Łączy nas piłka. Ta do siatkówki

Siatkówce daleko do popularności piłki nożnej, ale to i tak jeden z najbardziej rozpoznawalnych sportów zespołowych, z potencjałem sięgającym 900 mln widzów na świecie. Wiadomość o zdobyciu przez Polaków mistrzostwa Europy miała więc szansę wcisnąć się między relacje z futbolowych stadionów.

18.09.2023

Czyta się kilka minut

Łączy nas piłka. Nie futbolowa, ta trochę mniejsza
Reprezentacja Polski w siatkówce po powrocie z mistrzostw Europy, Warszawa, 17 września 2023 r. / MACIEK JAŹWIECKI / AGENCJA WYBORCZA.PL

Wiele dyscyplin sportowych walczy dziś o przetrwanie. Siatkówce też jest ciężko, ale trafił się jej dobry ratownik. To Polska, gdzie sport ten stał się fenomenem kulturowym. Pełne trybuny na meczach reprezentacji (już nie tylko męskiej), energetyczna publiczność i pozytywne wibracje napędzane przekonaniem o możliwym sukcesie – zwłaszcza ten ostatni element odróżnia kibica siatkówki od jego futbolowego odpowiednika, skazanego na wieczną frustrację. Ciekawe jest też i to, że nasze trybuny gromadzą cały wachlarz wiekowy, a dużą grupę stanowią ludzie w okolicach wieku emerytalnego. Nie ma tu wulgarnych przyśpiewek, bo trudno o złe emocje, jeśli reprezentacja gromi cały świat, a w finale Ligi Mistrzów spotykają się dwie polskie drużyny. Na dodatek z Jastrzębia i Kędzierzyna-Koźla, co też jest charakterystyczne – to nie jest sport polskich metropolii, ale średnich miast, które tym sportem żyją.

Naszej siatkówce nie było łatwo. Mieliśmy fundament w postaci złotej drużyny Huberta Wagnera, ale to były lata 70. Związkiem co parę lat wstrząsały afery i nawet rok 2014, kiedy wywalczyliśmy po latach mistrzostwo świata, w dodatku przed polskimi kibicami, też przyniósł proces o korupcję. Nigdy jednak publiczność nie miała wątpliwości co do samych zawodników – to ludzie na poziomie, zżyci z sobą, których ciężko sobie wyobrazić, jak kłócą się o premie.

Sam związek zresztą też przeszedł długą drogę. Na jego czele stoi ledwie 46-letni Sebastian Świderski, wicemistrz świata z 2006 r. Podczas ceremonii wręczania medali w Rzymie widać było, jak odróżniał się wiekiem od innych działaczy światowej siatkówki, co też może tłumaczyć, dlaczego właśnie Polska ją ratuje.

Faktem jest bowiem, że poza naszym krajem, Włochami i Brazylią emocje wokół tego sportu rosną tylko przy okazji mistrzostw czy igrzysk. Nas wyróżnia także i to, że posiadamy na tle świata bardzo nowoczesne hale, a kluby mają pieniądze, by ściągać najlepszych zawodników. To pozwala na narodową dumę. Cóż, niech choć piłka nas łączy. ©℗

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Jako reporter rozpoczynał pracę w dzienniku toruńskim „Nowości”, pracował następnie w „Czasie Krakowskim”, „Super Expressie”, czasopiśmie „Newsweek Polska”, telewizji TVN. W lutym 2012 r. został redaktorem naczelnym „Dziennika Polskiego”. Odszedł z pracy w… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 39/2023

W druku ukazał się pod tytułem: Łączy nas piłka. Nie futbolowa, ta trochę mniejsza