Iran: nowy wyrok na noblistkę. Narges Mohammadi skazana po raz szósty

Była już trzynastokrotnie aresztowana, pięciokrotnie skazywana, a Pokojową Nagrodę Nobla odbierała z teherańskiego więzienia. Teraz reżim znów karze Narges Mohammadi za działalność opozycyjną.
w cyklu STRONA ŚWIATA

19.01.2024

Czyta się kilka minut

Narges Mohammadi, laureatka pokojowej Nagrody Nobla w 2023 r. // Fot. SalamPix / ABACA / East News
Narges Mohammadi, laureatka Pokojowej Nagrody Nobla w 2023 r. // Fot. SalamPix / ABACA / East News

Już w połowie grudnia, ledwie tydzień po tym, jak jej dzieci odebrały za nią Pokojową Nagrodę Nobla – Mohammadi siedzi w więzieniu, a irańskie władze nie pozwalają jej na podróż do Oslo – teherański sąd wymierzył jej nową karę. Piętnaście miesięcy więzienia, dwuletni zakaz opuszczania Iranu, zakaz pobytu w Teheranie, zakaz posiadania telefonu komórkowego oraz zakaz działalności politycznej i społecznej – to łączna kara za „szerzenie propagandy przeciwko republice islamskiej” i sprawującemu w niej władzę klerowi. Kara zacznie się liczyć pierwszego dnia od końca ostatniego z wyroków, a dwuletni zakaz wyjazdów zagranicznych po wyjściu na wolność.

Przyznając jej nagrodę za niezłomną walkę o prawa kobiet i obywatelskie w Iranie, Komitet Noblowski podliczył, że w swoim 51-letnim życiu Narges Mohammadi była trzynastokrotnie aresztowana i pięciokrotnie skazywana (teraz już sześciokrotnie) na łączną karę ponad 30 lat więzienia.

W teherańskim więzieniu Evin została osadzona wiosną 2021 roku i odsiaduje w nim karę ponad 12 lat pozbawienia wolności. Dodatkowo zasądzono jej 154 batów chłosty, ale tego wyroku – przynajmniej na razie – nie wykonano. Za więziennymi murami pięciokrotnie zasądzano jej nowe kary – łącznie, wraz z ostatnią, na ponad 12 lat niewoli. Poprzednią karę, 30 miesięcy więzienia, wymierzono jej w sierpniu za wywrotową propagandę, szkalowanie władz i nieposłuszeństwo wobec strażników więziennych. Rozzłościła wówczas władzę wywiadem, w którym opowiedziała zachodnim dziennikarzom o gwałtach, których ofiarą padają w irańskich więzieniach osadzone w nich kobiety.

Ajatollahowie trzymają się mocno. Jak Iran zmienił się rok po śmierci Mahsy Amini? [JAGIELSKI STORY #35]

Śmierć młodej Kurdyjki zakatowanej przez policję obyczajową była pierwszą iskrą największych protestów w Iranie od czasów rewolucji islamskiej w 1979 roku. Hasłem rewolucji stało się: Kobieta, Życie, Wolność. Co stało się z nim po roku?

We wrześniu 2022 roku w więzieniu dowiedziała się o ulicznej rewolucji młodzieży, wywołanej przez śmierć 22-letniej Mahsy Amini pobitej przez patrol policji obyczajowej za nieprawidłowo noszony hidżab. Jesienią zeszłego roku do więzienia dotarła wiadomość, że przyznano jej Pokojową Nagrodę Nobla. Ajatollahowie nie puścili jej do Oslo i nagrodę odebrali jej mąż i dzieci, mieszkający od kilku lat we Francji. Córka Kiana odczytała list matki. Potępiając w nim tyranię irańskiego kleru, Mohammadi ściągnęła na siebie gniew i zemstę ajatollahów, którym naraziła się dodatkowo kolejnym wywiadem zza krat, udzielonym tym razem Angelinie Jolie, aktorce i działaczce na rzecz praw człowieka, opublikowanym w amerykańskim tygodniku „Time”. Znów opowiadała o zakłamaniu kleru i jego żądzy władzy i bogactwa.

