Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
W dwóch transportach kolejowych w czerwcu 1942 r. pojechało ok. 3 tys. mężczyzn, kobiet i dzieci z olkuskiego getta. Byli wśród nich także liczni Żydzi z Chorzowa, przesiedleni do Olkusza jeszcze w 1940 r. Wszyscy zginęli w komorach gazowych KL Auschwitz-Birkenau.
Gorliwy kat Himmlera
Zachowały się zdjęcia Żydów oczekujących na pociąg, którym mieli odjechać z dworca w Olkuszu. Razem z Żydami, pilnowanymi przez Niemców i żydowskich policjantów, na jednym ze zdjęć sfotografowany został niejaki SS-Obersturmführer Friedrich Kuczynski. Stoi w mundurze, podparty lewą ręką pod bok, w prawej trzyma pałkę. Przygląda się Żydom, których wcześniej, współpracując z gestapo, selekcjonował na śmierć – jako tych, którzy nie nadają się na wywiezienie do obozów pracy.
Kuczynski był Niemcem, urodził się w 1914 r. w rumuńskiej Suczawie. Z zawodu nauczyciel gimnazjalny, władał też francuskim i rumuńskim. Podczas wojny został pracownikiem urzędu, który w 1940 r. utworzył Reichsführer-SS Heinrich Himmler – powołując specjalnego pełnomocnika Reichsführera-SS i szefa niemieckiej policji ds. zatrudnienia obcych narodowości na Górnym Śląsku. Funkcję pełnomocnika powierzono SS-Oberführerowi Albrechtowi Schmeltowi, prezydentowi policji we Wrocławiu. Kierownikiem Wydziału „J” – dla spraw żydowskich w tym urzędzie, mieszczącego się w Sosnowcu – został zaś właśnie Kuczynski, mający 26 lat. Swoją funkcję pełnił gorliwie – zdjęcie z Olkusza jest jednym z tego dowodów.
Po wojnie został osądzony i stracony w 1949 r. w więzieniu w Sosnowcu.
Czerwony domek
Dwa pociągi, których odjazd nadzorował Kuczynski, przez Szczakową i Mysłowice, w odstępach dwudniowych zawiozły olkuskich Żydów na dworzec towarowy w Oświęcimiu. W jego obrębie w 1942 r. uruchomiono tzw. Judenrampe (rampę żydowską). Znajdowała się między obozami Auschwitz i Birkenau. Tu przybywała większość pociągów z Żydami w latach 1942-44 (do maja).
Żydów olkuskich, po pozostawieniu przez nich na rampie bagaży, pieszo poprowadzono do nowo powstałej pierwszej komory gazowej w Birkenau.
Znajdowała się w odległości ok. 2 km, za brzozowym lasem, poza aktualnymi granicami byłego obozu. Stał tam dom należący wcześniej do polskiej rodziny, kiedyś mieszkającej w wysiedlonej przez Niemców wsi Brzezinka. Niemcy dom zarekwirowali i wczesną wiosną 1942 r. zaadaptowali do nowej pełnienia funkcji. Od koloru ścian, z czerwonej cegły, zwany był „czerwonym domkiem”.
Wiosną 1942 r. Niemcy uruchomili tu pierwszą zakamuflowaną komorę gazową. Na drzwiach „domku”, którego okna zamurowano, umieścili napis „Zur Desinfektion” („Do dezynfekcji”). Tak urządzoną komorę gazową nazwano bunkrem nr 1. Na powierzchni ok. 90 metrów kw., podzielonej na dwie komory gazowe, w latach 1942-43 Niemcy zamordowali dziesiątki tysięcy Żydów – przy pomocy cyklonu B, z którego kryształków wydzielał się cyjanowodór (po szczelnym zamknięciu drzwi wrzucali kryształki cyklonu przez otwory w ścianach).
Ukryte ślady zbrodni
Tam właśnie zaprowadzili Żydów z Olkusza.
Najpierw do sąsiadujących z „czerwonym domkiem” dwóch baraków, gdzie musieli się rozebrać. Potem, pod pozorem kąpieli, wprowadzili ich do „domku”, gdzie jednorazowo można było uśmiercić 800 ludzi. Ciała olkuskich Żydów zakopano w pobliżu „domku”. Później odkopano je wraz z ciałami innych zamordowanych w 1942 r. i spalono, w specjalnie przygotowanych dołach.
Jako miejsce do zabijania „czerwony domek” funkcjonował jeszcze w 1943 r., gdy oddano do użytku cztery duże krematoria i komory gazowe (ich ruiny stoją dziś na terenie Muzeum). Później „czerwony domek” rozebrano. Dla ukrycia śladów zbrodni położone obok doły spaleniskowe zasypano, a teren zniwelowano.
Dziś stoją tam trzy granitowe tablice z napisami po polsku, hebrajsku i angielsku.
Odwiedzający to miejsce mogą sobie tylko wyobrazić, że tu, na tak niewinnie wyglądającym terenie, stał sobie kiedyś nieotynkowany dom. I że gdzieś tutaj, naokoło, leżą także prochy tysięcy ludzi – w tym Żydów z Olkusza. Jednych z pierwszych, którzy zginęli w „czerwonym domku”. ©
Dr ADAM CYRA jest historykiem, pracuje w Centrum Badań Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau. Prowadzi blog historyczny: cyra.wblogu.pl. Autor kilku książek – w tym „Rotmistrz Pilecki. Ochotnik do Auschwitz” – i kilkuset artykułów o historii tego obozu.