Wędrówki Williego

Po rocznej przerwie znów ruszyła edycja dzieł laureata Nobla z 2001 roku, mieszkającego w Wielkiej Brytanii anglojęzycznego prozaika z hinduskiej rodziny osiadłej na karaibskiej wyspie Trynidad. Powieść Pół życia, szósta książka w tej serii, ukazała się w oryginale właśnie w noblowskim dla Naipaula roku 2001.
 /
/

Historia Williego Somerseta Chandrana rozgrywa się na przestrzeni kilkudziesięciu lat w trzech odległych od siebie miejscach: w Indiach, Anglii i nie nazwanej z imienia kolonii portugalskiej w Afryce, w której domyślić się można Mozambiku. Zrelacjonowana w trzeciej osobie, z punktu widzenia bohatera, ujęta została niby ramą dwoma monologami. W pierwszym ojciec Williego opowiada synowi własne dzieje. “Co myślisz teraz, gdy usłyszałeś, co mam do powiedzenia?" - pyta na koniec. “Gardzę tobą" - słyszy w odpowiedzi. W drugim czterdziestojednoletni Willie, na półmetku życia, opowiada siostrze o swoim pobycie w Afryce, który skończył się już po utracie kolonii przez Portugalię.

Ten chwyt narracyjny sprawia, że wprowadzeni zostajemy, bez przygotowania, w sam środek historii Williego, a zakończenie powieści nie jest wcale tej historii finałem. Jakby autor poszedł za radą jednej ze swoich postaci, Rogera, młodego prawnika piszącego felietony radiowe dla BBC, który tłumaczy Williemu: “Wiem, że twój wielki imiennik i przyjaciel domu twierdzi, że opowieść powinna mieć początek, środek i koniec. Ale jeżeli się nad tym zastanowić, to właściwie życie wygląda inaczej. Nie ma zgrabnego rozpoczęcia i porządnego końca. Życie zawsze biegnie dalej. Powinieneś rozpocząć w środku i tam zakończyć i wszystko powinno się tam zawrzeć"...

“Wielki imiennik i przyjaciel domu" to William Somerset Maugham, jeden z najsławniejszych pisarzy angielskich XX wieku, autor “W niewoli uczuć" i “Ostrza brzytwy". “Przyjaciel domu" - bo spotkanie z nim było przełomem w biografii ojca Williego. Podczas podróży po Indiach, odwiedzając jedno z autonomicznych państw rządzonych przez lokalnego maharadżę, Maugham zainteresował się młodym żebrakiem odprawiającym pokutę na dziedzińcu świątyni. Dla ojca Williego - bo on właśnie był tym żebrakiem - azyl w świątyni stanowić miał tymczasową ucieczkę przed kłopotami życiowymi: niepowodzeniem na uniwersytecie, zaniedbaniami w służbie urzędniczej u maharadży, a także motywowanym ideowo, ale w gruncie rzeczy niechcianym związkiem z kobietą niższej kasty. Dla gościa z Anglii tajemniczy młody bramin, który przyjął śluby milczenia, stał się prawdziwym świętym mężem, symbolem hinduskiej duchowości. I ojciec bohatera wchodzi w tę nową, narzuconą poniekąd rolę, a otoczenie także ją akceptuje.

Bo “Pół życia" to powieść o szukaniu tożsamości, o maskach, które przyrastają do twarzy, o wyobrażeniach, które rodzą się z nieporozumień, ale determinują potem czyjeś losy. Rzeczywiste motywy, jakimi kierują się w swych wyborach bohaterowie Naipaula, nie mają wiele wspólnego z ich obrazem w oczach innych. Willie, który wysłuchawszy monologu ojca, odrzuca jego wyjaśnienia i usprawiedliwienia, później, nabrawszy życiowego doświadczenia, osądzi go łagodniej.

“Niedoszły absolwent szkoły misyjnej, nie mający pojęcia, co chce robić, jeśli nie liczyć chęci ucieczki od tego, co znał, a zarazem mający bardzo blade pojęcie o tym, co kryje się poza znanym mu światem", wyjeżdża dzięki jednemu ze znajomych ojca na studia do Anglii, do kolegium nauczycielskiego w Londynie. Zagubiony w obcym świecie, musi uczyć się wszystkiego od nowa. Poznając staromodne reguły, obowiązujące w kolegium, rychło jednak odkrywa, że “dawne zasady same są rodzajem narzuconej fikcji", a wykorzenienie niesie z sobą nieoczekiwany potencjał wolności.

