Ładowanie...
W odbiciu Wodospadów Wiktorii

Pierwszym przybyszem z Europy, który je zobaczył, był David Livingstone, szkocki podróżnik i misjonarz, który przemierzał Afrykę pieszo. Na ich widok oniemiał z zachwytu. Wpatrując się w spadającą w przepaść rzekę miał powiedzieć, że to miejsce jest tak niezwykłe, iż krążące po niebie anioły muszą chyba zatrzymywać się w locie, by nasycić oczy jego pięknem.
Groźny grzmot wodnych mas słychać z daleka, a nad dróżkami wiodącymi nad wodospady wiecznie unosi się mokra chmura, jakby deszcz padał tu bez przerwy. Rzeka Zambezi, przecinająca Afrykę w poprzek, natrafia tu na przeszkodę w postaci wąskiego i głębokiego wąwozu, powstałego wskutek rozdarcia skorupy Ziemi – i wpada z hukiem w stumetrową czeluść.
Chmura, Która Grzmi
Livingstone ujrzał wodospady na Zambezi w 1855 r. i nazwał je imieniem Wiktorii (1837–1901), brytyjskiej królowej i cesarzowej Indii, władczyni...
DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!
Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!
Masz już konto? Zaloguj się
Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
360 zł 160 zł taniej
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum.
Napisz do nas
Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.
Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!
Podobne teksty
Newsletter
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]