Tysiąc lat samotności

Boję się prawdziwych samotników z wyboru. Ich samotność to poważna postać błazna, który wie, jak wygląda naprawdę podszewka rzeczy, i parodiuje komedię ludzką.

Reklama

Ładowanie...

Tysiąc lat samotności

03.12.2018
Czyta się kilka minut
Boję się prawdziwych samotników z wyboru. Ich samotność to poważna postać błazna, który wie, jak wygląda naprawdę podszewka rzeczy, i parodiuje komedię ludzką.
DENIS BALIBOUSE / REUTERS / FORUM
J

Jan Jakub Rousseau wielbił jezioro Bienne, do którego w „Marzeniach samotnego wędrowca” wciąż wraca. Przebywał przez jakiś czas na wysepce św. Piotra; dzisiaj można w tutejszym zameczku-hotelu zwiedzać jego pokój. Stoi w nim to, co w każdym pokoju dawnego pisarza: prycza, stół, krzesło, szafka; wokół roznosi się zapach ascezy. Ale jest coś jeszcze. Dziura w podłodze. Rodzaj zapadni czy skrytki, do której Jan Jakub schodził, gdy ktoś zajeżdżał go odwiedzić.

Trudno od tego lochu pod podłogą oderwać wzrok, przestać go kontemplować jako artefakt samotności (podobną skrytkę miał w swej celi św. Makary) i przestać sobie wyobrażać, jak to goście zaglądają do komnaty i im bardziej zaglądają, tym bardziej w niej Jana Jakuba nie ma. Co nie przeszkadza mu pisać długich stronic o przekleństwie samotności i o radościach życia wspólnotowego.

Odrzutek czy wilkołak?

Przypadek...

17358

DZIĘKUJEMY, ŻE NAS CZYTASZ!

Żeby móc dostarczać Ci więcej tekstów najwyższej dziennikarskiej próby, prosimy Cię o wykupienie dostępu. Wykup i ciesz się nieograniczonym zasobem artykułów „Tygodnika”!

Masz już konto? Zaloguj się

Dostęp trzymiesięczny
69,90 zł

Przez 92 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp roczny
199,90 zł

360 zł 160 zł taniej (od oferty 10/10 na rok)
365 dni nieograniczonego dostępu do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Dostęp 10/10
10,00 zł

Przez 10 dni będziesz mieć dostęp do wszystkich treści - każdej środy do bieżącego wydania oraz do stale powiększającego się archiwum. 

Napisz do nas

Chcesz podzielić się przemyśleniami, do których zainspirował Cię artykuł, zainteresować nas ważną sprawą lub opowiedzieć swoją historię? Napisz do redakcji na adres redakcja@tygodnikpowszechny.pl . Wiele listów publikujemy na łamach papierowego wydania oraz w serwisie internetowym, a dzięki niejednemu sygnałowi od Czytelników powstały ważne tematy dziennikarskie.

Obserwuj nasze profile społecznościowe i angażuj się w dyskusje: na Facebooku, Twitterze, Instagramie, YouTube. Zapraszamy!

Newsletter

© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]