Magma napiera. Islandii grozi wieloletni epizod wulkanizmu

Zakończyła się ewakuacja 4 tysięcy mieszkańców islandzkiego miasta Grindavík, którzy 10 listopada usłyszeli nakaz opuszczenia gospodarstw w obliczu rosnącego zagrożenia erupcją wulkaniczną.

17.11.2023

Czyta się kilka minut

Magma przemieszczająca się pod skorupą ziemską uszkodziła drogi i budynki w mieście Grindavik. Islandia, 13 listopada 2023 r. / KJARTAN TORBJOERNSSON / AFP / EAST NEWS
Magma przemieszczająca się pod skorupą ziemską uszkodziła drogi i budynki w mieście Grindavik. Islandia, 13 listopada 2023 r. / KJARTAN TORBJOERNSSON / AFP / EAST NEWS

To nie pierwszy i nie ostatni taki incydent. Islandia to wszak jedna wielka bryła skał wulkanicznych, nadbudowanych na dnie Oceanu Atlantyckiego wskutek 20 milionów lat erupcji i wylewów lawowych. Wyspa ta, nieustannie rozciągana przez potężne siły tektoniczne, odsuwające powoli Europę od Ameryki Północnej, oraz deformowana przez 33 główne systemy wulkaniczne, jest w głębi pocięta siecią mniejszych czy większych pęknięć. Gdy z głębin Ziemi nadciąga kolejna fala gorąca, stopiona skała wędruje tymi szczelinami ku powierzchni. Rozsuwaniu się skał, na które napiera magma, towarzyszą trzęsienia ziemi. 

Od października półwysep Reykjanes, na którym leży Grindavík, codziennie drży od drobnych i większych wstrząsów, dziś liczonych już w setkach, a nawet tysiącach dziennie. Wulkanolodzy oszacowują na podstawie objętości magmy, która pełznie ku powierzchni, i ilości uwalnianej energii, że Islandczyków może czekać długotrwały, liczony w latach, a nawet setkach lat, epizod wulkanizmu. Sara Barsotti, koordynatorka ds. wulkanizmu w Islandzkim Biurze Meteorologicznym, określiła trwającą od kilku tygodni aktywność jako „bezprecedensową”.

Dla Islandczyków erupcje i ewakuacje to oczywiście nie nowość, a ich udokumentowana historia sięga czasów, gdy wyspa ta została po raz pierwszy zamieszkana. Wikiński osadnik Molda-Gnúpur Hrólfsson założył późniejsze miasto Grindavík w 934 roku n.e. i już niedługo później kronikarze opisywali w tych okolicach wybuchy wulkaniczne. Położenie obecnej fali aktywności jest jednak szczególnie kłopotliwe. 

Już w 2010 roku, gdy wybuchł wulkan Eyjafjallajökull, wyrzucona przy tej okazji do atmosfery chmura pyłu wulkanicznego spowodowała anulowanie łącznie ponad 100 tysięcy lotów. Stanowiło to wówczas największe zakłócenie ruchu lotniczego w Europie od II wojny światowej i poważny cios dla islandzkiej turystyki. Odległość od tego wulkanu do głównego islandzkiego lotniska w Keflavíku wynosiła 400 kilometrów, tymczasem od epicentrum obecnej aktywności do tego lotniska jest zaledwie ok. 20 kilometrów. W pobliżu jest też Reykjavík. Islandia należy zaś do ścisłego grona krajów najsilniej uzależnionych od turystyki, obok państw takich jak Malta czy Tajlandia. Już teraz zamknięte zostało słynne spa geotermalne Blue Lagoon, które rocznie odwiedza ok. 700 tys. turystów.

Trudno przewidzieć, co przyniesie najbliższa przyszłość. Wulkanolodzy-statystycy każą szykować się na znaczne erupcje, ale burze aktywności wulkanicznej przewiduje się równie trudno, co te atmosferyczne. Edward Marshall, badacz w Nordyckim Centrum Wulkanologicznym przy Uniwersytecie Islandzkim, powiedział portalowi Live Science, że pierwsze erupcje mogą się rozpocząć już w ciągu najbliższych dni lub tygodni i potrwać nawet wiele lat. Z drugiej strony, jak twierdzi, pęknięcia mogą się zaleczyć, a magma zastygnąć na głębokości. Islandczycy szykują się tymczasem na długą nieobecność w domach.

15 listopada władze lokalne pozwoliły po jednej osobie z każdego gospodarstwa powrócić na krótko do swojego domu, by zabrać ze sobą to, czego nie zdążyli wcześniej. Podczas tych szybkich, kontrolowanych wizyt nad miasteczkiem unosił się helikopter ratunkowy, gotów w każdej chwili interweniować, gdyby doszło do erupcji. W islandzkiej telewizji RÚV wypowiedziała się jedna z mieszkanek Grindavíku, Sólveig Þorbergsdóttir, której pozwolono wrócić do domu po najważniejsze rzeczy: „Nie mogłam zabrać wszystkiego. Wzięłam zdjęcia wnuków, suknię ślubną i swoje własne fotografie z dzieciństwa”.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Filozof przyrody i dziennikarz naukowy, specjalizuje się w kosmologii, astrofizyce oraz zagadnieniach filozoficznych związanych z tymi naukami. Pracownik naukowy Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie, członek Centrum Kopernika Badań Interdyscyplinarnych,… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 48/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Magma napiera. Co czeka Islandię