Dymisja Niedzielskiego: choć wydawał się niezatapialny, zatopił się sam

Pojawiają się spekulacje, że odejście ministra zdrowia ułatwi PiS drogę do elektoratu Konfederacji, który utożsamia Niedzielskiego z walką z pandemią i szczepieniami.

09.08.2023

Czyta się kilka minut

Minister zdrowia Adam Niedzielski podczas konwencji programowej PiS, 14 maja 2023 r. / FOT. ANDRZEJ IWANCZUK/REPORTER

Adam Niedzielski funkcję ministra zdrowia sprawował blisko trzy lata, był więc jednym z najdłużej urzędujących szefów resortu, uchodzącego za wyjątkowo trudny i niewdzięczny. Stracił stanowisko 8 sierpnia, składając wymuszoną okolicznościami rezygnację. Po czterech dniach od ujawnienia przez niego informacji objętych tajemnicą medyczną stało się oczywiste, że skandal nie rozejdzie się po kościach, a Niedzielski nie tylko nie będzie atutem dla PiS w czasie wyborów, ale może stać się dużym obciążeniem.

Choć wydawał się niezatapialny, zatopił się sam – jednym tweetem. Pod potężnym znakiem zapytania stoi dziś po pierwsze jego kariera polityczna – Niedzielski szykował się do startu w wyborach, marzył o pierwszym miejscu na liście pilskiej, ale z tych marzeń PiS odarł go na kilka dni przed wybuchem skandalu. Wręcz mówi się, że ów tweet miał być szarżą Niedzielskiego, demonstracją, że nie odstawia nogi i do końca jest gotowy walczyć z krytykami władzy.

 

Jeszcze większym problemem może być dla Niedzielskiego jakikolwiek powrót do aktywności publicznej. Trudno sobie bowiem wyobrazić, co było jednym ze scenariuszy na „po wyborach”, że ktoś powierza byłemu ministrowi stanowisko dyrektora szpitala. Bardzo prawdopodobne są natomiast duże problemy prawne. 

Pojawiają się spekulacje, że odejście Niedzielskiego ułatwi PiS drogę do elektoratu Konfederacji, który utożsamia Niedzielskiego z walką z pandemią i jest sceptyczny wobec szczepień. Nawet jeśli to prawda, czego wykluczyć nie można, poruszamy się w oparach absurdu, bo walka z COVID-19 nie była mocną stroną ministra, a szereg decyzji, jakie podjął zwłaszcza w pierwszym okresie swojego urzędowania, wręcz napędzała fale zakażeń. To dzięki ministrowi zdrowia Polska miała przez cały okres pandemii najniższy w UE i w gronie państw wysokorozwiniętych wskaźnik testowania na milion mieszkańców, sytuujący nas pod koniec pierwszej setki krajów świata. Trudno też uznać za sukces akcję szczepień, która wypaliła się w ciągu pół roku, co przełożyło się na niski, w porównaniu z Europą Zachodnią i wieloma krajami, odsetek zaszczepionych. Dużo słów, mały efekt. 
Były już minister nie zasłużył na dobrą pamięć również z innych powodów. Z uporem, siłowo wręcz, forsował koncepcje nieakceptowalne społecznie (tzw. reforma szpitali, ustawa o jakości w opiece zdrowotnej i bezpieczeństwie pacjenta), zamiast próbować wypracować wokół nich konsensus. Konsensus, kompromis, publiczne wypracowywanie nawet jeśli nie optymalnych, to możliwych do przyjęcia rozwiązań, co ważne – z udziałem wszystkich, a nie tylko wskazanych przez ministra organizacji reprezentujących zainteresowane środowiska – w ciągu trzech ostatnich lat dialog jedynie pozorowano, czego ukoronowaniem był, a w zasadzie jest, wiceminister delegowany do prowadzenia tegoż dialogu. 

Decyzje i sukcesy ministra

Adam Niedzielski publicznie twierdził, że największym sukcesem jego urzędowania (oraz szerzej, rządów Zjednoczonej Prawicy) jest więcej niż podwojenie nakładów na ochronę zdrowia. Rzeczywiście – osiem lat temu wynosiły one 77 mld zł, w tej chwili – ponad 160 mld zł. Minister „zapominał” jedynie dodać (co jest tym bardziej naganne, że z wykształcenia jest ekonomistą), iż podwojenie dotyczy kwot nominalnych, a odsetek PKB, jaki wydajemy na zdrowie, na przestrzeni lat 2015-2023 zaledwie niezauważalnie drgnął (z poziomu 4,6 proc. do ok. 4,9 proc.). Jednocześnie, nie zmieniając w sposób istotny poziomu finansowania, nałożył na szpitale i inne placówki medyczne nowe obciążenia (znaczące podwyżki dla pracowników) – co  wpędziło je w jeszcze większe problemy finansowe. Zadłużenie szpitali przekracza już 19 mld zł i również podwoiło się w ciągu ośmiu lat. 

Można się obawiać, że najbardziej długofalowe, negatywne skutki przyniosą jednak decyzje dotyczące kształcenia przyszłych lekarzy, podjęte wspólnie przez ministrów edukacji i nauki oraz zdrowia, obciążające zarówno Przemysława Czarnka, jak i Adama Niedzielskiego. W olbrzymim skrócie – do tej pory elitarne, bo wymagające bardzo dobrych wyników na maturze studia, w tej chwili mają szansę stać się studiami bezprogowymi. Multiplikacja kierunków lekarskich, założona przez rząd PiS, ma – w teorii – doprowadzić do zasypania luki pokoleniowej. Ma zwiększyć liczbę lekarzy, a więc ich dostępność dla pacjentów. Jednak można się obawiać, że zarazem dramatycznie obniży się jakość kształcenia – w tej chwili absolwenci polskich uczelni medycznych uchodzą w UE za jednych z lepiej wykształconych, ale jak widać, można zrobić wiele, by ten stan rzeczy zmienić.
 

Czy coś można zapisać odchodzącemu ministrowi na plus? Niewątpliwie w ciągu ostatnich trzech lat znacząco, można powiedzieć wręcz skokowo, poprawiła się dostępność leków innowacyjnych dla polskich pacjentów. Nawet jeśli jeszcze wiele w tym obszarze pozostaje do zrobienia, zmiana jest odczuwalna, doceniana i przez ekspertów, i przez samych pacjentów. Nawet jeśli nie jest to wprost zasługa samego ministra, bo obszar lekowy nadzoruje konkretny wiceminister (Maciej Miłkowski), nie ma wątpliwości, że bez wsparcia swojego przełożonego trudno byłoby mu podejmować decyzje.
 

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarka specjalizująca się w tematyce medycznej. Studiowała nauki polityczne i socjologię na Uniwersytecie Jagiellońskim. W 1997 roku rozpoczęła przygodę z dziennikarstwem, która trwa do dziś. Pracowała m.in. w „Życiu”, Polskiej Agencji Prasowej i… więcej