Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Naszym kandydatem jest pan Michał Pawlak” – powiedziała podczas prasowego briefingu rzeczniczka PiS Beata Mazurek, myląc imię kandydata własnej partii na Rzecznika Praw Dziecka. Mikołaj Pawlak musiał też być bliżej nieznany mediom, z których wiele powtórzyło błąd (do dziś niektóre – np. strona tygodnika „Do Rzeczy” – upierają się przy wersji rzeczniczki). Kolejny kandydat PiS na RPD – po Sabinie Zalewskiej, która zrezygnowała za sprawą publikacji „TP”, i Agnieszce Dudzińskiej, którą odrzucił Senat – nie jest też szeroko znany jako obrońca praw dzieci. Na ich rzecz pracował przez ostatnie dwa lata jako dyrektor Departamentu Spraw Rodzinnych i Nieletnich w resorcie sprawiedliwości (nadzorował m.in. pracę sądów rodzinnych, zakładów poprawczych, odpowiadał za system pomocy pokrzywdzonym, w tym dzieciom). Wcześniej Pawlak (magister prawa z KUL) był adwokatem przy sądach kościelnych w sprawach o stwierdzenie nieważności małżeństw i prowadził prywatną praktykę. Parlamentarzyści, którzy zdecydują o jego losie, będą się więc musieli natrudzić, by wykazać spełnienie wymogów formalnych. Ustawa o RPD mówi o co najmniej 5-letnim doświadczeniu „w pracy z dziećmi lub na ich rzecz”.