“Stryj jego matki przez wiele lat agitował za wolnością dla ludzi z kast niższych. Willie zawsze stawał po ich stronie. Teraz zrozumiał, że tę wolność można było mieć za darmo. Nikt ze spotkanych w kolegium lub poza nim ludzi nie znał reguł obowiązujących w domu Chandranów i Willie zaczął rozumieć, że może się przedstawiać, jak tylko chce. Mógł niejako napisać dzieje własnej rewolucji. Możliwości były wprost oszałamiające. Mógłby, w granicach rozsądku, stworzyć na nowo siebie, swoją przeszłość oraz przodków". I po części z tego korzysta, “bezpretensjonalnie i bez skrępowania" korygując swoją biografię, mieszając fikcję i fakty, a później wykorzystując ten materiał w felietonach dla BBC.

Willie wchodzi w świat imigranckiej bohemy, w której spotykają się przybysze z Afryki, Indii i Karaibów, zaczyna też pisać, czerpiąc tyleż z własnych doświadczeń, ile z hollywoodzkich filmów i Hemingwaya. Ale to właśnie dzięki debiutanckiej książce pozna Anę - dziewczynę z mieszanej, portugalsko-afrykańskiej rodziny, która w opowiadaniach Williego odkryła wspólnotę uczuć z autorem - i razem wyjadą do jej rodzinnej posiadłości w portugalskiej kolonii nad Oceanem Indyjskim.

Willie spędzi tam osiemnaście lat, podczas których upadnie imperium portugalskie i władzę przejmą partyzanci, a kolonialna społeczność ulegać będzie stopniowej destrukcji. Ów świat, który zaczął przemijać, zanim zdążył solidnie okrzepnąć, jawi się w opowieści Williego trochę jak teatr marionetek. “Przyjaciół i sąsiadów, którzy przypadli nam w udziale razem z ziemią, znaliśmy tylko bardzo powierzchownie - wspomina w rozmowach z siostrą. - Postrzegaliśmy ich takimi, jakimi chcieli się nam zaprezentować; za każdym razem widzieliśmy ten sam obraz danej osoby. Stali się niczym ludzie w sztuce teatralnej, którą mogliśmy omawiać w szkole, każdy był »postacią«, a każda postać została sprowadzona do kilku cech".

***

Jerzy Jarniewicz pisze we wstępie do książki o “nieustającej wędrówce" Nai-paula, wędrówce między kontynentami, kulturami, religiami i językami, która wynika z przekonania, że “nasza tożsamość nie jest czymś trwałym i z góry danym, ale przemieszcza się i przekształca, skrzy się wielobarwnością i nieskończenie rozwarstwia". I zauważa, że “migracje Hindusów, wędrujących między Indiami, Anglią, Karaibami a Afryką, są dla Naipaula nie tylko obrazem pokolonialnej historii czy opowieścią o rozproszeniu się ludów, ale także nośnym metaforycznie obrazem losu współczesnego człowieka - wiecznego wygnańca z mitycznego Edenu, nienasyconego sobą i światem, wędrującego zawsze dalej, zawsze gdzie indziej".

Wydaje się, że ta ostatnia uwaga ma szczególne zastosowanie właśnie do powieści “Pół życia". O Naipaulu pisze się najczęściej jako o kronikarzu świata postkolonialnego i bezlitosnym obserwatorze jego dezintegracji, konserwatyście oskarżanym przez lewicowych krytyków o europocentryzm. Jarniewicz cytuje niedawno zmarłego palestyńskiego historyka Edwarda Saida: wedle niego “społeczność postkolonialna postrzega Naipaula jako kramarza stereotypów żywiącego odrazę wobec świata, który go zrodził". Ale w wydanej właśnie powieści trudno, po pierwsze, mówić o “odrazie", prędzej już o dyskretnym tonie współczucia, po drugie zaś Willie nie jest postacią tak egzotyczną, jakby się zrazu mogło zdawać, a diagnozy Naipaula nie można ograniczać do społeczności postkolonialnej. Świat, który utracił swoje fundamenty, życie, które wypadło z kolein - to doświadczenie, które dotyka dziś nie tylko mieszkańców Trzeciego Świata. (Wydawnictwo Noir sur Blanc, Warszawa 2004, s. 274. Przeł. Marek Fedyszak. W serii wydano dotąd “Zakręt rzeki", “Rozjaśnić tło", “Naszą ulicę", “Masażystę cudotwórcę" i “Dom pana Biswasa"; w zapowiedziach “Utrata El Dorado".)

Lektor

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp kwartalny

Kwartalny dostęp do TygodnikPowszechny.pl
  • Natychmiastowy dostęp
  • 92 dni dostępu = aż 13 numerów Tygodnika
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
89,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 12/2004