Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Spośród 21 samolotów największej polskiej czarterowej linii Enter Air w minionym tygodniu latało już 16. LOT – też w specjalnym, wakacyjnym trybie – wozi tysiące pasażerów na greckie wyspy i do innych kurortów Południa. W minionym tygodniu przywrócono połączenia z Tunezją i Turcją. Tylko krakowskie lotnisko obsłużyło w lipcu prawie 206 tys. pasażerów, czternastokrotnie więcej niż miesiąc wcześniej. Wygląda na to, że mimo ograniczeń związanych z koronawirusem wielu z nas wybrało urlop za granicą.
Radość ze względnej swobody podróżowania może być jednak krótka, bo wzrost zachorowalności w Polsce już spowodował, że np. Ukraina wprowadziła obowiązek kwarantanny dla przyjeżdżających z naszego kraju; możliwy jest także powrót restrykcji w innych miejscach. MSZ wciąż odradza wszelkie zagraniczne podróże, „które nie są konieczne”. Po drugie, choć rynek lotniczy odradza się szybko (każdy samolot, który nie lata, przynosi dotkliwe straty), kryzys branży sprawia, że powrót do sytuacji sprzed pandemii potrwa co najmniej dwa lata. Jest też nadzieja: na edukacyjne wykorzystanie tego czasu liczą ekolodzy, od dawna wskazujący na szkodliwość lotnictwa dla klimatu. ©℗