Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Gród położony na odrzańskim archipelagu istnieje od ponad tysiąca lat, o wiele dłużej, niż sięgają najstarsze zapiski na jego temat. Położony w malowniczym i dogodnym miejscu, na przecięciu szlaków handlowych (ale i cywilizacyjnych), bywa nazywany sercem Europy. Nic dziwnego, że wydarzyło się tu wiele rzeczy pięknych, ale też okrutnych – jak zauważa profesor Norman Davies, to miejsce, w którym historia Środkowej Europy, ze wszystkimi swoimi blaskami i cieniami, uległa szczególnej kondensacji.
75 lat temu – w wyniku geopolitycznego trzęsienia ziemi na naszym kontynencie – Breslau, kolebka nowoczesnej niemieckiej tożsamości narodowej, stało się polskim Wrocławiem. Przez dekady propaganda PRL-u uparcie powtarzała frazes o „powrocie do macierzy” – dziś na szczęście potrafimy patrzeć na historię szerzej, porzucając zawiść i ideologiczne zaślepienie. W ich miejsce pojawiło się za to zrozumienie dla skomplikowanych procesów historycznych, jak również empatia dla tragedii tysięcy niemieckich cywilów, wypędzonych lub zabitych w 1945 r. Ta zmiana to zasługa kolejnych pokoleń obywateli i władz Wrocławia – ludzi o otwartych umysłach, pielęgnujących to, co łączy, a nie dzieli. Dzięki nim miasto wielu imion nie tylko z czułością pielęgnuje swoją przeszłość, ale również z odwagą wygląda w przyszłość.
Dlatego zapraszamy Państwa do lektury naszego dodatku powstałego nie tylko z powodu 75 lat polskiego Wrocławia, ale też 40 lat Solidarności i 30 samorządności. Zapraszamy również do odwiedzenia przepięknej stolicy Dolnego Śląska. ©℗
Norman Davies, historyk: Archipelag wysp na Odrze był zawsze skomplikowaną mieszanką różnych kultur. Dlatego zależało mi, aby pokazać, że nikt nie ma monopolu na prawdę.
Jacek Sutryk, prezydent Wrocławia: Tutaj się nikogo nie pyta, skąd przybył ani jak długo już tu mieszka, bo w pewnym sensie wszyscy „skądś” przyjechaliśmy.
Maciej Łagiewski: Przeszłość może nie być toksyczna dla współczesności, o ile tylko jest autentyczna.
Wojciech Kucharski: We wspomnieniach powraca jedno stwierdzenie, kwitujące brak autobusów i tramwajów w chłodny poranek 26 sierpnia 1980 roku: „Zaczęło się”.