Nie grały jej surmy bojowe
On poszedł na wojnę, ona została z dziećmi, pod okupacją. Spotkali się dopiero osiem lat później.
Nie grały jej surmy bojowe
On poszedł na wojnę, ona została z dziećmi, pod okupacją. Spotkali się dopiero osiem lat później.
Ładowanie...
Pawła owiewała heroiczna aura. Powtarzano, że podczas I wojny światowej służył w Legionach, potem walczył na froncie polsko-ukraińskim i zaraz potem z bolszewikami w roku 1920. Pod koniec sierpnia 1939 r. znów został zmobilizowany i niewiele brakowało, by trafił do Katynia. Ale przedostał się do Rumunii, stamtąd do Francji, do polskiej armii na Zachodzie, a po francuskiej klęsce – do Anglii. Zdjęcia zrobione w czasie, gdy jego jednostkę wizytowali generał Sikorski i książę Kentu, przechowywano w rodzinie jak relikwie.
Gdy w 1939 r. Paweł wyruszał na wojenną odyseję, zostawił w Zamościu żonę Janinę z trójką dzieci: niepełnosprawną Moniką, Tomaszem i dopiero co urodzoną Ewą. Janina ukończyła studia, ale ponieważ była żoną wziętego lekarza (i oficera rezerwy), wcześniej nie pracowała. Teraz, by zdobyć środki na utrzymanie, zajęła się handlem.
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]