Z więzienia do więzienia

Irańskie dziennikarki, 31-letnia Nilufar Hamedi i 36-letnia Elaheh Mohammadi, jako pierwsze podały we wrześniu 2022 roku wieść o śmierci Mahsy Amini. Kiedy w Iranie wybuchła uliczna rewolucja, ajatollahowie uznali dziennikarki za winne rebelii i kazali je aresztować. Po roku aresztu zostały skazane na 13 i 12 lat więzienia za „szerzenie wrogiej propagandy, zbrodnie przeciwko bezpieczeństwu ojczyzny i udział w spisku z udziałem zagranicznego mocarstwa”.

Pokojowi nobliści zapisują się w historii świata jako bojownicy o wolność i prawdę. Jaką cenę płacą za to jednak ich bliscy?

Dzieci i żony Nelsona Mandeli z Południowej Afryki, mąż i dzieci Narges Mohammadi z Iranu, mąż i synowie Aung San Suu Kyi z Birmy: wszyscy oni pozostają w cieniu wielkich ojców i matek. Jak to przeżywają?

Odwołały się od wyroków i w zeszłą niedzielę sąd kazał je wypuścić za kaucją prawie 200 tysięcy dolarów na wolność. W niedzielę przed bramą więzienia Evin czekała na nie ponadstuosobowa grupa krewnych, przyjaciół i sympatyków. Wyszły rozradowane z rękami wzniesionymi w geście zwycięstwa. Nilufar miała na głowie wełnianą czapkę, Elaheh – luźno zawiniętą kraciastą chustę, spod której wymykały się kosmyki włosów.

Kiedy teherańskie gazety zamieściły ich zdjęcia, ajatollahowie oskarżyli je o nieprzestrzeganie obowiązkowego hidżabu, pobożnego przyodziewku, mającego zakrywać kobiece kształty, włosy, szyję i ramiona. Tylko Iran i rządzony przez talibów Afganistan uznają nieprzestrzeganie hidżabu za przestępstwo, a po stłumieniu młodzieżowego buntu ajatollahowie zaostrzyli za nie karę do 10 lat więzienia.

Koniunktura sprzyja ajatollahom           

Młodzieżowa rebelia, jedna z najpoważniejszych w dziejach republiki ajatollahów (liczonych od lutego 1979 roku i rewolucji, która obaliła irańskiego szacha i monarchię), wypaliła się po niespełna roku. W ulicznych starciach zginęło ponad pół tysiąca osób, a ponad 20 tys. zostało aresztowanych.

Ajatollahowie, zrazu ostrożni, obawiający się kolejnego wybuchu, powoli odzyskali pewność siebie i na bunt zaczęli odpowiadać represjami, przykręcaniem śruby. Kiedy jesienią zeszłego roku w teherańskim metrze po szarpaninie z patrolem policji obyczajowej zginęła kolejna dziewczyna, nie doszło już do żadnych ulicznych wystąpień.

Uspokojeni ajatollahowie szykują się do wyznaczonych na początek marca wyborów parlamentarnych. Poprzednie, sprzed czterech lat, przeszły do historii za sprawą najniższej frekwencji od nastania republiki kleru. Do urn pofatygowało się zaledwie 42 proc. wyborców, a w miastach, gdzie w przeciwieństwie do wsi ajatollahowie nie cieszą się popularnością, głosował zaledwie co czwarty. Uznano to za dowód zmęczenia Irańczyków trudami codziennego życia, ich zniechęcenia i rozczarowania polityką, a nawet za wotum nieufności dla samej republiki ajatollahów. Najwyższy Przywódca Ali Chamenei tłumaczył to spiskiem wrogów Iranu, którzy rozpuszczając plotki o epidemii groźnego wirusa (wybory urządzono na początku epidemii covidu) przestraszyli Irańczyków i zniechęcili ich do głosowania.

Wybory parlamentarne z 2020 roku były próbą generalną przed prezydenckimi z 2021 roku. I z jednych, i z drugich wykluczono umiarkowanych „gołębi”, by nic nie przeszkodziło w wygranej „jastrzębi” i ich przywódcy Ebrahimowi Raisiemu, dzisiejszemu prezydentowi Iranu, o którym mówi się, że po śmierci Chameneiego zostanie trzecim Najwyższym Przywódcą republiki ajatollahów (pierwszym był jej założyciel, ajatollah Ruhollah Chomeini, przywódca rewolucji z 1979 roku).

