Reklama

Ładowanie...

Kuchenna rewolucja

14.12.2020
Czyta się kilka minut
Dzisiaj mamy łatwo: żeby uzyskać pulchne ciasto, używamy proszku do pieczenia. Ale jak to się stało, że zagościł w kuchni? I jak radzili sobie nasi przodkowie, zanim go wynaleziono?
ADOBE STOCK
W

Wlaboratorium dziesięciolatka zaczęło się robić nudno i nawet radość z probówki, kolby i zlewki, zorganizowanych z uczelni przez przyjaciół rodziców, powoli mijała. Bo w laboratorium coś się powinno dziać, a woda z farbkami nie robiła nic.

Nowe odczynniki znalazły się w kuchni. Do probówki trafiła soda i trochę octu. I wtedy z sykiem buchnęła miłość do nauki. Oraz pewność, że w kuchni zawsze znajdzie się coś ciekawego.

Ta sama reakcja chemiczna półtora stulecia wcześniej zmieniła i domowe wypieki, i branżę cukierniczą – a nawet wpłynęła na reguły rynku i obyczaje.

Owoc chemii i pracy rąk

Co się właściwie dzieje, gdy do ciasta trafia soda? Soda, czyli wodorowęglan sodu, to sól, i jak to sól, w wodzie dysocjuje, czyli rozpada się na jony. Daje wtedy odczyn zasadowy. Jeśli w tym samym cieście jest jakiś kwaśny składnik: maślanka, jogurt, czekolada, sok...

11083

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]