Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Do biskupa zgłaszają się bliscy osób zamkniętych w więzieniu, które podjęły głodówkę. Proszą o pomoc, gdyż boją się o zdrowie więźniów. Jest dla mnie zrozumiałe, że biskup, motywowany chrześcijańskim miłosierdziem, podejmuje działania, chcąc doprowadzić do przerwania głodówki. Czy to jest przypadek abp. Stanisława Gądeckiego i jego działań podjętych w sprawie odbywających karę więzienia Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika?
Niezupełnie. Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski, otrzymawszy od żon więźniów prośby o mediację z Ministerstwem Sprawiedliwości o ich uwolnienie, napisał list do Kamińskiego i Wąsika. Prosi w nim, by przerwali głodówkę, i pyta, czy zgadzają się na jego „interwencję humanitarną” u ministra sprawiedliwości. W liście znalazło się jednak zdanie, które niweczy humanitarny i chrześcijański sens interwencji arcybiskupa, czyniąc z niej akt polityczny. „W pełni rozumiem przyczyny podjęcia tak dramatycznej formy protestu – napisał abp Gądecki. – Protest głodowy jest formą wyrażenia sprzeciwu wobec działań władzy, odbieranych przez Panów jako radykalnie niesprawiedliwych, oraz jako potencjalnie skuteczny środek służący zwróceniu uwagi ludzi kierujących się w życiu sumieniem”.
To jest wyraźne zajęcie stanowiska po stronie przestępców i usprawiedliwianie ich działań. Skoro metropolita poznański „w pełni rozumie przyczyny protestu”, to daje do zrozumienia, że sytuację obu skazanych także i on uznaje za „radykalnie niesprawiedliwe działania władz”. W ten sposób przewodniczący episkopatu nie tylko staje po jednej ze stron ostrego sporu politycznego – angażuje się zatem stricte politycznie – ale podważa wyrok niezawisłego sądu, godząc tym samym w porządek prawny.
Nawet jeśli prywatnie abp Gądecki rzeczywiście uważa wyrok sądu za niesprawiedliwy, nie powinien angażować swojego urzędu, by go publicznie podważać. Tym bardziej że przestępstwa, za które politycy PiS zostali prawomocnie skazani – nadużycie uprawnień i fałszowanie dokumentów – są społecznie wyjątkowo szkodliwe.
Jezus w Ewangelii nie mówi: byłem w więzieniu, a... uznałeś mnie za niewinnego i użyłeś wszelkich swoich wpływów, by mnie uwolnić. Mówi po prostu: „…a przyszedłeś do mnie”.