Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Dziękuję za świetną rozmowę Artura Sporniaka z ks. Grzegorzem Rysiem o tajemnicy Bożego Ciała "Kościół nie jest dla siebie". Chcę przy okazji zauważyć jeden szczegół: w ciągu ostatnich kilkunastu lat święta kościelne połączone z procesjami tracą swój wyjątkowy charakter. Najlepszym dowodem są dla mnie majówki. Jeszcze nie tak dawno każda niedziela maja była bardzo ważnym wydarzeniem w życiu parafii - jeśli tylko dopisywała pogoda, na zewnątrz wychodziła procesja. W tej chwili procesji jest coraz mniej, litania odmawiana jest w kościele, często nawet bez udziału organisty, żeby było szybciej, uczestniczą w niej starsze osoby.
Istnieje oczywiście możliwość, że nasze formy kultu zmieniają się na mniej widowiskowe i bardziej intymne. Nie mogę jednak pozbyć się wrażenia, że procesje przestają być potrzebne. Brakuje mi ich w naszym krajobrazie.
A.K.
(Kraków)
Dlaczego nas lekceważą?
4 czerwca przypadała 20. rocznica wydarzenia, które dla milionów Polaków było czymś bardzo ważnym. Zdziwienie i zażenowanie budzi fakt, że TVP - telewizja nazywana publiczną - nie pokazała tego dnia żadnego filmu dokumentalnego o kampanii wyborczej i wyborach sprzed 20 lat. Nie ma lepszej formy dla przedstawiania wydarzeń historycznych niż film dokumentalny. Zwłaszcza że filmy o 4 czerwca istnieją, przynajmniej jeden z nich jest produkcją TVP - "Pamiętny rok 1989" Ireneusza Englera. TVP swoją ramówką na dzień 4 czerwca udowodniła, że nie wypełnia misji medium publicznego.
Dlaczego TVP tak lekceważy widzów, szczególnie tych w starszym wieku, nie dając im szansy na przypomnienie sobie atmosfery wydarzeń, w których uczestniczyli, nie dając szansy na chwilę wzruszenia?
Z poważaniem
Grzegorz Sadura
Prośba o pomoc
Sołtys Turzego Pola na Podkarpaciu zwraca się z gorącą prośbą o wsparcie finansowe lub materialne Łukasza Wolańskiego, który 1 czerwca w pożarze stracił warsztat stolarski - jedyne źródło utrzymania rodziny. Ogień pochłonął budynek, narzędzia i maszyny, z których część kredytowana była ze środków Urzędu Pracy.
Wszyscy, którzy chcą pomóc rodzinie Łukasza Wolańskiego, mogą wpłacać pieniądze na konto:
Podkarpacki Bank Spółdzielczy Oddział w Brzozowie, nr konta: 91 8642 1113 2011 3807 2673 0003
Łukasz Wolański, Turze Pole 116,
36-200 Brzozów.