowił”. Natomiast „kto słucha nauki i ją rozumie, [ten] przynosi plon: jeden stokrotny, drugi sześćdziesięciokrotny, a trzeci trzydziestokrotny”, powiedział Jezus do Apostołów, a tym samym do nas. I podobnie jak oni, my również mamy kłopot z dosłuchaniem się głosu Jezusa w głosach świata i Kościoła. Choćby takich: „W Niebie mój dom, na ziemi Twój tron. / Dlatego chcę pamiętać, że do Ciebie wrócę znów. / Radość mój znak, ziemia mój szlak. / Zatańczyć chcę, bo chciałeś mnie najmocniej, jak się da! / Najpierw byłem w sercu Boga, stamtąd tutaj prosta droga. / Potem wrócę znów do Niego. Będzie super! Na całego!” – wyśpiewujemy w kościołach.

Mamy więc dwa światy, sąsiadujące ze sobą i skłócone. Niebo-sacrum i ziemia-profanum, niewyobrażalna doskonałość i jej niewyobrażalne przeciwieństwo. Domena wiecznego dobra i domena wiecznego zła. A przecież pierwsze wystąpienie przeciwko Bogu miało miejsce nie w ogrodach Edenu, ale pod bokiem Stwórcy, wynalazcami zła zaś nie byli ludzie, lecz aniołowie. Co więcej, do pewnego czasu szef upadłych aniołów, dręczący sprawiedliwego Hioba, był dworzaninem Boga. Wreszcie sprawa najistotniejsza: czy i jak można pogodzić obraz rozsierdzonego Boga, spoglądającego bezradnie, jak człowiek siebie i innych wyniszcza, lub bez litości pakującego do piekła swoje dzieci, z obrazem Boga, który „stał się ciałem”, to znaczy tak się zmaterializował, że nie można Go w żaden sposób odróżnić od otoczenia, w którym wciąż żyje? Owszem, chcieliśmy, i nadal chcemy, Boga stąd eksmitować, ale na próżno, choć czasami udaje się nam, czyli Kościołowi, żyć tak, „jakby Boga nie było”.

Patriarcha Konstantynopola Bartłomiej mówi, że mamy „nowy ekumenizm”, wynalazek moskiewskiego patriarchatu, który pozwolił „namaścić” prezydenta Federacji Putina na politycznego mistrza Cerkwi, a patriarchę Cyryla na jej duchowego przywódcę. Skutkiem „tej dzielącej i destrukcyjnej mentalności” jest brutalny atak Rosji na Ukrainę i przedstawianie tej „wojny jako zbawienia Ukrainy przed rzekomym uwiedzeniem przez bezbożny, świecki i liberalny Zachód”. Po prawdzie, „ten »nowy ekumenizm« jest zasadniczo nieekumeniczny, jeśli nie antyekumeniczny”, ponieważ nastawia Cerkiew moskiewską wrogo wobec innych chrześcijan, którzy nie akceptują działania opartego na takim „zestawie wartości”. „Ostatecznie ów »nowy ekumenizm« promuje etos polaryzacji oparty na dualistycznym, a nie inkarnacyjnym rozumieniu relacji Boga ze światem”. A przecież „nie jesteście obcymi i przychodniami, ale (...) domownikami Boga”. ©

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jezuita, teolog, publicysta, poeta. Autor wielu książek i publikacji, wierszy oraz tłumaczeń. Wielokrotny laureat nagród dziennikarskich i literackich.

Artykuł pochodzi z numeru Nr 29/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Antyekumenizm