Brud za paznokciami

Scot Bower, protestancki misjonarz, zafascynowany jest świętymi. Poznał ich dzięki pracy z różnymi grupami wyznaniowymi, poczynając od Kościoła katolickiego, przez prawosławie po wiele odłamów tradycji protestanckiej.

27.07.2011

Czyta się kilka minut

O sobie i o genezie książki mówi tyle: "Zajmując się pracą misyjną w Europie Wschodniej, wraz z moją żoną Misty oraz dwójką naszych kochanych dzieci, często uświadamiam sobie, jak bardzo jesteśmy osamotnieni. Jednak poznawanie opowieści o miejscowych świętych pomaga zachować zdrowy rozsądek, a w trudnych chwilach dodaje sił do dalszej pracy - nie darmo w Liście do Hebrajczyków święty Paweł mówi o »mnóstwie świadków«, którzy mają nas zachęcać do wytrwałego biegu. Oni to, święci, pomagają zachować pokorę, kiedy odzywa się w nas głupia duma i zaczynamy myśleć, że jesteśmy kimś niezwykłym, że stanowimy dla współczesnego Kościoła pionierski przykład. Święci przypominają, że przed nami były wielkie tłumy wiernych - mężczyzn i kobiet - i że to dzięki ich przykładowi możemy teraz poruszać się po wydeptanych ścieżkach. Są darem, który uczę się cenić".

Widać, że święci są dla niego ważni, życiowo ważni. "Świętych - pisze - często przedstawia się z piękną złotą aureolą, która wyróżnia ich spośród tłumu. Tego typu »wyróżnianie« nie jest jednak korzystne, gdyż stwarza dystans pomiędzy nimi a »zwykłymi« ludźmi. Być może życiorysy świętych byłyby jeszcze bardziej niezwykłe, gdyby owi herosi wiary stali się nieco nam bliżsi. Decydując się dostrzec w nich ludzi i identyfikując się raczej z ich ułomnościami, możemy pełniej podziwiać ich odwagę i zdecydowanie, zdyscyplinowanie i śmiałość. Staram się nie patrzeć na aureole, lecz szukać raczej brudu za paznokciami czy zmarszczek na twarzy".

"Święci" obejmują dzieje Kościoła do wieku XII, czyli od uczniów Apostołów po św. Franciszka z Asyżu. Autor przyznaje, że to, co spisał, było "wielokrotnie opowiadane". Mówca zaś musi umieć swoją opowieścią przykuć uwagę słuchaczy, tekst mówiony nie może gubić się w dygresjach, nie może zawierać zbyt wielu dat, musi być tak skonstruowany, by słuchacz zapamiętał istotę. Taka też jest ta niewielka książka. Może chwilami irytować skrótowe przedstawianie spraw bardziej złożonych lub po prostu pewne uproszczenia, przeplatanie legendy z historią, nuta subtelnego moralizatorstwa. Jednak te zabiegi nie fałszują historii. Przeciwnie, legenda lub cytat z apokryfu wprowadzają w duchowy klimat epoki. Miał rację ten, kto powiedział, że prawdziwa historia Kościoła to nie historia instytucji, władzy, urzędów, ale dzieje świętych.

Scot Bower, Święci, przeł. Jerzy Wolak, Kraków 2010, Wydawnictwo WAM

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Urodził się 25 lipca 1934 r. w Warszawie. Gdy miał osiemnaście lat, wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Po kilku latach otrzymał święcenia kapłańskie. Studiował filozofię na Katolickim Uniwersytecie Lubelskim. Pracował z młodzieżą – był katechetą… więcej

Artykuł pochodzi z numeru TP 31/2011

Artykuł pochodzi z dodatku „Książki w Tygodniku 6-7/2011