„Zaatakowali mnie jak zwierzęta”. Jeśli kiedyś Rosja stanie przed sądem, jest to gotowy materiał dowodowy

Jeśli w przyszłości Rosja stanie przed sądem, będzie to gotowy materiał dowodowy. Raport ze świadectwami ofiar gwałtów, dokonanych przez rosyjskich żołnierzy na terenie Ukrainy, to efekt pracy polsko-ukraińskiego zespołu.

27.02.2024

Czyta się kilka minut

Serhii Zakharov, ilustracja z raportu „Podoba ci się, nie podoba, cierp, moja piękna – nieukarane zbrodnie. Przemoc seksualna rosyjskich wojsk okupacyjnych wobec ukraińskich kobiet”, 2024 / materiały prasowe Instytutu Pileckiego
Serhii Zakharov, ilustracja z raportu „Podoba ci się, nie podoba, cierp, moja piękna – nieukarane zbrodnie. Przemoc seksualna rosyjskich wojsk okupacyjnych wobec ukraińskich kobiet”, 2024 / materiały prasowe Instytutu Pileckiego

Nie wiadomo, ile jest ich ofiar. Dokumentowanie zbrodni wojennych, tak by można wykorzystać to w sądzie, jest trudniejsze, gdy idzie o przemoc seksualną. Jeśli ofiary decydują się mówić, dowodem są często tylko ich relacje. Takie jak kilkudziesięciu kobiet i kilku mężczyzn, ofiar rosyjskich gwałtów z lat 2014-23. „W punktach kontrolnych kobiety zmuszano do rozebrania się i kazano im tańczyć” – relacjonowała jedna. Inna mówiła: „To był gwałt zbiorowy. (...) Zaatakowali mnie jak zwierzęta”.

Relacje zbierane w ostatnich dwóch latach przez Centrum Dokumentowania Zbrodni Rosyjskich w Ukrainie im. Rafała Lemkina zaprezentowano 22 lutego w Instytucie Pileckiego w Warszawie. Działające przy tym Instytucie Centrum powstało wiosną 2022 r., a zespołem dokumentalistek (bo to głównie kobiety) kieruje dziennikarka Monika Andruszewska. W 2013 r., wówczas 21-letnia, pojechała na Majdan i została już na Ukrainie. Publikowaliśmy jej teksty o wojnie w Donbasie. Po 24 lutego 2022 r. zawiesiła pracę dziennikarską i podjęła się dokumentowania zbrodni.

Efekt: Instytut Pileckiego zgromadził dotąd 828 świadectw wideo, z czego 180 nagrano w Polsce, a 648 na terenie Ukrainy. Jeśli kiedyś Rosja stanie przed sądem, będzie to gotowy materiał dowodowy. A przedstawiona teraz dokumentacja gwałtów to pierwsze opracowanie powstałe na podstawie tych relacji.

„To są bardzo często kobiety z małych miejscowości, ze wsi, które obawiają się stygmatyzacji, nie chcą o tym mówić, bardzo dużo kobiet odmawia świadectwa, bo mówi, że nie chce wracać do tego strasznego wspomnienia, więc nigdy się nie dowiemy, jaka liczba kobiet została w ten sposób skrzywdzona” – mówiła na konferencji Andruszewska.

Co się stanie, gdy Ukraina upadnie? Przeprowadziliśmy „grę” wojenną symulującą ukraińską klęskę i jej skutki dla Polski i Zachodu. Oto jej wyniki

Jeśli Rosja podbije Ukrainę, skutkiem będą nie tylko nowe ukraińskie uchodźstwo i jeszcze większy apetyt Putina. Rozpaść mogą się NATO i Unia Europejska. Przesada? No to wyobraźmy sobie to, jeszcze co chwilę temu zdawało się nie do pomyślenia.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]
Dziennikarz, kierownik działów „Świat” i „Historia”. Ur. W 1967 r. W „Tygodniku” zaczął pisać jesienią 1989 r. (o rewolucji w NRD; początkowo pod pseudonimem), w redakcji od 1991 r. Specjalizuje się w tematyce niemieckiej. Autor książek: „Polacy i Niemcy, pół… więcej

Artykuł pochodzi z numeru Nr 9/2024

W druku ukazał się pod tytułem: Dowody rosyjskich zbrodni czekają na sąd