Kto uratuje święta
Jesienna fala epidemii idzie przez Wielką Brytanię. Wyostrza stare podziały i ukazuje nowe.
Na londyńskim lotnisku Heathrow w kolejce do kawiarni popularnej sieci stoi kilka osób. W zachowaniu dystansu pomagają duże kropki na posadzce. Są obowiązkowe maseczki i jest specjalny kod QR, który każdy z gości musi zeskanować za pomocą aplikacji w swoim telefonie – to część systemu śledzenia i ostrzegania o bliskim kontakcie z osobą zakażoną. Jeśli ktoś nie chce lub nie może zeskanować kodu, pozostaje mu kawa na wynos.
Rządowa aplikacja ma być magiczną bronią w walce z wirusem. Jest też obiektem krytyki, bo nie zawsze działa tak, jak powinna. Problem mają np. osoby ze starszymi modelami telefonów i seniorzy, czasem gorzej radzący sobie z nowymi technologiami. Jednak samego stosowania aplikacji – obowiązkowego w restauracjach i kawiarniach Anglii oraz Walii – raczej się nie podważa.
Jak wszędzie w Europie, także w 67-milionowej Wielkiej Brytanii statystyki nowych...
Załóż bezpłatne konto i zaloguj się, a będziesz mógł za darmo czytać 6 tekstów miesięcznie!
Wybierz dogodną opcję dostępu płatnego – abonament miesięczny, roczny lub płatność za pojedynczy artykuł.
Tygodnik Powszechny - weź, czytaj!
Więcej informacji: najczęściej zadawane pytania »
Usługodawca nie ponosi odpowiedzialności za treści zamieszczane przez Użytkowników w ramach komentarzy do Materiałów udostępnianych przez Usługodawcę.
Zapoznaj się z Regułami forum
Jeśli widzisz komentarz naruszający prawo lub dobre obyczaje, zgłoś go klikając w link "Zgłoś naruszenie" pod komentarzem.
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]