Pierwsze lata panowania Raisiego zapowiadały się marnie. Ostracyzm i sankcje, jakimi Zachód karał Iran za jego program atomowy, pogłębiły upadek gospodarki, fatalnie zarządzanej przez nieznających się na tym, za to pazernych na zarobek duchownych. W irańskich miastach co rusz wybuchały strajki i protesty przeciwko drożyźnie i biedzie. Bunt młodzieży z jesieni 2022 roku sprawił, że wielu zaczęło wieszczyć rychły upadek republiki ajatollahów.

Przysługa za przysługę

Zeszły rok okazał się jednak dla ajatollahów wyjątkowo udany. Młodzieżowa rebelia wygasła, a sankcje i ostracyzm, którymi Zachód ukarał Rosję za najazd na Ukrainę, sprawiły, że ajatollahowie znaleźli na Kremlu sprzymierzeńca; nie byli już w walce przeciwko Zachodowi osamotnieni. Rosja całymi tonami sprowadza z Iranu zabójcze drony i pociski rakietowe, którymi ostrzeliwuje ukraińskie miasta. W grudniu Raisi gościł na Kremlu, a wkrótce Iran i Rosja mają podpisać nową umowę o współpracy, głównie wojskowej. Rosjanie nadal chcą sprowadzać z Iranu tanie drony i pociski rakietowe, a Irańczycy zamierzają kupić w Rosji samoloty bojowe Suchoj-25 i śmigłowce szturmowe.

Najcenniejszy dla Iranu okazał się jednak sojusz, jaki jeszcze w 2021 roku Raisi zawarł z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem. W zeszłym roku Chińczycy pogodzili Iran z Arabią Saudyjską, których rywalizacja była od 1979 roku jedną z głównych przyczyn niepokojów na Bliskim Wschodzie. W zamian za przysługę Irańczycy za pół darmo sprzedawali Chinom ropę naftową, szmuglowaną do Azji przez piracką flotyllę tankowców, łamiących zachodnie sankcje. Chińskie petrodolary zapełniały ziejący pustką skarbiec ajatollahów, a Saudyjczycy, modernizujący na nowe czasy swoje państwo wyrosłe na ropie naftowej i religijnym fanatyzmie, zapowiedzieli, że zainwestują w Iranie miliardy. Zamierzają na tym zarobić krocie, a przy okazji ocalą irańską gospodarkę przed bankructwem.

Punkty zapalne i przemilczane części świata. Reporter, pisarz i były korespondent wojenny zaprasza do autorskiego cyklu. Czytaj w każdy piątek! 

Dzięki przyjaźni z Chinami i Rosją, a także Indiami, Iran został przyjęty do ugrupowania BRICS („B” to Brazylia, a „S” – Afryka Południowa) i Szanghajskiej Organizacji Współpracy (poza Chinami, Rosją i posowieckimi państwami z Azji Środkowej należą do niej także Indie i Pakistan), usiłujących być przeciwwagą dla potęgi Zachodu. Z banity stał się miłym przyjacielem mocarstw.

Ten rok zapowiada się dla ajatollahów jeszcze lepiej. Ich najgorsi wrogowie rozpętali na Bliskim Wschodzie wojny, na których wszyscy tracą, a korzysta Iran. Izrael najechał na Strefę Gazy, a stając po jego stronie Amerykanie – najwierniejsi izraelscy sojusznicy i obrońcy – zrazili do siebie świat arabski i cały Bliski Wschód. Na dodatek wdali się na Morzu Czerwonym w wojnę z jemeńskimi partyzantami Huti.

Huti, palestyński Hamas i libański Hezbollah są przyjaciółmi ajatollahów z Teheranu, a Hamas i Hezbollah także ich dłużnikami. Toczą wojny z wrogami Iranu, wykrwawiając ich i osłabiając. Iran zaciera tylko ręce.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Reporter, pisarz, były korespondent wojenny. Specjalista od spraw Afryki, Kaukazu i Azji Środkowej. Ponad 20 lat pracował w GW, przez dziesięć - w PAP. Razem z wybitnym fotografem Krzysztofem Millerem tworzyli tandem reporterski, jeżdżąc wiele lat w rejony… więcej